W ostatnim czasie często możemy oglądać mieszkańców powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego w różnych programach telewizyjnych. Tym razem, co prawda nie w talent show, a w teleturnieju "Jeden z dziesięciu", z trudnymi pytaniami zmierzy się Grzegorz Kryń. Ten teleturniej nie schodzi z anteny od blisko 30 lat.
- Udział w tym teleturnieju był od zawsze marzeniem, które jakoś nie potrafiło się ziścić. Na szczęście po zgłoszeniu się na eliminacje i odczekaniu kilku miesięcy pojawiła się szansa udziału. Eliminacje odbyły się w Krakowie, wzięło w nich udział dużo osób, ale wszystko poszło dość sprawnie i szybko, a informacja o dostaniu się do teleturnieju podana była już na miejscu - opowiada Grzegorz Kryń.
Aby przejść eliminację należy z wylosowanej koperty odpowiedzieć prawidłowo minimum na 16 z 20 pytań, a następnie czekać na termin nagrania odcinka.
- Nagranie odbyło się w Lublinie kilka miesięcy po eliminacjach. Tam atmosfera była bardzo przyjazna. Już samo pojawienie się pana Tadeusza Sznuka wywołało u każdego poczucie, że to jest ten monet. Prowadzący jest żywą legendą - dodał Grzegorz Kryń.
Ale to nie wszystko. Dzień później (29 marca) zobaczymy Grzegorza w serialu "Dlaczego ja?" na kanale Polsat. Mieszkaniec naszego miasta ma już za sobą epizody w takich produkcjach, jak "Gliniarze", "Komisarz mama", "Kasta", czy "Wesele z piekła rodem". Śpiewał także w programie "Kocham Cię Polsko". A także brał już udział w teleturniejach takich, jak: "Jaka to melodia", "Koło fortuny", Gra słów krzyżówka" i "Suprise suprise".
- Każdy jakoś zaczyna i ma swoje pasje. W moim przypadku, to próba rozwijania się w obyciu z kamerą, czy też poznawanie planu filmowego od środka. Podczas wizyty w Warszawie zapisałem się do agencji aktorskiej. Wcześniej nagrałem swoją tak zwaną setkę i dzięki temu od czasu do czasu dzwonią do mnie z jakąś ciekawą propozycją. Obecnie czekam na potwierdzenie udziału w nowym programie - opowiada Grzegorz.
Napisz komentarz
Komentarze