Reklama
piątek, 11 kwietnia 2025 23:03
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Na mecze piłkarzy Unii Kędzierzyn przychodziły tysiące kibiców

W powojennej historii Kędzierzyna sport lokalny związany był bardzo mocno z powstałymi zakładami azotowymi. Szybko znaleźli się zapaleńcy, którzy wykorzystali potencjał ogromnej fabryki.
Na mecze piłkarzy Unii Kędzierzyn przychodziły tysiące kibiców
Archiwalne zdjęcie piłkarzy z Kędzierzyna

Początki klubu sportowego Unia, działającego przy Zakładach Azotowych w Kędzierzynie, sięgają 1947 roku. Wówczas to Władysław Będkowski, założyciel Klubu Sportowego Bierawianka, przeniósł się do pracy w Azotach i pociągnął za sobą innych zawodników i działaczy. Z Ruchu Chorzów przybyli między innymi Antoni Żurek i Rudolf Szeja, z GKS-u Gliwice Jan Pawełek, a z Kolejarza Kędzierzyn Jerzy Guzy.

Pierwszy zarząd stworzyli: Ignacy Lis, Stefan Opiela, Władysław Będkowski, Paweł Kunert, Helena Stelmachowa, Tadeusz Urbański, Wiesław Gałus, Jerzy Szczygieł i Władysław Lachowicz. Szybko zorganizowano niezbędny sprzęt potrzebny do gry. Skompletowano drużynę, której trzon stanowili byli gracze Bierawianki, i zgłoszono ją do rozgrywek w klasie C.

Pierwsze mecze Unia, z braku własnego obiektu, rozgrywała na boisku w Bierawie. Trzon pierwszego zespołu tworzyli wtedy m.in.: Antoni Kolba, Gerhard Grund, Herbert Chlubek, Antoni Weber, Jan Fyrnys, Roman Brauhoff, Józef Giza, Jan Stachowiak, Dieter Biadacz, Herbert Barucha, Stanisław i Józef Cholewowie, Rudolf i Józef Kulawikowie, Wiktor Cuber, Gerhard Hibner, Jan Pawełek, Antoni Żurek i Jerzy Guzy.

Ambitny zespół, rozgrywając kolejne spotkania, zdobywał niezbędne doświadczenie. Na początku o sukcesy było trudno. Brak własnego boiska i kłopoty sprzętowe nie ułatwiały zadania. Opiekę nad zapleczem gospodarczym sprawował Władysław Urbański. Po każdym meczu reperował buty i piłki, a jego żona prała dresy i cerowała getry. Pokonując trudności, chemicy z Kędzierzyna powoli nabywali doświadczenia. Ich wysiłek został nagrodzony, kiedy w 1949 roku. awansowali do klasy B. Rok później grali już w klasie A, a w 1953 roku awansowali do ligi międzywojewódzkiej.

Piłkarze stali się oczkiem w głowie zarządu zakładu, mimo że w klubie zaczęły rozwijać się inne sekcje (piłka ręczna, siatkówka, tenis stołowy), futbol był najpopularniejszy. W 1950 roku sportowcy Unii doczekali się przyzakładowego ośrodka sportowego, w skład którego wchodziło boisko piłkarskie, bieżnia i szatnie.

W tamtym okresie klub z Kędzierzyna uchodził za najbogatszy w województwie i każdy rywal szykował się na potyczkę z Unią. Publiczność rywali bardzo spontanicznie, a często nawet agresywnie, reagowała na to, co się działo na boisku. Mecze rzadko kończyły się w regulaminowym czasie. Często dochodziło do starć graczy i poważnych kontuzji. Przepisy pozwalały na ostrą grę, łącznie z atakowaniem bramkarza. Urazy były częste, dlatego drużyny musiały mieć długie ławki rezerwowych. Zawodnicy Unii niejednokrotnie po końcowym gwizdku sędziego salwowali się ucieczką z boiska rywala. Często dochodziło do utarczek z rozsierdzonymi kibicami gospodarzy, którzy nie mogli pogodzić się z porażką swojej drużyny.

W tamtych latach nasz zespół rozgrywał zacięte i emocjonujące mecze z drużynami: Pafawagu, Ogniwa i WKS-u z Wrocławia, Polonii Świdnica, Unii Racibórz i KS-u Nysa.

Futboliści grali coraz lepiej, cały czas lokując się w czołówce ligi międzywojewódzkiej. Mecze Unii gromadziły na stadionie nawet 10 tysięcy kibiców, a ważniejsze spotkania transmitowane były przez Polskie Radio.

Największą karierę z piłkarzy kędzierzyńskiej Unii zrobił bramkarz Marian Szeja (urodzony w Siemianowicach Śląskich), który kilkanaście razy wystąpił w reprezentacji kraju i pojechał na Igrzyska Olimpijskie w Monachium w 1972 roku. Dziś spadkobiercami tamtych tradycji są piłkarze Towarzystwa Sportowego Chemik Kędzierzyn-Koźle, a szkolenie młodzieży w tym klubie wspiera Grupa Azoty ZAK SA.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: KoźlaninTreść komentarza: Monitoring tam trzeba zainstalować bo zaraz ten zabawki zniszczą. A pobliska policja ma to w d*pie...Data dodania komentarza: 11.04.2025, 17:00Źródło komentarza: Nowoczesny plac zabaw w zielonej scenerii. ZDJĘCIAAutor komentarza: miejscowyTreść komentarza: Na biedną i inteligentną nie trafiło.....Data dodania komentarza: 11.04.2025, 16:56Źródło komentarza: Kobieta skuszona obietnicą szybkiego zysku – straciła blisko 200 tysięcy złotychAutor komentarza: ElektronikTreść komentarza: Mam zaszczyt być absolwentem technikum elektryczno- elektronicznego ówcześnie mieszczącego się w dzisiejszych zgliszczach. Szkoła do której najtrudniej było się dostać a jeszcze trudniej ukończyć. Już w III klasie korzystaliśmy z podręczników akademickich w zakresie automatyki i elektroniki. Cała klasa zdawała dodatkowo matematykę na maturze bo nie musieliśmy się do tego dodatkowo przygotowywać. Inżynierowie Starostka, Czerniachowski,Neumann i Leksza zorganizowali nam wiele nieprzespanych nocy ale dzisiaj... łezka w oku. Serdecznie pozdrawiam wszystkich absolwentów ZST i dawnych nauczycieli.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 16:37Źródło komentarza: „Hala Tysięczna” - czyli popularne blachowiańskie „baraki” - miała swój wojenny epizod. ZDJĘCIAAutor komentarza: Ślonski synekTreść komentarza: Wspaniała kuźnia kadr. Wyszło z niej wielu przyszłych inżynierów, realizują się w Polsce, Niemczech i na całym świecie. Stajnia dla koni za Niemca i stąd też ksywka jednego nauczyciela. Łącznik ze stołami do pingla. Ogrzewanie parowe i jego efekty dźwiękowe, codziennie szkolne bułki na przerwie. O piwnicach wiedzieliśmy, że są. Pisemko podziemne BARAKOWÓZ, mam 1 egzemplarz. Kiedyś to było.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 12:53Źródło komentarza: „Hala Tysięczna” - czyli popularne blachowiańskie „baraki” - miała swój wojenny epizod. ZDJĘCIAAutor komentarza: hahaTreść komentarza: jakiś lokalny gawędziarz dorobił legendę do baraku który dawno temu powinien być rozebranyData dodania komentarza: 11.04.2025, 12:16Źródło komentarza: „Hala Tysięczna” - czyli popularne blachowiańskie „baraki” - miała swój wojenny epizod. ZDJĘCIA R Autor komentarza: Rychu, taki lepszy Ryszard.Treść komentarza: My w PiS udzieliliśmy 250.000 wiz w różnych placówkach dyplomatycznych. A prezydent Andrzej Duda słusznie blokuje odwołanie tych ambasadorów z placówek. My w PiS ubogaciliśmy kraj elitarnymi przedstawicielami wielu krajów i jednej religii, co już widać w miastach w trakcie Ramadanu.Data dodania komentarza: 10.04.2025, 23:58Źródło komentarza: Nowa dyrektor ICSO „Blachownia” i plany współpracy z miastem
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 8°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna