Zmiany w rankingu bogactwa gmin, przygotowanym przez profesora Pawła Swianiewicza i doktor Julitę Łukomską, zawsze były nieduże, a zwycięzcy w większości kategorii są ci sami od lat. Wśród województw to mazowieckie, miast wojewódzkich - Warszawa, miast na prawach powiatu - Sopot, powiatów - człuchowski, miast powiatowych - Polkowice, pozostałych miast - Krynica Morska, a gmin wiejskich - Kleszczów.
W interesującym nas rankingu powiatów, nasz uplasował się na 214. miejscu z dochodem 704,37 zł (zamożność per capita w 2018 r.). W porównaniu do 2017 roku zanotowaliśmy spadek o jedno miejsce. Ale na przykład w 2012 roku zajmowaliśmy 152. pozycję.
Na Opolszczyźnie nasz powiat wyprzedzają niemal wszystkie pozostałe: głubczycki (9. miejsce), kluczborski (61), namysłowski (101), strzelecki (176), prudnicki (186), nyski (190), brzeski (206) i oleski (207). Niżej są: opolski (306) i krapkowicki (308). Zwycięski w kraju człuchowski uzyskał wynik 1455,44 zł.
Jeśli chodzi o zamożność miast powiatowych to Kędzierzyn-Koźle z dochodem 3625,5 zł zanotował spadek z 28. miejsca w 2017 r. na 31. pozycję w 2018 r. A kiedyś – w 2012 r. – plasował się na ósmym miejscu w kraju. Wciąż jest jednak najbogatszy na Opolszczyźnie. Drugie w województwie Strzelce Opolskie plasują się na 74. miejscu z dochodem 3237,84 zł. Z kolei najbogatsze w Polsce są Polkowice, które mają aż 6950,52 zł na mieszkańca.
W rankingu gmin wiejskich te z naszego powiatu zajmują kolejno miejsca: Bierawa – 231. (3410,94 zł), Polska Cerekiew – 341. (3245,33 zł), Pawłowiczki – 764. (2962,18 zł), Reńska Wieś – 992. (2858,17 zł) i Cisek – 1026. (2843,68 zł).
W rankingu województw Opolszczyzna zajęła przedostatnie miejsce, wyprzedzając jedynie warmimińsko-mazurskie. Za to wysoko w rankingu miast wojewódzkich jest Opole, które ustępuje jedynie Warszawie i Wrocławiowi.
Jak oblicza się ranking? To dochody każdego samorządu podzielone przez liczbę ludności. W dochodach samorządów pominięte zostały wpływy z dotacji celowych, w tym unijnych. Uwzględnienie tylko dochodów własnych i otrzymywanych subwencji, zdaniem autorów, lepiej oddaje hasło rankingu czyli „zamożność”. Wpływające do budżetu dochody zostały skorygowane na dwa sposoby. Po pierwsze twórcy rankingu odjęli składki przekazywane przez samorządy w związku z subwencją równoważącą (regionalną w przypadku województw) – tak zwany w środowiskach samorządowych „podatek janosikowy”. Po drugie, do faktycznie zebranych dochodów dodano skutki zmniejszenia stawek, ulg i zwolnień w podatkach lokalnych. Chodzi o to, by porównywać faktyczną zamożność, a nie skutki podejmowanych w gminach decyzji fiskalnych.
Napisz komentarz
Komentarze