Okazało się, że w Passata uderzył inny samochód, a jego kierowca odjechał rozbitym pojazdem nie zważając na to, że auto jest uszkodzone i ma roztrzaskany reflektor. Grzegorz Szczygieł o zdarzeniu od razu poinformował policję, zamieścił też post w mediach społecznościowych z prośbą o pomoc w namierzeniu sprawcy.
- Poszukujemy czerwonego samochodu o większych gabarytach (typu SUW, COMBI) poruszającego się w stronę Kędzierzyna przez Bierawę. Samochód ma uszkodzony prawy przód oraz zbity reflektor. Świadkowie widzieli go szybko jadącego przez Bierawę w kierunku Kędzierzyna-Koźla. Jeżeli ktoś mijał się z tym samochodem, posiada nagranie z kamerki lub ma jakieś inne informacje proszony jest o pilny kontakt - zaapelował o pomoc w mediach społecznościowych.
Internauci szybko zareagowali na post. Dzięki nagraniom z wideorejestratorów, które trafiły do Grzegorza Szczygła, a następnie na policję, udało się namierzyć kierowcę, który uderzył w ich pojazd. Okazało się, że jest nim funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
- W toku prowadzonych czynności wyjaśniających w sprawach o wykroczenia, ustaliliśmy sprawcę tego zdarzenia drogowego. To 48-letni mieszkaniec powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego kierował samochodem osobowym marki Nissan. Został on ukarany mandatem w wysokości 1100 zł z art. 97 kodeksu wykroczeń - przekazała aspirant sztabowy Małgorzata Cisowska z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
Ale to nie jedyne konsekwencje jakie poniesie funkcjonariusz.
- Komendant Powiatowy Policji w Kędzierzynie-Koźlu po powzięciu tej informacji natychmiast polecił wszcząć wewnętrzne postępowanie wyjaśniające wobec tego funkcjonariusza - poinformowała Małgorzata Cisowska.
Napisz komentarz
Komentarze