VW Passat Grzegorza Szczygła z Lubieszowa stał zaparkowany wzdłuż ulicy Leśnej obok jego posesji. W niedzielę 29 października o godzinie 17.05 domownicy usłyszeli huk, a gdy wyszli na podwórko, auta nie było w miejscu gdzie zostało pozostawione. Samochód znajdował się kilkadziesiąt metrów dalej przy posesji sąsiada i był uszkodzony.