Przypomnijmy, ostatnio piłkarki z PSP nr 5 im. Adama Mickiewicza doskonale zaprezentowały się w finale wojewódzkim turnieju piłkarskiego „Z podwórka na stadion o puchar Tymbarku” w kategorii dziewcząt U-12, rozegranym w Kluczborku. Kędzierzyńską Piątkę reprezentowały Wiktoria Koziarska, Julia Koziarska, Denia Slimane, Michalina Zaremba, Liliana Tatuś, Oliinyk Yesieniia, Natalia Rzodeczko, Maja Gaszi.
- Nasze dziewczyny pokazały niesamowitą determinację i umiejętności, zwyciężając we wszystkich meczach, aż do wielkiego finału! Choć ostatecznie nie udało się go wygrać, to z dumą możemy ogłosić, że zajęły zasłużone drugie miejsce! Dziękuję wszystkim zawodniczkom za poświęcenie i walkę na boisku oraz kibicom za wsparcie! To dla nas duży sukces i ogromna duma - przyznaje Magdalena Łuczak, trenerka z PSP nr 5
W kategorii do lat 12 najlepsza na Opolszczyźnie okazała się drużyna UKS SAP Szóstka Brzeg. W spotkaniu o złoto wygrała 4:0 z PSP 5 Kędzierzyn-Koźle, natomiast trzecie miejsce zajęła PSP Nasza Szkoła Opole. Warto dodać, że w kategorii U-8, która rywalizację w turnieju kończyła na etapie wojewódzkim, najlepszym zespołem wśród dziewczynek okazała się drużyna PSP nr 19 w Kędzierzynie-Koźlu przed PSP Popielów i zespołem Chrobry Ligota Książęca. Nasze miasto ma więc powody do dumy, czego nie kryją sami trenerzy.
- Serdeczne gratulacje należą się dodatkowo naszej zawodniczce Wiktorii Koziarskiej, która została uznana za MVP turnieju w kategorii dziewcząt U-12! Jestem pełna podziwu dla zaangażowania i determinacji swoich zawodniczek, a także niezmiernie dumna oraz szczęśliwa po zdobyciu wicemistrzostwa województwa w tym prestiżowym turnieju - dodaje Magdalena Łuczak.
Wsparcie rodziców
Marta Koziarska, mama Wiktorii, również jest bardzo dumna z dokonań córki.
- Nie da się ukryć, że jest to ogromny sukces. Nie spodziewaliśmy się takiego wyróżnienia, tym bardziej że drużyna z PSP nr 5 zajęła przecież drugie miejsce, a mimo wszystko to właśnie z jej składu wyłoniono najlepszą zawodniczkę w kategorii wiekowej U-12. Decyzje o przyznaniu nagród MVP podejmowali trenerzy. Najwyraźniej dostrzegli talent Wiktorii, która już na pierwszy rzut oka robi różnicę na boisku. Jest zaangażowana, dobra w tym, co robi, i mocno skupiona, co w tym przypadku jest bardzo istotne. Jej atutem jest mocna psychika, jest nie do złamania pod względem mentalnym - podkreśla mama ambitnej zawodniczki.
Okazuje się, że w tej rodzinie nie tylko Wiktoria gra w piłkę nożną.
- Mam dwie córki, które uprawiają tę dyscyplinę sportu. Między nimi jest rok różnicy, ale obecnie występują już w jednej drużynie. Obie grają prawie 7 lat. Oczywiście wraz z mężem wspieramy obie córki w rozwijaniu ich pasji, ale nie musimy ich specjalnie do tego motywować i zachęcać - zapewnia Marta Koziarska. - One same potrafią się wystarczająco zmobilizować. Czasami po pracy jesteśmy z mężem zmęczeni i nie zawsze mamy siły, żeby towarzyszyć córkom w treningu. Gdy przyznajemy, że nie chce nam się dziś jechać, to córki stoją przygotowane do wyjścia i mówią do nas: „Wy chyba żartujecie!”. Był czas, że Wiktoria i Julia występowały w dwóch grupach wiekowych, zatem nieraz musieliśmy poświęcić ze 3-4 godziny na obserwację ich treningów. Trzeba było to wszystko dobrze zorganizować i poukładać czasowo, bo przecież nasze życie nie kręci się tylko wokół córek, ale to także nasza praca i liczne obowiązki domowe. Czasami miałam wrażenie, że mieszkałam w aucie, bo nieustannie trzeba się było przemieszczać. Ale jakoś sobie poradziliśmy, a teraz dziewczyny są w jednej grupie, więc jest nam o wiele łatwiej. Nawet gdy ich mecze odbywają się gdzieś daleko od Kędzierzyna-Koźla, to wskakujemy do auta i jeździmy razem z nimi. Chcemy cieszyć się wspólnie z ich sukcesów i wspierać, gdy muszą przełknąć gorycz porażki. Ważne, aby czuły, że jesteśmy obecni i w razie potrzeby mogą na nas liczyć - dodaje na koniec nasza rozmówczyni.
Całe życie z piłką
- Osiągnięty sukces to nie jest tylko moja zasługa, ale całej drużyny – przyznaje skromnie Wiktoria Koziarska. - Nasi trenerzy mają świetne podejście do nas. Pani Magdalena Łuczak i pan Kuba Abramik bardzo nas wspierają. Liczymy na kolejne sukcesy. MVP na turnieju w Kluczborku to jak dotychczas moje największe osiągnięcie.
Wiktoria mieszka w Koźlu, ale uczęszcza do PSP nr 5 (os. Pogorzelec) i tam trenuje. Warunki do uprawiania tej dyscypliny sportu wśród dziewcząt są tam doskonałe.
- Zawsze lubiłam bawić się piłką. Nie chodzi tylko o tę nożną, ale też do siatkówki czy koszykówki. Każda dyscyplina zespołowa mi odpowiada i mogę ją uprawiać na lekcjach wychowania fizycznego. Bawiłam się już piłką ze swoimi rówieśnikami z przedszkola, a później ze szkoły podstawowej. Potrafiłam niejednokrotnie ograć nawet chłopaków - przyznaje z dumą Wiktoria. - Rodzice zapisali mnie do drużyny, gdy miałam pięć lat, a gram już od siedmiu. Chciałabym dalej rozwijać się sportowo i grać w przyszłości w znanym kobiecym klubie piłkarskim. Rodzice już wiedzą o moich planach i są z tego powodu bardzo zadowoleni. Ale najpierw trzeba pójść do klasy sportowej w szkole średniej - dodaje młoda piłkarka.
Napisz komentarz
Komentarze