Jak podaje na swojej stronie stacja TVN, Tomasz stworzył dwie repliki zbroi samuraja-ronina, składające się w 90% z materiałów z recyklingu, głównie z rolet antywłamaniowych. Mężczyzna miał w przeszłości problem z alkoholem. Gdy postanowił zerwać z nałogiem, odkrył w sobie duszę artystyczną. Sądził, że ta kreatywność jest chwilowa, ale czuje ciągłą potrzebę tworzenia.
Tomasz nie pije już piąty rok. Pół roku temu postanowił pokazać swoje repliki w muzeum w Kędzierzynie-Koźlu. Okazało się, że zostały one docenione i niedługo będą wystawione na wystawie. Sam o sobie pisze: „jestem niepowtarzalny, niekończąca się kreatywność, wachlarz możliwości. Jestem diamentem, tylko "nieoszlifowanym”. Ma żonę Annę i pięcioletnią córkę Zuzię – przekazała stacja.
Jan Kliment, który obok Agnieszki Chylińskiej i Małgorzaty Foremniak zasiada w jury "Mam Talent!" zanosił się śmiechem oglądając występ Tomasza Bojarskiego, ale jednak wcisnął czerwony guzik. Juror najwyraźniej nie zrozumiał, co artysta chciał przekazać widowni.
Nie potrafię sztuk walk, ale chciałem tę zbroję jakoś ukazać, a pan mi przerwał – powiedział po ściągnięciu hełmu z głowy.
Zupełnie niedojrzale – dodał poirytowany zachowaniem jurora Tomasz.
Ostatecznie jurorzy przyznali mu trzy razy „tak” pozwalając przejść do kolejnego etapu programu.
Napisz komentarz
Komentarze