6 795 750,00 zł, czyli ponad połowa pochodzi ze środków europejskich. Zakres projektu obejmował rozbudowę istniejącej instalacji o urządzenia do automatycznego sortowania oraz zakup ładowarki odpadów.
- Jesteśmy pod wrażeniem, ponieważ w tej chwili trwają jeszcze testy, ale już możemy się pochwalić dwudziestoprocentowym wzrostem surowców wtórnych. To był właśnie cel tej instalacji - powiedział Grzegorz Mankiewicz, prezes Zarządu Spółki Czysty Region w Kędzierzynie-Koźlu.
Dzięki doposażeniu linii sortowniczej w separatory optopneumatyczne i separator balistyczny, odzysk odpadów zebranych przez mieszkańców będzie jeszcze efektywniejszy. Przyczyni się to również do ograniczenia ilości śmieci kierowanych na składowisko i poprawy poziomu recyklingu.
- Mnie ta inwestycja bardzo cieszy. Kiedy przyszłam do samorządu w 2015 roku, nie wiedziałam kompletnie nic o zagospodarowaniu odpadów. Obecnie mamy silny związek, do którego należy spółka "Czysty Region", jesteśmy samodzielni i mamy możliwość zagospodarowania odpadów, do tego jeszcze RIPOK, a teraz jeszcze odzysk surowców jest coraz większy - powiedziała Sabina Nowosielska, prezydent miasta oraz przewodnicząca zgromadzenia Związku Międzygminnego "Czysty Region".
Wykorzystanie tych nowoczesnych technologii to kolejny przykład działań proekologicznych naszego miasta oraz pozostałych członków Związku Międzygminnego "Czysty Region". W wydarzeniu, podczas którego mogliśmy zwiedzić halę, gdzie odbywa się proces segregacji, udział wzięli m.in. wójtowie gmin należących do związku.
- Gdyby nie ogromna determinacja i odwaga Pani prezydent, mielibyśmy sytuację, w której nie byłoby RIPOKA. I wozilibyśmy odpady 70 albo i 100 km od Kędzierzyna-Koźla za stawkę dwa razy wyższą, niż mamy w tej chwili. Dziękuję w imieniu wszystkich 125 tysięcy mieszkańców obsługiwanych przez związek - powiedziała Brygida Kolenda-Łabuś, przewodnicząca zarządu Związku Międzygminnego "Czysty Region".
Zakład został w znacznej części zautomatyzowany. Maszyny mocno wspomagają recykling. Należy jednak pamiętać, że nawet najlepsze maszyny nie zastąpią selektywnej zbiórki odpadów prowadzonej w naszych domach. Jednocześnie prezes spółki Grzegorz Mankiewicz zapewnia też, że nikt nie straci pracy.
- Ten zakład, to jeden z przykładów, który naprawdę nam się udał. Jestem dumny z tej inwestycji. Po prostu jest wzorowa - mówił Waldemar Witkowski, prezes firmy Eggersmann Polska.
- Linia jest nowoczesna, ma jeszcze potencjał i liczymy na to, że w przyszłości będziemy mogli ją razem rozwijać o kolejne urządzenia - tłumaczył kierownik projektu Tomasz Skabiński z firmy Eggersmann Polska.
Napisz komentarz
Komentarze