poniedziałek, 13 maja 2024 20:55
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Katowiczanie spenetrowali obiekty Kanału Kłodnickiego

Sławomir Wilkowski z Bunker Kinga odwiedził wspólnie z przedstawicielami Inicjatywy na Rzecz Ochrony Reliktów Kanału Kłodnickiego kilka ciekawych miejsc na terenie Kędzierzyna-Koźla.
Katowiczanie spenetrowali obiekty Kanału Kłodnickiego

Przybyłych z Katowic miłośników historii interesowały szczególnie kwestie związane z Kanałem Kłodnickim. Przypomnijmy, Kanał Kłodnicki to najstarsze zachowane na ziemiach polskich, a nawet na kontynencie europejskim fragmenty nieczynnego kanału żeglugowego. 

Eksploratorzy odwiedzili między innymi dom śluzowego przy śluzie numer 6, a także jego piwniczkę w której dawniej przechowywano zapasy produktów spożywczych. 

Sam budynek znajduje się w katastrofalnym stanie po niedawnym pożarze, ale w piwniczce można było poczuć miły chłodek mimo 26 st. C. na zewnątrz. 

Filmik Bunker Kinga z tej wizyty można obejrzeć poniżej. 

Ciekawostką jest również inny filmik Bunker Kinga ukazujący transformację śluzy numer 2 na Kanale Kłodnickim stworzony w oparciu o zdjęcia z lat 1975-80 -2023.

Resztki wrót śluzy widoczne na starszym zdjęciu można jeszcze zobaczyć między śluzą a domkiem śluzowego, czyli z prawej strony. Dogorywają w trawie kilkadziesiąt lat.

Zdjęcia archiwalne pochodzą ze strony www.facebook.com/inicjatywa.kanalklodnicki


Historia Kanału Kłodnickiego

Zanim w latach trzydziestych XX wieku wybudowano używany do dziś nowoczesny, szerszy i głębszy Kanał Gliwicki, przez ponad sto lat barki z Górnego Śląska przypływały do Koźla Kanałem Kłodnickim. Dziś Kanał Kłodnicki jest już częściowo zasypany, śluzy straciły wrota, a niektóre z nich zburzono. Tymczasem pomijając fakt, iż pewne odcinki kanału mogłyby być atrakcją turystyczną, szacunek tym obiektom winniśmy choćby dlatego, że są to cenne zabytki.

Już nazajutrz po uruchomieniu Kanału Gliwickiego rozpoczął się proces degradacji obiektów Kanału Kłodnickiego i proces ten w zasadzie trwa nieustannie do dziś. Wykopany w 1812 r. kanał w blisko połowie swej 46-kilometrowej długości leży w granicach naszej aglomeracji, tym bardziej dziwi powszechne zapomnienie obiektu, który przez ponad 100 lat przyczyniał się do dobrobytu mieszkańców Ziemi Kozielskiej.

Idea połączenia górnośląskiego okręgu przemysłowego z odrzańską drogą wodną powstała w roku 1788 (prawdopodobnie inicjatorem budowy tego kanału był król pruski Fryderyk Wilhelm II). Już w rok później opracowano pierwszy projekt kanału znanego jako Kanał Kłodnicki. Ostatecznie z powodu problemów z konstrukcją śluz i głębokością, pełną sprawność osiągnął dopiero w roku 1822. Początkowo miał sięgać tylko do Gliwic, ale ostatecznie przedłużono go do Zabrza, gdzie dwa kilometry powstałej w ten sposób drogi wodnej znalazły się pod ziemią, czyli po prostu w kopalni. Kanał Kłodnicki ostatecznie osiągnął długość 46 km i łącząc Gliwice i Zabrze z Koźlem niebagatelnie przyczynił się do zdynamizowania rozwoju górnośląskiego przemysłu. Barkami transportowano w głąb Prus i innych państw niemieckich zarówno surowce takie jak węgiel i drewno, jak i produkty górnośląskiego przemysłu metalurgicznego. Kanałem Kłodnickim poruszały się barki o wyporności do 500 ton, holowane końmi lub wołami, a niekiedy wspomagane żaglami. Swą wiodącą rolę transportową kanał zaczął tracić wraz z rozwojem sieci kolejowej, a przestano go używać, gdy w latach trzydziestych XX wieku zbudowano nowocześniejszy Kanał Gliwicki.

Niedawno wśród miłośników naszego regionu zaczęła funkcjonować idea odrestaurowania Kanału Kłodnickiego tak, by niektórymi odcinkami znów można było popłynąć. Niestety, abstrahując od kosztów i zasadności tak wielkiej inwestycji, w wielu miejscach takie zamierzenie byłoby technicznie niewykonalne. W licznych punktach przebiegu dawnego kanału dziś znajdują się ważne obiekty, których nie sposób ominąć. Najbardziej spektakularną przeszkodą byłaby obwodnica. Wszak miejsce, w którym przechodzi ona pod torami kolejowymi to nic innego, jak dawny most kolejowy przebiegający nad kanałem. Do dziś w jego ścianach możemy zobaczyć dwustuletnie żelazne oczka służące niegdyś do przywiązywania zwierząt, które idąc drogą wzdłuż kanału ciągnęły barki.

O potencjale Kanału Kłodnickiego, który Niemcy wyłączyli z użytkowania jeszcze w 1932 roku, czyli na siedem lat przed wybuchem II wojny światowej, można napisać niejedną książkę oraz nakręcić wiele ciekawych filmów. Wszystko w aspekcie historycznym, choć trzeba przyznać, że spore fragmenty kanału do dziś mają się całkiem dobrze, szczególnie w okolicach Sławięcic. Od Blachowni do Lenartowic, dawny Kanał Kłodnicki na zmianę, ma postać podłużnego zagłębienia w terenie i rowu z wodą bądź szuwarami. Od skrzyżowania z Kanałem Gliwickim, praktycznie nie istnieje. Dopiero przy obwodnicy na wysokości „Odrzańskich Ogrodów” można mówić znów o kanale. Od tego miejsca, wlewająca się tu z rzeki Kłodnica woda płynie wąską strugą przez osiedle Kłodnica aż do Portu, gdzie wpada do Odry.

Kanał Kłodnicki - dane techniczne:
długość - 45,7 km
średnia głębokość - 160 cm
średnia szerokość – 12 m
spadek od Gliwic do Koźla – 48,8 m
liczba śluz – 18
lata budowy: 1792-1812 
lata eksploatacji: 1806 – 1936
maksymalny tonaż 1 barki: 500 ton
maksymalne wymiary barek: 34,5 x 3,87 m
koszt budowy – 1 000 000 talarów
średnioroczny tonaż przewozów – 50 - 130 tys. ton

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Obchodzi. Ktoś odchodzi, ktoś nie przyjmuje.To się samo komentuje.Data dodania komentarza: 13.05.2024, 17:22Źródło komentarza: Kto zastąpi Wojciecha Jagiełłę na stanowisku wiceprezydenta?Autor komentarza: Rychu, taki lepszy RyszardTreść komentarza: Jak tylko podatnicy dadzą kolejne pieniądze na uporządkowanie otoczenia, to to się stanie. Fundacje zakłada się by ktoś "sponsorował" hobby założyciela, czego nie rozumiecie?Data dodania komentarza: 13.05.2024, 12:40Źródło komentarza: Spacerkiem po schronie w Blachowni. ZDJĘCIAAutor komentarza: MalkontentTreść komentarza: Przypominam, że Kanał Gliwicki jest napełniony wodą z rzeki Kłodnicy, która wypływa z samego centrum Górnego Śląska w Zespole przyrodniczo-krajobrazowym "Źródła Kłodnicy"! Przepływa przez południowe, przemysłowe dzielnice Katowic, Halembę, i przed wpłynięciem do Gliwic zbiera wody z wielu okolicznych potoków i rzeczek. Za Gliwicami zaczyna się historia Kanału Gliwickiego, dzielnicy Łabędy, łączących się i z Kanałem, i z Kłodnicą zbiorników wodnych Dzierżna Małego i Dużego, i dalej z nurtem rzeki sztucznego Jeziora Pławniowickiego, które powstało po zalaniu wodą z rzeki Kłodnicy, wyrobiska po kopalni piasku. Od "Portu Gliwice" woda z rzeki Kłodnicy wieloma połączeniami uzupełnia i reguluje poziom wody w Kanale Gliwickim i Pławniowickim sztucznym zbiorniku. I należy przy tym pamiętać, że przemysłowe tereny Górnego Śląska należą do najbardziej skażonych i chemicznie zanieczyszczonych w Polsce. Nie twierdzę, że przemysł naszego miasta nie przyczynił się negatywnie do stanu czystości wód i rzeki Kłodnicy, i Kanału Gliwickiego, a w konsekwencji być może i Odry. Ale nie dam sobie wmówić, że to głównie przemysł naszego miasta ponosi winę za stan zanieczyszczeń i skażenie tych obiektów wodonośnych! Zdecydowana większość tego to "spadek" górnośląski. Kanał Gliwicki jest w obecnej chwili przepełniony. Łatwo się domyślić, że jest zakaz spuszczania z niego wody do Odry. Teraz brakuje tylko kilkudniowego załamania pogody i większej ilości deszczu...Data dodania komentarza: 13.05.2024, 08:14Źródło komentarza: Wprowadzono I stopień zagrożenia na Kanale GliwickimAutor komentarza: MalkontentTreść komentarza: Patrzę i oczom nie wierzę! To po to wydano publiczne pieniądze, żeby zrobić tam składowisko wszelkiego złomu i przeróżnego śmiecia?! To to są te "cenne okazy muzealne"?? Przestalibyście Szanowni "Muzealnicy" kpić sobie z mieszkańców tego osiedla. Bo nikomu do niczego nie jest potrzebne to pseudo muzeum. Dziwi mnie, że nie przeszkadza Wam stan najbliższej okolicy tego "muzeum": pousychane, walące się drzewa przy obwałowaniu Kanału Gliwickiego i zmarniałe, przycinane bez końca, umierające kasztanowce pod linią wysokiego napięcia przy ulicy Zwycięstwa! Wizytówki Osiedla Blachownia Śląska: wyświeżony na pseudomuzeum po nazistowski bunkier, zapewne o statusie "zabytku" i zapuszczone, umierające pobliskie otoczenie roślinne!! Gratuluję samozadowolenia i bezkrytycznego podejścia do tematu!Data dodania komentarza: 13.05.2024, 06:07Źródło komentarza: Spacerkiem po schronie w Blachowni. ZDJĘCIAAutor komentarza: MarekTreść komentarza: Na osiedlu Kuźniczki czarne pszczoły obserwuję już od dwóch lat (i mam zdjęcia na dowód).Data dodania komentarza: 12.05.2024, 10:14Źródło komentarza: „Czarna pszczoła” w Kędzierzynie-Koźlu! ZDJĘCIAAutor komentarza: JerzyTreść komentarza: Ja mam je od czterech jasieniec lubelskieData dodania komentarza: 12.05.2024, 10:10Źródło komentarza: „Czarna pszczoła” w Kędzierzynie-Koźlu! ZDJĘCIA
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 17°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna