Reklama
sobota, 2 listopada 2024 23:51
Reklama
Reklama
Reklama

Rozmowa ze starostą Pawłem Masełko, który startuje do Sejmu RP

Sukcesem będzie przede wszystkim wprowadzenie posła z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego do Sejmu, bez względu na to, z jakiej byłby on opcji - mówi Paweł Masełko, z którym rozmawiamy o starcie w wyborach parlamentarnych, programie dla miasta i powiatu, roli deputowanego i świecie wielkiej polityki.
Rozmowa ze starostą Pawłem Masełko, który startuje do Sejmu RP
Paweł Masełko: - Hasło mojej kampanii to "czas na normalność" i tego wszystkim i sobie życzę

- Jak to się stało, że znalazł się pan na liście kandydatów do Sejmu RP? Wcześniej nic na to nie wskazywało.

- Jeśli chodzi o start w wyborach parlamentarnych, to moja kandydatura pojawiła się na ostatniej prostej. Marszałek województwa Andrzej Buła poprosił mnie, abym wzmocnił listę Koalicji Obywatelskiej na Opolszczyźnie. Na zastanowienie się miałem 24 godziny, więc nie był to długi czas. Zdecydowałem, że w myśl zasady: wszystkie ręce na pokład, podejmę to wyzwanie. Zależy nam na zwycięstwie, aby opozycja demokratyczna przejęła stery rządów w państwie i aby tak się stało, potrzebny jest każdy głos. Nie ma znaczenia, czy ktoś jest na siódmym miejscu listy, tak jak ja, czy na piętnastym, bo to cała lista pracuje na końcowy wynik, co przełoży się na liczbę mandatów zdobytych przez Koalicję Obywatelską w danym okręgu.

- To oczywiste, że wszyscy na liście pracują na końcowy sukces komitetu, ale liczy się też wynik indywidualny, bo chyba każdy z kandydatów, a przynajmniej zdecydowana większość, liczy na to, że zdobędzie mandat.

- Oczywiście. Myślę, że historia polskiego parlamentaryzmu pokazuje, że można wejść do sejmu nie tylko z czołowych miejsc listy, tzw. biorących. Wszystko zależy od samego kandydata, tego, jaką kampanię będzie prowadził lub jakimi środkami finansowymi dysponuje, bo to jest bardzo istotne, żeby dotrzeć do jak największej liczby odbiorców. Jest wiele składników, które mogą zadecydować o końcowym wyniku danego kandydata.

- Na opolskiej liście Koalicji Obywatelskiej znalazło się dwoje przedstawicieli Platformy Obywatelskiej oraz kandydat Zielonych. Czy nie lepiej byłoby wystawić jedną osobę, a może wręcz przeciwnie - w myśl zasady im więcej, tym lepiej.

- Myślę, że to optymalna liczba kandydatów. Przy jednej osobie nie ma możliwości wyboru, a tu mamy dobrych reprezentantów naszego regionu, powalczymy o ten mandat. Muszę podkreślić, że moim głównym celem jest to, aby Kędzierzyn-Koźle, ale i powiaty ościenne: głubczycki, krapkowicki, strzelecki, miały w końcu swojego reprezentanta na Wiejskiej. Teraz nie mamy posła i widzimy to w swojej codziennej pracy samorządowca. Głos tej części województwa jest zdecydowanie słabiej słyszalny w stolicy w porównaniu do głosów z powiatów nyskiego, prudnickiego czy brzeskiego, nie mówiąc o Opolu. A dzisiaj, niestety, przy coraz większym sterowaniu centrali środkami na inwestycje, my jako samorządy przestajemy decydować o tym, jak spożytkować te pieniądze. Mamy coraz mniejszą swobodę, bo wygląda to tak, że przedstawiamy swoje propozycje, a ktoś w Opolu czy Warszawie wybiera tę, która będzie realizowana albo nie. Bo zobaczmy chociaż ostatnie rozdanie rządowych środków z Polskiego Ładu, gdzie powiat kędzierzyńsko-kozielski nie dostał ani jednej złotówki.

- Tylko w tym przypadku bardziej chodzi o to, żeby mieć posła z opcji rządzącej, bo jego skuteczność w lobbowaniu będzie zdecydowanie większa od parlamentarzysty opozycyjnego.

-  No i tu kluczem jest wygranie wyborów i przejęcie władzy po 15 października. Ale moim zdaniem sukcesem będzie przede wszystkim wprowadzenie posła z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego do sejmu, bez względu na to, z jakiej byłby on opcji. Bo to nie tylko wystąpienia w parlamencie i zasiadanie w różnych komisjach, ale przede wszystkim kontakty w ministerstwach, lobbowanie za lokalnymi sprawami. A do tej pory kto to dla nas robił, skoro posłowie z Nysy czy Opola - z całym szacunkiem dla nich - w pierwszej kolejności dbają o swój teren? I to przede wszystkim trzeba zmienić w tych wyborach.

- Zatem kandydat Paweł Masełko jaki ma program dla Kędzierzyna-Koźla, okolicznych gmin i powiatów po ewentualnym zwycięstwie i zdobyciu mandatu posła?

- Po pierwsze parlamentarzysta nie pracuje tylko w Warszawie, ale przede wszystkim w swoim regionie. Uważam, że brakuje rozmów z samorządowcami. W przeciągu całej kadencji nie ma tego bezpośredniego kontaktu posłów z wójtami, burmistrzami czy starostami. To chciałbym zmienić. Bo o ile poseł czasem dotrze do Kędzierzyna-Koźla, to już do gminy Pawłowiczki czy Branice niekoniecznie. Więc dla mnie bycie posłem to przede wszystkim działanie w terenie.

Jeśli chodzi o program, to Koalicja Obywatelska przygotowała tzw. sto konkretów na pierwsze sto dni rządów. Natomiast gdy mówimy o priorytetach lokalnych, to przede wszystkim trzeba odblokować inwestycję w kozielskim porcie. Przez niewyjaśnione do dziś działania zakład, który powinien funkcjonować od kilku lat, zatrudniać kilkaset osób i płacić podatki, wciąż nie funkcjonuje. Kolejny temat związany jest z Grupą Azoty. W moim przekonaniu nie ma zgody na odejście Puław z grupy kapitałowej i przejęcie ich przez Orlen, który i tak posiada już zakłady azotowe Anwil we Włocławku. Taka decyzja byłaby początkiem końca całej Grupy Azoty i spowodowałaby potężne problemy dla spółki z Kędzierzyna-Koźla, więc nie można do tego dopuścić. Kluczową sprawą dla powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego jest rozbudowa szpitala w Koźlu. Musimy znaleźć pieniądze na wybudowanie dwóch pięter i przeniesienie oddziałów z Kędzierzyna (więcej o tym temacie pisaliśmy w poprzednim wydaniu "Lokalnej" - redakcja). Zamierzam też zająć się przywróceniem jak największej liczby połączeń kolejowych, tak aby nasi mieszkańcy mogli swobodnie dojechać w różne rejony Polski. Nie zapominajmy o infrastrukturze w mieście i powiecie. Tu na pierwszy plan wybija się przebudowa ronda Milenijnego, bo to wąskie gardło komunikacyjne Kędzierzyna-Koźla trzeba jak najszybciej udrożnić. Z kolei nasi sąsiedzi z powiatu strzeleckiego od lat nie mogą się doczekać obwodnicy miasta. Jak ważna to inwestycja dla naszego regionu, przekonał się chyba każdy, kto przejeżdżał przez Strzelce Opolskie w godzinach szczytu albo gdy zamknięty jest odcinek autostrady.

- Kampania wyborcza jest na ostatniej prostej i na szczęście na naszym poziomie lokalnym nie jest ona taka agresywna, jak ta na poziomie ogólnopolskim.

- Nie zgadzam się na agresję w prowadzeniu kampanii, jak i w samej polityce. Dyskutujmy, spierajmy się na argumenty, ale nie obrażajmy nikogo. Trzeba się szanować, bez względu na to, kto jakie ma poglądy i ile nas dzieli. Nie ma mojej zgody na mowę nienawiści, bo to prowadzi tylko do złego.

- Nie ma pan obaw przed wkroczeniem w świat wielkiej polityki?

- Każdy, kto mnie zna, wie, czego może spodziewać się po mnie i jakie mam standardy pracy. Ktoś mógłby powiedzieć, że zostając starostą, mogła mi uderzyć woda sodowa do głowy, ale nic takiego nie miało miejsca. W przypadku ewentualnego zdobycia mandatu poselskiego będzie tak samo. Ja kieruję się zasadą, że starostą czy posłem się bywa, a człowiekiem się jest zawsze i te relacje z innymi są kluczowe. I tej zasady zamierzam się trzymać również w pracy parlamentarnej, jeśli zostanie mi ona powierzona przez mieszkańców naszego regionu. Hasło mojej kampanii to "czas na normalność" i tego wszystkim i sobie życzę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Mirosław 11.10.2023 12:27
Daleką drogę przebył P. Masełko. Od lubianego przez młodzież młodego nauczyciela w I LO do aktywnego działacza proniemieckiej partii na łańcuszku Berlina i Brukseli. Aż chce się powtórzyć za Markowskim - " ...hej prorocy moi z gniewnych lat - obrastacie w tłuszcz. Już was w swoje szpony porwał szmal, zdrada płynie z ust..." Pozdrawiam wszystkich rozsądnych.

chyży ruj 11.10.2023 09:55
Pompujcie, pompujcie ten balonik pod nazwą Koalicja Oszustów. Niewiele wam to pomoże. Choć ilość czerwonych na opolszczyźnie zawsze porażała...

Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 2°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1034 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama