W sobotę około godziny 8 rano, kierowca osobowego opla na kędzierzyńskich numerach rejestracyjnych, jadący ulicą Opawską stracił panowanie nad kierownicą, wypadł z jezdni, rozbił cztery auta i sam wylądował na dachu na samochodzie pomocy drogowej.
Kędzierzynianin uciekł z miejsca zdarzenia, jednak zatrzymał go jeden z pracowników serwisu, gdzie doszło do wypadku. Kierowca miał być agresywny i doszło do szamotaniny.
35-latek odmówił badania alkomatem, został zabrany do szpitala w Rybniku na badania krwi.
Napisz komentarz
Komentarze