W spotkaniu uczestniczyli: wojewoda opolski Sławomir Kłosowski, zastępca prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie ds. ochrony przed powodzią i suszą Krzysztof Woś oraz prezydent Kędzierzyna-Koźla Sabina Nowosielska.
Ponadto w briefingu wzięli udział: pełniący obowiązki dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach Marcin Jarzyński, starosta powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego Paweł Masełko, przewodniczący Rady Miasta Kędzierzyna-Koźla Ireneusz Wiśniewski, zastępca prezydenta miasta Kędzierzyn-Koźle ds. gospodarki przestrzennej i inwestycyjno-remontowej Artur Maruszczak, a także wójt gminy Bierawa Krzysztof Ficoń.
Uczestnikami spotkania byli również: zastępca dyrektora departamentu przygotowania i realizacji inwestycji w Krajowym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Warszawie Przemysław Sobiesak, dyrektor zarządu zlewni Wód Polskich w Gliwicach Marcin Nowak oraz zastępca dyrektora zarządu zlewni w Gliwicach Ewa Ochman.
- Oddajemy do użytku kolejny element bezpieczeństwa samorządów, mieszkańców województwa opolskiego. Wielkie zadanie, wielka rzecz i wielkie słowa podziękowania dla Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Za to, że pamiętacie o Opolszczyźnie, trzymacie rękę na czułym pulsie naszego województwa - województwa po przejściach w 1997 r. i 2010 r. - mówił wojewoda opolski Sławomir Kłosowski.
Słowa wdzięczności skierował też do dyrektora RZGW Gliwice za "kompetentne, solidne i sprawdzone partnerstwo". - To, co robimy, to, co zrobiliście państwo, i to, co jest w planach na najbliższy okres - do 2024 r. - to są historyczne wydatki na bezpieczeństwo i żeglowność Odry. Historyczne, przełomowe i epokowe. Nie boję się tak patetycznie mówić, dlatego że biorąc pod uwagę wyliczenia środków finansowych zaangażowanych w ten odcinek odrzański, to jest 1,8 miliarda złotych. Takich środków zaangażowanych w bezpieczeństwo i żeglowność Odry nie było do tej pory nigdy. Stąd tak wielkie podziękowania również za ten etap - warty skromne 12 milionów złotych. Etap bardzo ważny dla mieszkańców zarówno Kędzierzyna-Koźla, jak i okolicznych gmin, całego powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego, zlokalizowanych właśnie na tym kierunku odrzańskim - dodał wojewoda.
Wspomniał o oczyszczalni ścieków, zrekultywowanym składowisku odpadów oraz części dzielnicy Pogorzelec, które leżą blisko tego odcinka Odry. O przykrych konsekwencjach, związanych z dopuszczeniem do skażenia tych wrażliwych obszarów, jakie mogłybyśmy ponieść wskutek wezbrania czy wylania Odry.
- Oczywiście zrobiono już wiele, aby to nie nastąpiło. Mieszkańcy powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego, żyjący nad Odrą i z Odry w dużej mierze, mogą spać o wiele spokojniej niż w 1997 r. czy w 2010 r. Mamy zbiornik w Raciborzu, który bezpieczeństwo powodziowe w dużej mierze również gwarantuje. Ale każda z tych inwestycji pozwala nam spokojnie patrzeć w dni deszczowe za okno - podkreślił Sławomir Kłosowski. - Opolanie, mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla i Brzegu, wspominając czasy 1997 r. i 2010 r., z niepokojem patrzą na ewentualną falę wezbraniową Odry. Od pewnego czasu, od momentu oddania zbiornika w Raciborzu, od momentu, kiedy PGW Wody Polskie zaczęły na ogromną skalę realizować inwestycje m.in. przeciwpowodziowe, myślę, że każdy z mieszkańców województwa opolskiego może spać spokojnie - dodał.
Z podziękowaniami zwrócił się także do włodarzy Kędzierzyna-Koźla. Nasze miasto bowiem również zaangażowało środki finansowe w prace projektowe.
- To dowód na współpracę między administracją samorządową i rządową, która służy bezpieczeństwu mieszkańców wszystkich miejscowości Opolszczyzny, leżących nad Odrą - skonstatował wojewoda Kłosowski.
***
O tym, że to inwestycja długo wyczekiwana, mówiła prezydent Sabina Nowosielska.
- W 1997 r. byliśmy zaskoczeni, że przyszła taka fala i tu, w tym miejscu właściwie była woda. Oczyszczalnia ścieków, która dopiero powstała, została zalana. Czekaliśmy długo, ale doczekaliśmy się. W imieniu wszystkich mieszkańców bardzo dziękuję, że inwestycja doszła do skutku - mówiła włodarz miasta. - Czy to wzmocni odczucie bezpieczeństwa naszych mieszkańców? Nie. Wiemy, że są jeszcze takie miejsca, w których powinniśmy działać, w których powinny być wały - podkreśliła.
Nawiązała prezydent Nowosielska do apelu o włączenie się samorządów we współfinansowanie zadań poprawiających zabezpieczenie przeciwpowodziowe.
- My się włączamy. W naszym parku mamy inwestycję na Linecie - budowa wałów, mamy już analizę, jak te wały powinny wyglądać. Jest jeszcze jedna rzecz, którą powinniśmy - też może razem - zrobić. To Lasoki. Tam też powinny być zabezpieczenia. Ale na pewno już mieszkańcy naszego miasta czują się trochę bezpieczniej. Chcielibyśmy jednak więcej - zaznaczyła Sabina Nowosielska.
Zaznaczyła jednocześnie, że gmina Kędzierzyn-Koźle jest otwarta na współpracę w przypadku kolejnych inwestycji, które będą zabezpieczały mieszkańców, również naszego powiatu. Wspomniała gminę Bierawa, którą rzeka Odra mocno doświadczyła ostatnio w 2020 r.
- Brakowało tych zabezpieczeń. Teraz już mamy pierwsze etapy i mam nadzieję, że na tym się nie zakończy - dodała włodarz miasta.
***
Zaskoczenia z prośby o zabranie głosu podczas spotkania nie krył wójt gminy Bierawa. Przyznał, że choć tym, co leży mu na sercu, siłą rzeczy jest zabezpieczenie przeciwpowodziowe miejscowości w jego gminie, oddawana inwestycja w Kędzierzynie-Koźlu również interesuje jego mieszkańców.
Przypomniał Krzysztof Ficoń, że trzy sołectwa z gminy Bierawa, a mianowicie Brzeźce, Stare Koźle i Bierawa, oddają ścieki do oczyszczalni ścieków w Kędzierzynie-Koźlu.
- Pani prezydent wspomniała, co się działo w 1997 r. Tamte konsekwencje ponosili też mieszkańcy gminy Bierawa. Więc generalnie inwestycja, o której dziś mówimy, jest wspólnym interesem mieszkańców powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Oczywiście cieszymy się z długofalowego planu. Chcielibyśmy, żeby to, co zostało zaplanowane, było oddawane w kolejnych latach - zaznaczył włodarz gminy Bierawa. - Powtórzę: lewa strona wału została zamknięta, prawą należy domknąć. Chodzi głównie o naszą gminę od granicy z Kuźnią Raciborską w województwie śląskim aż do miasta Kędzierzyn-Koźle; ostatnia nasza miejscowość to Brzeźce. Myślę, że pozytywnie mogą nastrajać nasze rozmowy zarówno z przedstawicielami Wód Polskich w Gliwicach, jak i z centralą w Warszawie - dodał.
Nawiązał tym samym do innego kluczowego zadania, którego realizacja leży na sercu samorządowcom z Bierawy - zbiornika Kotlarnia. Na początku maja wraz z burmistrzem Kuźni Raciborskiej Pawłem Machą gościł w Warszawie, gdzie spotkał się m.in. z prezesem Wód Polskich Przemysławem Dacą oraz jego zastępcą Krzysztofem Wosiem.
- Jest wiele do zrobienia. My także jako samorząd staramy się partycypować w kosztach, ale oczywiście w ramach naszych możliwości. Nie mamy takich możliwości jak pani prezydent, bo jesteśmy gminą wiejską. Jednak naszą cząstkę finansową na pewno dokładamy. Myślę, że z tej współpracy wyniknie coś dobrego. Życzymy, żeby inwestycje poprawiające zabezpieczenie przeciwpowodziowe przyspieszyły, i abyśmy mogli co roku spotykać się na otwarciach - wyraził nadzieję Krzysztof Ficoń.
Napisz komentarz
Komentarze