W jednej z ostatnich rozmów z "Lokalną" Nikol Kaletka przekonywała, że marzenia trzeba mieć, ale nie gonić za nimi, tylko spokojnie iść w ich stronę, a one się spełnią.
"Nie dzielę życia na etapy. Sądzę, że każdego dnia czegoś się uczę, wyciągam wnioski, staram się też spokojnie realizować swoje cele i marzenia. Dotyczy to i życia zawodowego, i prywatnego. Uważam, że dziś jestem bardziej doświadczoną zawodniczką z racji lat spędzonych w piłce nożnej, ale wciąż głodna jestem nauki i sukcesów" - wyznała 27-latka w rozmowie z "Lokalną" sprzed niespełna roku.
Podczas przeprowadzonej z inicjatywy wójta gminy Polska Cerekiew Piotr Kanzego imprezy pn. "Summer Cup z Nikol Kaletką" nie zabrakło ciekawych potyczek na murawie.
- Na turniej udało mi się zebrać parę dziewczyn z drużyny oraz naszego fizjoterapeutę. Bardzo im dziękuję za to, że zgodzili się przyjechać ze mną w rodzinne strony. Tym bardziej że mogli już być na wakacjach w Hiszpanii, a wybrali turniej w Zakrzowie - przyznaje Nikol Kaletka. W składzie jej drużyny znaleźli się: Kinga Bieszczad, Nicol Zając, Julia Wycisk, Kamila Fuchs oraz Jacek Bentkowski. - Impreza była świetnie zorganizowana i nie było momentów mniej czy bardziej ciekawych - dodaje.
Organizatorzy zadbali zarówno o wszystkich zawodników, tak by dzięki emocjom sportowym nie mogli się nudzić na boisku, jak i o licznie przybyłą publiczność, przygotowując stoiska z napojami oraz grillem, a dla najmłodszych dmuchane zamki i zjeżdżalnie. Komu było mało aktywności fizycznej, mógł wziąć udział w zajęciach z zumby.
- Wszystko zaś okraszone było świetną pracą spikera, pana Piotra Oriana, który przeplatał humor z profesjonalnym opisem wydarzeń boiskowych - uśmiecha się Nikol. - Po zakończeniu imprezy wszyscy wracali bezpiecznie do domu, wyrażając wielkie zadowolenie oraz chęć powielania pomysłu organizacji podobnych imprez. Wielkie brawa dla organizatorów, w tym dla Michaeli Weirauch i Łukasza Cieplińskiego, a przede wszystkim dla przybyłej publiczności - dodaje.
Udział w turnieju dawał niecodzienną okazję do zmierzenia się z zawodowymi piłkarkami, zrobienia sobie z nimi zdjęcia czy zdobycia autografu. Ale i do rozmów. Z możliwości zadania kilku pytań 27-letniej reprezentantce Polski w piłce nożnej skorzystaliśmy i my.
Interesowała nas kondycja sportu wśród młodych mieszkańców terenów wiejskich. Przede wszystkim, zdaniem Nikol Kaletki, podział dzieci na wiejskie i miejskie nie ma sensu.
- W dzisiejszych czasach ta różnica dość mocno się zatarła. Poza tym młodzież zamiast biegać po boiskach, woli spędzać czas przed komputerem czy smartfonem - zwraca uwagę pochodząca z Grzędzina piłkarka. - Z perspektywy 10 czy nawet 15 lat widać dość dużą różnicę, jeśli chodzi o zainteresowanie sportem czy ogólnie rozwojem fizycznym wśród młodych ludzi. Wynika to oczywiście z rozwoju technologii. Będąc w wieku 10 czy 15 lat, nie miałam dostępu do smartfonów i tak rozwiniętego internetu, więc spędzałam czas na podwórku czy na boisku - stwierdza.
Dodaje, że za pewnik można przyjąć, iż zainteresowanie sportem - w szczególności piłką nożną - wciąż istnieje. Jednak ogólnie pojęta aktywność fizyczna cieszy się mniejszą popularnością aniżeli kilka lat temu.
(...)
Cały artykuł w 21. nr. Nowej Gazety Lokalnej, który ukazał się 14 czerwca. Dostępny również w formie elektronicznej - E-WYDANIE
Napisz komentarz
Komentarze