- Powstający tuż obok centrum przesiadkowego w Śródmieściu nowy klub muzyczny z tygodnia na tydzień nabiera coraz bardziej realnych kształtów. Wiele wskazuje na to, że przyszły Klub Kameleon zainauguruje działalność lada moment.
- Bardzo bym chciał, żeby to były te wakacje i czynimy wszystko, aby tak się stało. Pamiętajmy, że czasami budowa, czy też inne względy nie pozwalają nam iść torem wytyczonym na samym początku.
- Rozumiem, że po drodze „wyszły jakieś kwiatki”.
- Te kwiatki wyszły zarówno na samym początku, jak i nieco później, kiedy rozminęliśmy się z naszymi budowlańcami terminowo. Stąd też ta obsuwa, ale cały czas stajemy na głowie, by znaleźć ludzi, którzy nas wspierają. Owszem, mam duże wsparcie w tych fachowcach, ale tak jak wspomniałem, na początku rozminęliśmy się z terminami, więc oni wskoczyli w nieco inne tory, żeby zarabiać, natomiast my musieliśmy to ogarnąć, najlepiej jak tylko potrafimy.
- Wnętrza przyszłego lokalu nabrały już konkretnych kształtów.
- Tak, część założeń została już zrealizowana, trzymamy się pewnych wytycznych. Owszem, będziemy trochę nawiązywać do starego klubu, ale bardzo byśmy chcieli, aby w świadomości naszych klientów, było to jednak nowe miejsce z nową energią i duszą. Mamy doskonałą lokalizację i pragniemy, żeby to miejsce było takim centrum tętniącym życiem i nadającym temu miastu pewien puls w sensie kulturalnym, muzycznym.
- Co zatem w nowym lokalu będzie takiego wyjątkowego i charakterystycznego?
- Pojawi się trochę nowości. Będzie to taki wystrój charakterystyczny dla klubu, pubu, sala koncertowo-wystawowa. Będzie to raczej takie miłe miejsce w wymiarze uniwersalnym, idealnie nadające się do spotkań z ciekawymi ludźmi, gdzie można zamówić kawę z ciastem, coś przekąsić, pobawić się, posłuchać dobrej muzyki, porozmawiać z kimś, zobaczyć jakąś wystawę. Być może trafi nam się coś cyklicznego. Bardzo bym chciał zaangażować w to wszystko jakąś małą formę teatralną. Byłby to zatem taki kulturalny miszmasz, podszyty bardzo dużą dawką muzyki.
- Uchylisz może rąbka tajemnicy w temacie uroczystego otwarcia lokalu?
- Plan jest następujący. Na pewno będzie to otwarcie dwudniowe. W pierwszym dniu, jeśli wszystko dobrze się poukłada, zaprosimy bardzo interesujący zespół. Mam nadzieję, że to się wydarzy, bo dla nas najważniejsza jest rozrywkowość tego przedsięwzięcia. Będzie to impreza otwarta, czyli niebiletowana, aby każdy chętny miał możliwość wejścia i poznania nowego lokalu. Najważniejsza w tym wszystkim będzie muzyka na żywo z dużym, wesołym zespołem, natomiast wszystko chcielibyśmy zakończyć DJ-ską imprezą. Zatem od samego początku chcielibyśmy ludzi przyzwyczaić do tego, że w Kameleonie nie będzie tylko muzyki na żywo, ale miejsce na swoje popisy będą u nas też mieli DJ-e.
Natomiast na drugi dzień chcemy zaprosić kogoś znaczącego. Wtedy będzie to już koncert biletowany z ograniczoną liczbą miejsc. Ponadto zaprosimy też kilka osób, którym chcemy podziękować za bardzo duże wsparcie, jakie okazali nam przy powstawaniu nowego Kameleona. Oczywiście pragniemy też przedstawić te osoby w trakcie wspomnianego koncertu.
Rozmawiał Andrzej Kopacki
Na poniższym filmiku uwieczniono moment powieszenia plafonu na nowym lokalu!
Napisz komentarz
Komentarze