Historia Jasia jest prawdziwym przykładem siły, odwagi i determinacji. Od momentu narodzin, gdy przyszedł na świat ważąc zaledwie 970 gramów, aż do dnia dzisiejszego, Jaś pokazuje niezłomną wolę walki. Chłopczyk przeszedł przez szereg operacji, rehabilitacji i terapii, a jego zapał i uśmiech nie gaśnie. Każdego dnia stawia czoło wyzwaniom, aby osiągnąć najlepszy start w życiu.
Jasiu jest prawdziwym bohaterem, który intensywnie się rehabilituje, pokonując kolejne etapy w drodze do pełnej sprawności. Obecnie ma zastawkę w mózgu, która jest niezwykle ważnym krokiem w procesie jego zdrowienia. Wprowadzona zastawka pomaga mu w codziennych wyzwaniach i umożliwia dalsze kroki ku lepszej przyszłości. Mama Jasia wychowuje go sama, dni spędza pomiędzy specjalistami, a kolejnymi rehabilitacjami synka.
„Ciąża to piękny czas, kiedy w oczekiwaniu na dziecko marzymy, jak to będzie jak już się pojawi na świecie. W naszym przypadku też tak było do dnia 16 stycznia 2022 roku, kiedy z mocnym krwotokiem trafiłam do szpitala. To od tego czasu już Jaś musiał walczyć - wspomina mama chłopca. - I tak w 26. tygodniu ciąży drogą nagłego cesarskiego cięcia na świat przyszedł synek, mały-wielki człowiek ważący zaledwie 970 gramów. Z jednej strony radość, że Jaś już jest, z drugiej przerażenie, jak sobie poradzić. Przecież jest jeszcze tak skrajnie niedojrzały, kruchy, delikatny.
Zaraz po urodzeniu maleństwo miało masaż serca, otrzymało niewiele punktów w skali Apgar, trafiło na oddział patologii noworodka. Dwa razy dziecko było w stanie krytycznym po wylewach krwi do mózgu 3 i 4 stopnia, a w konsekwencji wodogłowie pokrwotoczne. W 14. dobie po porodzie doszło do kolejnego pogorszenia stanu zdrowia. Nasiliła się niewydolność oddechowa, krążenia i nerek. Trzeba było podpinać respirator.
W końcu, po 84. dniach walki i pobytach w różnych szpitalach, Jasiu odniósł zwycięstwo w walce o życie, ale rozpoczął kolejną, równie ciężką i o wiele dłuższą walkę o swoją sprawność. Chłopczyk wymaga intensywnej rehabilitacji oraz innych zajęć wspomagających jego rozwój. Jest pod opieką wielu poradni specjalistycznych, w których odbywają się częste wizyty kontrolne. Proces diagnostyczny ciągle trwa, a jego przyszłość jest wielką niewidomą. W styczniu tego roku dziecko trafiło w trybie pilnym do szpitala w Katowicach, gdzie po zrobieniu tomografu, przeprowadzono natychmiastową operacja wstawienia zastawki komorowo-otrzewnowej. Zdiagnozowano też obecności torbieli w główce, które są następstwem wcześniejszych problemów.
Rehabilitacja, a także dojazdy i wizyty o specjalistów pochłaniają spore środki, dlatego założono zbiórkę, by wesprzeć Jasia i jego mamę. Każdy, kto chciałby pomóc, może dokonać wpłaty poprzez stronę pomaga.pl.
Napisz komentarz
Komentarze