Reklama
sobota, 2 listopada 2024 23:47
Reklama
Reklama
Reklama

Rząd przywróci pełne finansowanie lekcji języka niemieckiego?

W gminach naszego powiatu, jak również w innych regionach Polski, 1 września 2024 r. powinna powrócić równość w zakresie nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej. Nowy rząd zamierza przywrócić finansowanie lekcji w pełnym wymiarze trzech godzin tygodniowo.
Rząd przywróci pełne finansowanie lekcji języka niemieckiego?

Autor: pexels

Przed dwoma laty rząd Mateusza Morawieckiego podjął kontrowersyjną decyzję dotyczącą nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej. Wywołała ona wiele dyskusji i krytyki. Sprawa dotyczyła dzieci, które korzystały ze zwiększonego wymiaru nauczania języka niemieckiego w szkołach. Decyzja poprzedniego rządu wprowadziła ograniczenie, obniżając liczbę zajęć z trzech do jednego tygodniowo.

Taka zmiana wywołała wiele kontrowersji i zaniepokojenie wśród części społeczności w Polsce. Postrzegano ją jako atak na kulturę i dziedzictwo językowe mniejszości niemieckiej. Kwestia wywołała silne reakcje ze strony społeczności pochodzenia niemieckiego oraz organizacji walczących o prawa tej mniejszości.

Być może zmiana ta była częścią szerszej strategii poprzedniego rządu, jednak dla wielu pozostała ona niezrozumiała i nieakceptowalna. Rządowe działania spotkały się z krytyką społeczną, która podnosiła, że taka decyzja była sprzeczna z dążeniem do równości i szacunku dla wszystkich grup etnicznych zamieszkujących Polskę. Wielu widziało to jako krok wstecz w promowaniu wielokulturowości i tolerancji w ramach edukacji.

W konsekwencji, polityka poprzedniego rządu w obszarze nauczania języka niemieckiego w szkołach stała się przedmiotem debaty publicznej, podnoszącej te ważne kwestie.

Zmniejszenie liczby godzin nauczania języka niemieckiego miało istotny wpływ na możliwości edukacyjne dzieci, które chciały rozwijać swoje umiejętności językowe. Część samorządów zdecydowała się na dopłacanie z własnych budżetów do dodatkowych lekcji języka niemieckiego.

Nowy rząd zapowiada zmiany w tej materii. Opublikowany przez MEN projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w roku 2024 zawiera uzasadnienie, z którego wynika, że "Od dnia 1 września 2024 r. nastąpi w stosunku do wszystkich uczniów należących do mniejszości narodowej ujednolicenie wymiaru godzin nauczania języka mniejszości narodowej realizowanego w formie dodatkowej nauki tego języka. Wymiar godzin nauczania tego języka w stosunku do wszystkich uczniów należących do mniejszości narodowej będzie wynosił 3 godziny tygodniowo".

Powrót trzech godzin nauki języka niemieckiego w ramach wsparcia finansowanego przez państwo to wielki krok naprzód, oznaczający zakończenie niekorzystnych praktyk i zapewniający równe traktowanie wszystkich języków mniejszościowych obecnych na terenie Polski.

Ta decyzja to także ogromne wsparcie dla gmin powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. W ostatnim czasie borykają się one nie tylko z utratą funduszy na dodatkowe lekcje języka niemieckiego, ale także, chcąc zapewnić dzieciom ciągłość edukacji i ochronę miejsc pracy dla nauczycieli, muszą samodzielnie finansować jego naukę.

Wysiłki w walce o równość przynoszą owoce. Dzieci z terenów mniejszościowych otrzymają ponownie możliwość rozwijania swoich umiejętności językowych, co z pewnością jest powodem do radości zarówno dla nich, jak i dla całych społeczności, troszczących się o dziedzictwo kulturowe i językowe swoich grup etnicznych.

O tym, że pozbawienie samorządów przez poprzednią ekipę rządzącą środków na dodatkowe lekcje języka niemieckiego, to haniebna decyzja, mówił w wywiadzie z "Lokalną", podsumowującym 2023 r., Tomasz Kandziora, wójt gminy Reńska Wieś. Podkreślał, że uszczuplenie wymiaru godzinowego do jednej lekcji języka niemieckiego tygodniowo - a tym samym obcięcie subwencji przeznaczonej na ten cel - było tym bardziej dyskryminujące, iż dotyczyło tylko jednej grupy mniejszościowej.

To oczywiste, że jest to swoiste podwójne obciążenie, gdyż z jednej strony gmina otrzymuje mniejsze środki finansowe, a z drugiej strony, aby utrzymać poziom znajomości języka niemieckiego, samorząd, wraz z wieloma innymi gminami z naszego regionu, zdecydował się zapełnić tę lukę z własnych środków. Dokonujemy tego drugi rok z rzędu, uznając, że jest to decyzja ważna zarówno moralnie, jak i pedagogicznie - mówił pod koniec 2023 r. włodarz gminy Reńska Wieś. - Tradycyjnie na początku nowego roku wydawane są rozporządzenia dotyczące przygotowania metryczki na nadchodzący rok szkolny. Mamy nadzieję, że rok szkolny 2024/2025 przyniesie przywrócenie pełnego finansowania trzech godzin języka niemieckiego tygodniowo - dodał.

W podobnym tonie wypowiadał się w "rozmowie na koniec roku" z naszą redakcją Piotr Kanzy, wójt gminy Polska Cerekiew.

Jak chociażby gmina Reńska Wieś, drugi rok z rzędu opłacamy z budżetu dwie dodatkowe lekcje języka mniejszości narodowej, czyli języka niemieckiego. Godzin, których pozbawił nas kończący kadencję rząd. Pewnie nie będę oryginalny, jeśli wyrażę nadzieję, że nowa władza już formalnie przywróci te dodatkowe finansowane przez państwo trzy godziny języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej - mówił wójt Kanzy.

Przypominał, że dział oświaty w budżecie polskich samorządów pochłania gros środków. W przypadku kierowanej przez niego gminy w 2024 r. będzie to ponad 7,7 mln zł.

Do oświaty zawsze się dokładało, ponieważ subwencja nigdy nie była wystarczająca. Samorządy już się do tego przyzwyczaiły. Wszyscy jednak liczymy na to, że w finansowaniu oświaty może być już tylko lepiej - dodał włodarz gminy Polska Cerekiew.

Wójt gminy Bierawa Krzysztof Ficoń, odnosząc się do tej tematyki w wywiadzie z "Lokalną" z końcówki ubiegłego roku, również wyrażał niezadowolenie z sytuacji, w której samorządy muszą dokładać znaczące kwoty z własnego budżetu na dodatkowe lekcje języka niemieckiego.

Gdzie więc odpowiedzialność państwa w tym obszarze? W tej części Polski, gdzie funkcjonuje największa mniejszość narodowa, wierzymy, że wrócą normalne fundusze na naukę języka mniejszości narodowej - niemieckiego, w liczbie trzech godzin tygodniowo. Obecnie nasi uczniowie mają zapewnione dwie godziny, z czego jedną godzinę pokrywa samorząd - mówił wójt Ficoń. - Przypominam, że to mniejszości niemieckiej - jako jedynej spośród jedenastu mniejszości narodowych w Polsce - odebrano finansowanie przez państwo dodatkowych lekcji języka mniejszości. Gdyby państwo przejęło model czeski, finansując wynagrodzenia nauczycieli, poparlibyśmy tę koncepcję. Samorządy powinny być odpowiedzialne jedynie za infrastrukturę. Wątpię jednak, aby ktokolwiek w rządzie był na tyle odważny, by to zrealizować - dodał.

***

Powrót nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej w pełnym wymiarze to krok w dobrym kierunku, mający za cel eliminację dyskryminacji i zapewnienie równej szansy wszystkim dzieciom niezależnie od ich języka i pochodzenia etnicznego. Przywrócenie trzech godzin nauki języka niemieckiego jest nie tylko zwycięstwem edukacyjnym, ale także moralnym triumfem. To potwierdzenie, że działania podejmowane w obronie praw i wartości społeczności przynoszą pozytywne rezultaty.

Odwrócenie haniebnej decyzji dyskryminacyjnej poprzedniego rządu było moralnym obowiązkiem nowego rządu i cieszymy się, że do tego dojdzie. Mówię to zarówno jako rodzic dzieci, które uczą się języka niemieckiego jako języka mniejszości, którego dzieci poprzedni rząd postanowił traktować gorzej niż ich rówieśników np. w Sejnach czy w Pucku. Ale też jako samorządowiec, któremu rząd ograniczył środki na oświatę w związku ze swoją decyzją - powiedział nam 3 stycznia wójt gminy Reńska Wieś, Tomasz Kandziora.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
z Polski polskiej 05.01.2024 09:32
Dla mnie smutnym zaskoczeniem jest, że wnuki ludzi opuszczających Polskę na pocz. 90 lat, polskiego nie znają. Nie wiedzą co to przepraszam, proszę... Ich rodzice tu zaczynający edukację, w sklepie kupują cwaj hundryd szinken.

rom 04.01.2024 11:34
"Haniebna decyzja dyskryminacyjna"? A to, że niemiecki rząd w zupełności nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec Polski i Polacy nie mają tam statutu mniejszość, to jest wszystko w porządku? Dla polskojęzycznych Niemców to jest ok...

Slezan 04.01.2024 14:47
Społeczność polska w Niemczech to społeczność migrancka, jak Turcy, Włosi czy Rumunii. Dlatego inny jest ich status, gdyż nie są tam społecznością trwale, historycznie zamieszkującą dany obszar. A mimo to języka polskiego na koszt podatnika niemieckiego uczy się kilkadziesiąt tysięcy polskich dzieci, które tego chcą.

rom 04.01.2024 23:51
Szanowny Slezanie! Polska, co prawda w Niemczech nie jest traktowana jako mniejszość, ale - co wynika z traktatu o dobrym (sic!) sąsiedztwie z `91 r. - strony zobowiązały się do wzajemnego, RÓWNEGO traktowania. Proszę mi zatem wskazać, w których niemieckich landach (nie spytam już z litości o całe DE) Polskie dzieci mają opłacone po 3h języka ojczystego? Rozumiem, że dla was - jak na tych przedwyborczych bilbordach DFK - 1= będzie 1, jeśli niemieckie dziecko (niezależnie, czy jest w mniejszości, czy tutaj tylko mieszka) będzie miało przez RP opłacone 3h w szkole, a Polskie żadnej. Albo jakąś tam symboliczną 1h. Iście niemiecka oraz PO mentalność.

Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 2°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1034 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama