Przypomnijmy, Julia jest reprezentantką Polski i zawodniczką klubu Beninca UKS Feniks Kędzierzyn-Koźle. Przed nastolatką najtrudniejsza walka w jej życiu. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Mam na imię Julia. Mam 17 lat. W marcu 2023 w czasie turnieju badmintona trener zauważył, że moja lewa ręka jest spuchnięta. Nie dokończyłam meczu, bezpośrednio z boiska pojechałam do szpitala, na SOR. Tam lekarze stwierdzili, że tylko przeciążenie. Jednak przez dwa tygodnie nie uległo to poprawie. Pojawiły się nowe objawy – opuchnięcie twarzy. Udało mi się w końcu trafić do lekarza, który znalazł zakrzep w żyle szyjnej i skierował mnie do szpitala.
Na pierwszym prześwietleniu RTG widoczny był guz w mojej klatce piersiowej. Karetką zostałam przewieziona do „Przylądka Nadziei” we Wrocławiu. Tutaj już na drugi dzień postawiono diagnozę – guz germinalny – nowotwór złośliwy serca, śródpiersia i opłucnej w śródpiersiu przednim.
Czas się zatrzymał.
Rozpoczęłam chemioterapię i dotarło do mnie, jaką walkę muszę stoczyć. Tym razem stawka jest wysoka – MOJE ŻYCIE. Staram się nie załamywać tylko walczyć. Sport nauczył mnie działać zadaniowo więc tak działam. Dzięki wsparciu rodziny i znajomych walczę dalej.
Mam wiele marzeń do spełnienia i wiele planów do zrealizowania, więc WALCZĘ i nie zamierzam się PODDAĆ.
Mimo, że zaplanowany cel, zebrania 50 000 zł został osiągnięty, pieniądze można wpłacać dalej. Dodatkowe środki z pewnością pomogą pójść o krok dalej w walce z chorobą. Nadwyżki w pierwszej kolejności pokrywają potrzeby osoby, na którą prowadzona jest zbiórka. Dziękujemy wszystkim za pomoc i wpłaty, Julii życzymy dużo sił i szybkiego powrotu do zdrowia!
[EDIT]
Niestety, Julia zmarła 21 marca. Informacja poniżej:
Napisz komentarz
Komentarze