Z danych GUS wynika, że w roku szkolnym 2019/20 funkcjonowało w Polsce ponad 22 tysiące formalnie zarejestrowanych placówek wychowania przedszkolnego. Ponadto w roku szkolnym 2019/2020 liczba szkół podstawowych wyniosła 14,4 tysięcy placówek z czego placówki publiczne stanowiły 89,4 proc. wszystkich podstawówek. W przypadku szkół średnich w roku szkolnym 2019/2020 w Polsce działały 3 434 licea ogólnokształcące i 1 887 techników.
Podane wyżej liczby nie uległy diametralnej zmianie w porównaniu do roku obecnego i obrazują rzeczywistą skalę problemu.
W samym Kędzierzynie-Koźlu działa obecnie 20 publicznych przedszkoli, 13 publicznych szkół podstawowych oraz 6 szkół ponadpodstawowych, nie licząc Zespołu Szkół Specjalnych oraz Centrum Kształcenia Zawodowego.
Utrzymanie zimą takiej ilości obiektów przez organy prowadzące oznacza ogromny koszt, szczególnie przy obecnych cenach energii cieplnej i elektrycznej. Być może niektóre samorządy w poszukiwaniu oszczędności, zdecydują się na niełatwy krok oznaczający powrót do kształcenia na odległość. Tym bardziej, że taką furtkę zapewni im Ministerstwo Edukacji i Nauki, wprowadzając stosowny projekt dotyczący nauki zdalnej.
Z projektu rozporządzenia MEiN wynika, że od roku szkolnego 2022/2023 dyrektor przedszkola lub szkoły będzie zobowiązany do zorganizowania zajęć zdalnych w sytuacji, gdy lekcje zostaną zawieszone z powodu zagrożenia bezpieczeństwa uczniów. Wśród tych powodów wymienia się m.in. zbyt zimne sale, a to całkiem realny scenariusz, przy obecnych problemach z węglem i wysokimi cenami gazu.
Placówki otrzymają więc jasne wytyczne i zostaną zobowiązane do organizacji nauki i zajęć zdalnych w konkretnych sytuacjach w trakcie rozpoczętego właśnie nowego roku szkolnego. Jakie sytuacje zagrażające bezpieczeństwu uczniów wymieniono?
Nauka zdalna, zgodnie z projektem, mogłaby zostać wprowadzona w związku z:
- nieodpowiednią temperaturą zewnętrzną lub w pomieszczeniach, w których prowadzone są zajęcia z uczniami;
- zagrożeniem związanym z sytuacją epidemiologiczną;
- organizacją i przebiegiem imprez ogólnopolskich lub międzynarodowych;
- innym nadzwyczajnym zdarzeniem.
W uzasadnionych przypadkach dyrektor w porozumieniu z radą pedagogiczną będzie mógł również czasowo zmodyfikować tygodniowy zakres treści nauczania z zajęć wynikających z ramowych planów nauczania dla poszczególnych typów szkół do zrealizowania w poszczególnych oddziałach klas (semestrów) oraz tygodniowy zakres treści nauczania z zajęć realizowanych w formach pozaszkolnych, także tygodniowy lub semestralny rozkład zajęć w zakresie prowadzonych w szkole zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.
Czy taki scenariusz jest możliwy w Kędzierzynie-Koźlu?
- Na chwilę obecną nasze analizy nie przewidują takiego scenariusza, aczkolwiek sytuacja jest bardzo dynamiczna i z każdym miesiącem może ulec zmianie. Zatem na dziś nie zamierzamy zamykać szkół w okresie zimowym - uspokaja Wojciech Jagiełło, zastępca prezydenta Kędzierzyna-Koźla. - Obecnie szkoły są na etapie planowania budżetów i uwzględniania wszystkich kwestii związanych z kosztami. Zatem dopiero pod koniec września będziemy wiedzieć coś więcej, jaki poziom budżetu musimy na ten cel przeznaczyć. Wtedy też samorząd miejski będzie posiadać niezbędną wiedzę do podjęcia decyzji, odnośnie tego, co możemy uczynić w zakresie ewentualnej redukcji wydatków. Taka sytuacja może nastąpić, ja tego definitywnie nie wykluczam, ale teraz jest zdecydowanie za wcześnie, aby zająć jakieś wiążące stanowisko w tej sprawie - tłumaczy nasz rozmówca.
Napisz komentarz
Komentarze