To nie tylko święto filmowców, twórców kina niezależnego, ale i tradycja w Kędzierzynie-Koźlu. Poza produkcjami z Polski mogliśmy w tym roku zobaczyć filmy z Brazylii, Francji, Hiszpanii, Niemiec, Stanów Zjednoczonych, Luxenburga, Włoch, Grecji, Argentyny, Holandii, Rumunii, Iranu, Korei, Chile, Szwajcarii, Kirgistanu, Urugwaju oraz Uzbekistanu.
Do finału zakwalifikowało się 46 filmów i były prezentowane w sześciu blokach - łącznie 8 godzin filmów. Projekcje odbywały się na sali "żyrandolowej" Domu Kultury "Koźle" i trwały przez dwa dni.
- W tym roku było lepiej, niż w latach poprzednich. Już pierwszego dnia mieliśmy poczucie, że mamy komu przyznać nagrody. Było kilka filmów bardzo dobrych. A jeśli chodzi o tematykę, to z racji tego, co dzieje się na Ukrainie, filmów o takiej tematyce było sporo. Były one bardziej reportażami, niż dokumentami, bo jest za wcześnie na końcową refleksję. Ale dobrze, że powstały. Fajnie, że filmowcy znajdują ciekawych bohaterów i znajdują problem w tym, co się dzieje - powiedział Tomasz Drozdowicz, przewodniczący jury, reżyser filmowy.
Produkcje filmowe oceniało jury w składzie: Tomasz Drozdowicz - przewodniczący jury, reżyser filmowy, Andrzej Przeździecki – Przewodniczący Federacji Niezależnych Twórców Filmowych w Polsce, prof. dr. hab. Piotr Zawojski – wykładowca w Instytucie Nauk o Kulturze na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, Piotr Aptacy – adiunkt w Instytucie Nauk o Kulturze na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
- Patrzyłem z taką wręcz zazdrością na te filmy, ponieważ twórcy niezależni mają niesamowitego nosa do znajdywania bohaterów. W większości ci filmowcy, są to młodzi ludzie. I cieszy mnie to, że potrafią dostrzegać różnych problemów, chociażby problemów osób starszych powyżej osiemdziesiątego roku życia. Było kilka filmów o odchodzeniu i muszę przyznać, że to były dobre filmy. Było mało filmów, które udają kino zawodowe, bo to akurat jest nieszczęściem ruchu niezależnego. To się nigdy nie udaje - dodał Tomasz Drozdowicz.
Nagrodę GRAND PRIX festiwalu w kwocie 3 000 zł przyznano Mai Markowskiej za film „Papierosy”.
W kategorii filmów amatorskich polskich zajęli:
1. miejsce Jakub Zalewski za film „Druga strona” w kwocie 1500 zł.
2. miejsce Wojciech Wikarek za film „Chwile…” w kwocie 1000 zł.
3. miejsce Justyna Banasik za film „Szewska pasja” w kwocie 800 zł.
W kategorii filmów studenckich polskich jury nie przyznało żadnej nagrody.
W kategorii filmów zagranicznych:
Dwa 1. miejsca zajęli Christopher Sanchez Martin i Mario Cervantes Buenasmananas z Hiszpanii za film „Embracing the stars” oraz Najme Zolfaghari z Iranu za film „Amir”.
Nagrodę firmy ZAMKON im. Waldemara Zamczewskiego w kwocie 1000 zł oraz Maszynkę do wyciskania treści z filmu otrzymał Paweł Miecznik za film „Chleb”.
Medal Światowej Federacji Filmu Niezależnego Unica za promowanie solidarności międzyludzkiej przyznano filmowi „Berdyczów Express” Tomasza Wiśniewskiego.
W ramach festiwalu na sali kina "Twierdza" odbył się koncert zespołu Piramidy z programem "Najpiękniejsze piosenki z polskich filmów i seriali".
Napisz komentarz
Komentarze