- Pomysł na utwór był spontaniczny. Początkowo nie był brany na poważnie, ale po chwili namysłu stwierdziłem, że nie jest to takie głupie. Problem benzenu pojawił się dawno temu i do tej pory władze miasta nie podjęły żadnych działań, by ten problem rozwiązać. Media również zbyt często nie informowały mieszkańców o zaistniałej sytuacji, dlatego poprzez muzykę chciałem dotrzeć nie tylko do dorosłych mieszkańców, ale i do młodzieży, która w przyszłości będzie miała wpływ na losy miasta - mówi Przemek „Sakron” Mikulski.
Raper w swoim tekście opowiada o tym, że nie ma czym oddychać, że wieczorami wraca ze spaceru z bólem głowy i zatkanym nosem. Smog i zanieczyszczone powietrze to temat, o którym mówi cała Polska, ale - jak zauważa autor piosenki - nikt z tym nic nie robi.
Więcej o temacie w "Nowej Gazecie Lokalnej"
O działaniach w sprawie benzenu przeczytacie: TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze