Minister Zdrowia Izabela Leszczyna spotkała się z samorządowcami oraz dyrektorami szpitali, by przedstawić koncepcję zmian systemowych. Takie od miesięcy sygnalizują właściciele lecznic, w tym powiaty, które prowadzą szpitale. W konferencji, zorganizowanej przez Ogólnopolski Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia, Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia, uczestniczyli przedstawiciele Kędzierzyna-Koźla: starosta Artur Maruszczak i poseł Paweł Masełko, którym towarzyszyła wicemarszałek województwa opolskiego Zuzanna Donath-Kasiura.
- Zmiany mają pomóc szpitalom, które znajdują się w trudnej sytuacji, ale też pozwolić rozwijać się w taki sposób, żebyśmy zabezpieczyli rzeczywiste potrzeby zdrowotne mieszkańców powiatów i województw. Odpowiedzią na oczywiste potrzeby pacjentów, szpitali i innych jednostek medycznych jest zmiana systemowa, składająca się z trzech elementów: procesu deregulacji, transformacji oraz tzw. odwracania piramidy świadczeń - mówiła minister zdrowia.
- W procesie transformacji chcemy zrewolucjonizować obecną sieć szpitali i dostosować do potrzeb pacjentów i określonego finansowania. Proces deregulacji ma polegać m.in. na stałej współpracy podmiotów działających w systemie z MZ, NFZ, AOTMiT. Odwrócona piramida świadczeń pozwoli nam z kolei uwolnić część zasobów w leczeniu zamkniętym - tłumaczył dyrektor Piotr Nowicki, członek zespołu ds. zmian systemowych w Ministerstwie Zdrowia.
- Podstawą powodzenia koncepcji zmian systemowych jest wzajemne zaufanie i wspólne podjęcie odpowiedzialności: rząd nie powie, że szpitale to zadanie samorządów, a samorządy nie powiedzą, że to problem rządu. To nasz wspólny problem i wspólny cel - podkreśliła minister Izabela Leszczyna.
A przypomnijmy, że w tej kadencji przed naszym starostwem powiatowym jedna z kluczowych i strategicznych inwestycji. Samorząd będzie chciał nadbudować szpital w Koźlu, przenieść tam oddziały z Kędzierzyna. Szpital ma już projekt i niezbędne pozwolenia. Potrzebne są pieniądze i to niemałe, bo mowa o kwocie około 70 mln zł. Lecznica będzie chciała je pozyskać z nowego rozdania środków unijnych. Mówił o tym niedawno na antenie Radia Park Artur Maruszczak.
Starosta zwrócił także uwagę na konieczność zmian na poziomie centralnym. - Jeżeli w Koźlu rodzi się 650 dzieci rocznie, a w promieniu 30 km mamy jeszcze kilka innych szpitali, gdzie rodzi się 150 dzieci, to pytanie czy powinno się utrzymywać grupę specjalistów w każdym szpitalu, czy nie lepiej podwyższyć poziom, ale w jednym miejscu. Nie przesądzam, który ma to być szpital, ale zwróćmy uwagę, że obok Kędzierzyna-Koźla mamy jeszcze Nysę oraz Opole i to jest kręgosłup opolskiej służby zdrowia - zaznacza Artur Maruszczak. - Co do zasady powiat ma mniejsze możliwości finansowe i to jest temat, na który będę chciał zwrócić szczególną uwagę. Nadchodzą nowe możliwości pozyskiwania środków z Unii Europejskiej. Liczę na te pieniądze i będę chciał jak najlepiej przygotować samorząd do sięgania po nie. Jesteśmy gotowi i od razu, gdy pojawi się nabór, startujemy, mając konkretne pomysły i dokumenty w ręku - dodał starosta powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego.
Napisz komentarz
Komentarze