Salon Invidia Ink został założony przez Marzenę Skrzekut i swoją pierwsza siedzibę miał na ulicy Marii Skłodowskiej-Curie w Koźlu. Miejsce to od początku miało być wyjątkowe. Nazwa "Invidia Ink" pochodzi z połączenia łacińskiego słowa Invidia (zazdrość) oraz angielskiego Ink (tusz), co odzwierciedla misję studia – tworzenie tatuaży, które inspirują i wzbudzają zachwyt.
Po niespełna roku działalności, przenieśliśmy się na ulicę dr Wojciecha Czerwińskiego, gdzie jesteśmy do dziś. W ciągu tych lat przetrwaliśmy dwie pandemie, co tylko umocniło nasz zespół i relacje z naszymi klientami - opowiada Marzena Skrzekut.
Do teamu dołączyli utalentowani artyści: Ewa, Julian, oraz specjalizująca się w piercingu Natalia, która współpracuje na zasadzie freelance.
Marzena Skrzekut, od zawsze była związana ze sztuką. Ukończyła Liceum Plastyczne w Opolu z tytułem ceramika, a następnie Instytut Sztuki w Opolu. Swoją przygodę z tatuażem rozpoczęła około siedmiu lat temu, specjalizując się w stylu sketch tattoo, który charakteryzuje się szkicowym, artystycznym wyrazem. Uwielbia również eksperymentować, tworząc hybrydy różnych styli, aby każda praca była unikalna i pełna artystycznego wyrazu.
Właścicielka Invidia Ink cały czas rozwija swoje umiejętności, łącząc pasję do sztuki z miłością do tatuażu, co czyni jej studio miejscem wyjątkowym, gdzie sztuka spotyka się z ciałem.
Marzena Skrzekut na swoim koncie ma cztery nagrody jako tatuator oraz wiele wyróżnień malarskich i artystycznych.
Napisz komentarz
Komentarze