Reklama
wtorek, 17 grudnia 2024 12:03
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Funkcjonowanie Młodzieżowej Rady Miasta Kędzierzyna-Koźla od kuchni

Dobiegła końca trzyletnia kadencja przewodniczącego Młodzieżowej Rady Miasta Kędzierzyna-Koźla Arkadiusza Małachowskiego, z którym rozmawiamy o podsumowaniu tego trudnego - z uwagi na wiele niesprzyjających czynników - okresu.
Arkadiusz Małachowski
Archiwum prywatne

- Jak oceniasz te minione trzy lata? Jak się domyślam, nie było łatwo z uwagi na dwuletnią pandemię, gdyż wasze pole do działania zostało dosyć mocno ograniczone.

- Te pierwsze miesiące naszej działalności miały charakter zapoznawczy i już na samym początku kadencji pojawił się COVID-19. W czasie pandemii nasze działania skupiły się na dwóch cyklach. Jeden z nich to cykl wywiadów online. Przeprowadzaliśmy wywiady z osobistościami życia publicznego z naszego najbliższego otoczenia. Natomiast drugim cyklem były koncerty online. Zapraszaliśmy na nie młodych artystów praktycznie z całej Polski.

Jeszcze w czasie pandemii były też okresy luzowania obostrzeń i wówczas, wykorzystując ten moment, uczestniczyliśmy w dwóch projektach strategicznych. Młodzi radni brali udział w szkoleniach, wypracowując rozwiązania, z których tworzyliśmy dokumenty stanowiące dla nas strategię działania rady. Jeszcze na początku pandemii, w tych pierwszych dwóch miesiącach, przeprowadziliśmy dosyć dużą ankietę i napisaliśmy obszerny, bo dwudziestoparostronicowy raport, który do dziś jest dostępny w internecie.   

- Proszę przypomnieć, czego dotyczył ten raport.

- Edukacji zdalnej w trakcie pandemii COVID-19.

- Zapytam więc o wnioski, jakie płynęły z tego dokumentu.

- Wynikało z niego, że były zarówno placówki oświatowe, które lepiej, jak i gorzej przystosowały się do tej nowej sytuacji, ale tak naprawdę wszystko zależało od indywidualnego podejścia danego nauczyciela. Niektórzy respondenci sygnalizowali, że z jednej strony była grupa nauczycieli, która prowadziła te lekcje z możliwie najmniejszym uszczerbkiem na jakości nauczania, lekcje były pełnowymiarowe, materiał był dokładnie przerabiany, zadania były przez nauczycieli sprawdzane w formie online. Natomiast byli i tacy nauczyciele, którzy ograniczali się do krótkich dyspozycji na różnych komunikatorach, w stylu: proszę wypełnić te karty i odesłać, proszę przeczytać ten tekst z podręcznika i zrobić te zadania. Więc tu istotne było indywidualne podejście ze strony poszczególnych nauczycieli.

Poza tym z racji, że byliśmy pozamykani w domach, ucierpiała warstwa społeczna, nasze relacje interpersonalne. Próbowaliśmy jakoś temu zaradzić, gdy luzowano te obostrzenia, i organizowaliśmy różne wydarzenia. Podczas zeszłorocznych wakacji mieliśmy zarówno event konsultacyjny pn. „Letnie dyskusje na forum” w Kędzierzynie-Koźlu, jak również trzy koncerty, które były adresowane do młodzieży. Występowali tam wspomniani wcześniej artyści, którzy najpierw występowali online. Gdy sytuacja pandemiczna nieco się ustabilizowała, to zaprosiliśmy ich do występu w naszym mieście, aby zobaczyć i posłuchać tych wykonawców na żywo.

- Jak środowiska młodzieżowe angażują się w sferę aktywności społecznej? Działalność w MRM nie jest bowiem nadmiernie atrakcyjna i raczej nie porywa rzeszy młodych ludzi.

- W trakcie tej trzyletniej kadencji odczuliśmy personalną rotację w naszych szeregach. Osoby, które kończyły naukę w VIII klasie szkoły podstawowej i szły do szkoły średniej, często rezygnowały z członkostwa w MRM, bo wyjeżdżały z Kędzierzyna-Koźla. Zatem wiele zależało od tego, kto do jakiej klasy uczęszczał. Poza tym część osób po czasie najzwyczajniej w świecie uznała, że nie jest to ich powołanie i coś, czym chcieliby się zajmować. Była też grupa radnych, która pełniła swe funkcje od początku do końca kadencji. Ale taka jest cecha młodości, która charakteryzuje się chęcią próbowania różnych rzeczy.

- Z tego, co pamiętam, to na każdą szkołę przypadał w MRM tylko jeden mandat. Czy każda placówka oświatowa miała w tym gremium swojego przedstawiciela?

- Na początku kadencji tak, aczkolwiek przykładowo w trakcie tych zawirowań covidowych dana szkoła nie miała przez trzy miesiące swojego radnego, bo była w trakcie przeprowadzania wyborów uzupełniających. Były też chyba ze dwa takie przypadki, że wspomniane wybory uzupełniające przez dość długi czas się nie odbywały. Ostatnio mieliśmy też jedną szkołę, w której pomimo drugiej lub nawet trzeciej tury tych wyborów uzupełniających nie było żadnego kandydata, więc mandat w przypadku tej placówki został wygaszony.

- Aż trudno to pojąć, że na całą szkołę był problem ze znalezieniem choćby jednego kandydata, który reprezentowałby środowisko uczniowskie w MRM.

- Jest to w dużym stopniu uzależnione od specyfiki danego środowiska czy szkoły. Czym innym jest bowiem organizowanie się na poziomie klasy, a innym poziomem zaangażowania jest działanie na rzecz ogółu młodzieży z całego miasta. Nie każdy to czuje i nie każdy ma na to czas. Mieliśmy na przykład dość dużą rotację wśród radnych MRM, jeśli chodzi o uczniów z techników, co wynikało chociażby z tego, że oni w pewnym momencie musieli zacząć się przygotowywać do egzaminów zawodowych. Mimo że mieliśmy aktywnego radnego, który w drugiej klasie technikum chętnie uczestniczył w naszych pracach, to w momencie kiedy zdał do trzeciej-czwartej klasy, jego aktywność drastycznie malała. Z uwagi na praktyki, przygotowania do egzaminów zawodowych na początku przestał uczestniczyć w posiedzeniach MRM, a potem sami poprosiliśmy go o złożenie mandatu, żeby dał szansę komuś młodszemu. Kolega był nieobecny na sesjach, ponieważ obowiązki szkolne i praktyki zabierały mu zbyt dużą ilość czasu, przez co nie umiał połączyć działalności społecznej ze swoją edukacją.  

- Zapytam jeszcze o poziom zaangażowania ze strony uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Czy wiek w tym przypadku odgrywał rolę?

- To zależało od rodzaju zadania. Na etapie przygotowywania przedsięwzięć, wysnuwania wizji i tworzenia na ich podstawie jakiegoś planu, na którym swoje działanie opierał cały nasz zespół, więcej do powiedzenia mieli starsi radni, którzy częściej zabierali głos w tej sprawie. Jednak gdy przychodziło już do samej realizacji, to na tych prostszych, podstawowych działaniach, które wymagały zaangażowania nieco więcej czasu, zdecydowanie większą aktywność dostrzegałem u tych młodszych radnych. Im starszy radny, tym trudniej było dopasować do niego grafik i włączyć w praktyczne działania rady. Ponieważ z uwagi na dodatkowe zajęcia, korepetycje, przygotowania do matury ich możliwości czasowe były coraz bardziej ograniczone.

- Na podstawie tych doświadczeń i poczynionych przez ciebie obserwacji co byś ewentualnie zmienił w funkcjonowaniu MRM?

- System jednego mandatu na jedną szkołę jest dość ograniczający nasze pole działania. Przykładowo w Opolu tych szkół jest więcej i tam 15 mandatów w MRM przypada na całe miasto. W Opolu wprowadzono zatem system konkursowy przy wyborze radnych. Ale podobno ten system wyborów w trybie konkursowym został zaskarżony i Urząd Miasta w Kędzierzynie-Koźlu nie rekomenduje takiego trybu wyborów.

Być może więc dobrym rozwiązaniem byłoby stworzenie większych okręgów wyborczych, nieograniczających się tylko do jednej placówki oświatowej, a obejmujących na przykład dwie szkoły, co zwiększyłoby atrakcyjność tych wyborów, ich prestiż i spowodowało większe zainteresowanie rywalizacją o mandat radnego.

Nam zależy bowiem na tym, aby jak największy procent radnych był aktywny. Tymczasem gdy dana szkoła nie wybierze żadnego radnego, to taki mandat jest wygaszany i nie można tego wakatu zastąpić radnym z innej placówki oświatowej. Właśnie dlatego, że mandat jest sztywno przypisany do konkretnej szkoły. Być może należałoby utworzyć jakąś listę rezerwową z nazwiskami osób, które chcą pracować na rzecz MRM. Niewątpliwie usprawniłoby to nasze funkcjonowanie. Już wiemy, że system konkursowy nie wchodzi w grę. Może należałoby zatem pójść w kierunku zwiększania liczby mandatów w zależności od liczby uczniów w danej szkole, ponieważ w dużych placówkach łatwiej niż w tych mniejszych znaleźć chętnych do pracy w MRM.

To z kolei sprawi, że radnych młodzieżowych znacząco przybędzie, co też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Już na chwilę obecną mamy łącznie 18 mandatów, co uważam za liczbę optymalną. Gdy dużym szkołom przydzielimy po 2-3 mandaty, to MRM rozrośnie się nam do 30 osób, a to z kolei może być kłopotliwe chociażby przy zebraniu kworum na posiedzeniach. 

- Czy młodzież w Kędzierzynie-Koźlu ma wystarczającą siłę przebicia? Czy uważasz, że młodzi ludzie powinni mieć większy wpływ na proces decyzyjny w pewnych sferach dotyczących chociażby kultury, sportu, oświaty, rekreacji i rozrywki?

- Mieliśmy wielokrotnie kontakt z dyrektorami miejskich jednostek. Jesteśmy więc obecni w tej przestrzeni, planując wspólnie pewne działania i sugerując, co mogłoby się młodzieży przydać i podobać. Ale pomimo że dane wydarzenie było sygnowane w pewien sposób osobowością MRM, to później ci młodzi ludzie się na tych imprezach nie pojawiali. Były natomiast osoby dorosłe, rodzice z dziećmi, a młodych w wieku szkolnym było jak na lekarstwo. W młodzieży drzemie sporo możliwości, co - jak wcześniej wspomniałem - widać szczególnie u tych młodszych radnych. Ale brak im wiedzy, jak ten potencjał wykorzystać, jak nim pokierować, co trzeba zrobić, do kogo się zwrócić, jaki wniosek należy wypełnić, aby pozyskać dofinansowanie na konkretne projekty. Tutaj kluczowa jest rola urzędników, organizacji pozarządowych i osób, które na co dzień kontaktują się z tą młodzieżą. Owszem, mieliśmy kontakty z przedstawicielami trzeciego sektora, którzy pomagali nam przygotować pewne wnioski i pozyskiwać w ten sposób dofinansowanie. Ale oczekujemy więcej takich inicjatyw. O wiele rzeczy musimy prosić, trzeba je sobie wychodzić i jest to taki czynnik demotywujący. Nie mówię, że u nas pod tym względem jest trudno, bo znam historie MRM z mniejszych ośrodków, gdzie możliwość pozyskania dofinansowania ze strony samorządu graniczy z cudem. Nasi rówieśnicy odbijają się tam od ściany, słysząc argumenty typu: wy jesteście jeszcze za młodzi, wy się nie znacie i najlepiej nic nie róbcie. U nas jest otwarcie ze strony władz, jednak liczne formalności, które towarzyszą niektórym procesom, nieco odstraszają i zniechęcają do działania. Bo chętnych do tych prostych działań na poziomie podstawowym, czyli przy organizacji wydarzenia sportowego czy kulturalnego nie brakuje. Szczególnie ze szkół podstawowych. Przyjmowaliśmy nawet taką filozofię, aby w nasze działania włączać też osoby spoza MRM. Momentami było ich nawet za dużo. Natomiast mając na myśli ten wyższy poziom organizacyjny, to przerastał on wiele osób z uwagi na niezbędne formalności i konieczność pokonywania licznych barier biurokratycznych.  

- Wspominałeś też o problemach z komunikacją w kontekście aktywności młodzieży szkolnej i jej wpływu na naszą rzeczywistość. Dlaczego?

- Niestety, największym problemem, od którego wszystko tak naprawdę się zaczyna, to jest niewystarczający przepływ informacji. Na początku tego roku udało nam się zorganizować takie wydarzenie jak spotkanie Open Space, podczas którego rozmawialiśmy na temat potrzeb młodzieży w naszym mieście i powiecie. Natomiast ostatnio zorganizowaliśmy kolorowe zakończenie roku szkolnego. Doszło to wszystko do skutku, ponieważ zadziałaliśmy oddolnie. Radny młodzieżowy wziął plakat, pochodził po szkole i zachęcił swoje koleżanki i kolegów do przyjścia na dane wydarzenie. Gdy miejskie instytucje organizują jakieś imprezy, to często te informacje nie docierają do adresata tych działań, którym jest młody człowiek. Później pojawia się zarzut, że w mieście nic się nie dzieje. No właśnie, że się dzieje, tylko że młodzi często nie wiedzą, gdzie szukać tych zapowiedzi. Zatem przepływ informacji o tym, co dzieje się w mieście, należałoby usprawnić.

Inną kwestią jest sama chęć brania odpowiedzialności za zmienianie naszego otoczenia na poziomie ulicy, osiedla, miasta. To jest trudne, bo młode osoby muszą poświęcić swój czas, żeby osiągnąć taki cel. Natomiast każdy ma mnóstwo spraw i obowiązków na głowie i tego czasu najzwyczajniej w świecie nam brakuje. 

- Czego życzyłbyś nowemu przewodniczącemu MRM, bo takowy prawdopodobnie już we wrześniu będzie się musiał pojawić.

- Wytrwałości, zbudowania zgranego i efektywnie działającego zespołu. Dalszej przychylności ze strony władz samorządowych i miejskich instytucji oraz spokojnej pracy bez kolejnych obostrzeń wywołanych covidem. Wreszcie żeby MRM mogła organizować kolejne wydarzenia, konsultacje i zmieniać nasze miasto, aby było ono miejscem przyjaznym dla młodzieży.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: jebać pis i kkTreść komentarza: no masz racje ale to twój ukochany pis go rozpił przez ostatnie lata i do tego jeszcze na nim zarobił biorąc akcyzę za alkohol a pełowskie scierwo będzie musiało mu pomócData dodania komentarza: 17.12.2024, 09:15Źródło komentarza: Mężczyzna może zapić się na śmierć. Zrozpaczona rodzina prosi o pomocAutor komentarza: edekTreść komentarza: A jak tam twój bóg pomógł idiotycznym odmawianiem różańca w obozak koncentracyjnych niemieckich gdzie nie winni ludzie byli gazowani na śmierć kobiety gwałcone a dzieci w pierwszej kolejności szły do gazu bo co idioto miały grzech pierworodny i dobry katol niemiec oczyszczał ich z grzech wez ty sie walnij z tym klepaniem wierszyków i do roboty pomóc ręcznie a nie tylko wierszyk i w twoim niemaniu bardzo pomagszData dodania komentarza: 17.12.2024, 09:13Źródło komentarza: Mężczyzna może zapić się na śmierć. Zrozpaczona rodzina prosi o pomocAutor komentarza: LeńTreść komentarza: Kto miał służbę w tym czasie w straży miejskiej? Co robiły patrole? Kto był operatorem monitoringu? Chyba nie zatrudnili tam jakiegoś kierowcy carycy na pół etatu. Chyba nie spał? Do likwidacji ten wydział umData dodania komentarza: 16.12.2024, 20:16Źródło komentarza: Wandale nie odpuszczają. Poważne zniszczenia na os. Pogorzelec. ZDJĘCIAAutor komentarza: MaciuTreść komentarza: Czy będą skrzydełka po 1 zł?Data dodania komentarza: 16.12.2024, 12:08Źródło komentarza: Wielkie otwarcie Dealz w Kędzierzynie-Koźlu! Sprawdź co kupisz i w jakich cenachAutor komentarza: RealistaTreść komentarza: A mnie bardzo interesuje trasa którą będą wożone wielkogabarytowe elementy do elektrowni w Rybniku 🤣😂🤣Data dodania komentarza: 16.12.2024, 07:36Źródło komentarza: Wojsko instaluje mosty w Krapkowicach. Do Opola dojedziemy szybciej jeszcze przed świętami? ZDJĘCIAAutor komentarza: PawelTreść komentarza: Wczesniej si nie dało! Slusznie ktos zauwazyl ze to tylko przez wzglad na wybory. Ludzie sami wiecej i szybciej dzialaja niz te rządy przejadajace tylko pieniadze w swietle fleszy.Dlaczego u nas nie moze byc jak w bogatej Szeajcarii gdzie ludzie raz na miesiac sportkaja sie na rynku i obraduja bez potrzeby utrzymywania bandy politykow limuzyn biur i calego tego majdanu za ktory placimy my wszyscy characzem z wynagrodzen a nawet emerytur a i tak wszedzie brakuje na wszystko pieniedzy!! Po co oni?! Wystarczylyby zwykle co miesieczne nawet na zywo przeprowadzane referenda!Data dodania komentarza: 16.12.2024, 06:01Źródło komentarza: Wojsko instaluje mosty w Krapkowicach. Do Opola dojedziemy szybciej jeszcze przed świętami? ZDJĘCIA
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 9°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 28 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna