Stanisław Wolkiewicz przez wiele lat był instruktorem oraz prezesem Oddziału Rejonowego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Kędzierzynie-Koźlu. Przeszło dwie dekady temu, 13 października 2001 r. na stanicy WOPR Dębowa wspólnie z grupą ratowników zainaugurował erę morsowania nie tylko na Opolszczyźnie, ale i w Polsce. To wtedy powstał pierwszy w kraju Klub Morsów Dębowa Kędzierzyn-Koźle.
Stanisław Wolkiewicz był też współzałożycielem i bardzo oddanym, aktywnym oraz zasłużonym członkiem Klubu Kibica najpierw Mostostalu-Azotów, a następnie Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Urodził się 18 listopada 1937 roku. W ostatnich miesiącach poważnie chorował. Odszedł w środę 16 marca 2022 roku.
Z panem Stanisławem po raz ostatni mieliśmy okazję porozmawiać przy okazji zeszłorocznego jubileuszu 20-lecia Klubu Morsów Dębowa Kędzierzyn-Koźle.
- Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień. Koleżanki i koledzy z którymi miałem przyjemność 13 października 2001 roku współtworzyć Klub Morsów Dębowa, dziękuję Wam za te wspólnie spędzone lata! Dziękuję za te imprezy integracyjne, za rekordy bite na Dębowej, w Odrze i w Bałtyku, za niezapomniany wyjazd do Mielna na pierwszy Zlot Morsów w 2004 roku - wyliczał jednym tchem w rozmowie z „Lokalną” Stanisław Wolkiewicz. - Pozdrawiam serdecznie wszystkie morsy, które u nas zaczynały. Byli członkami klubów z Prudnika, Dobrodzienia, Krapkowic, Warszawy i nie tylko. Było z wami bardzo ,,ciepło”, nawet przy temperaturze minus 15 st. C! Żegnam się. Będę morsował dalej, ale inaczej. Dwadzieścia lat z Morsami Dębowa i 17 lat w Mielnie to szmat czasu. Teraz morsuję w Januszkowicach razem z Klubem Morsów - WOPR Januszkowice, który powstał 17 października 2020 r. Proszę nas odwiedzać! My wchodzimy do wody w każdą niedzielę o godz. 11.00 na terenie ośrodka WOPR Januszkowice - zapraszał serdecznie pan Stanisław.
Jego śmierć odbiła się szerokim echem we wszystkich środowiskach z którymi był związany.
„Z przykrością zawiadamiamy, że w dniu 16 marca 2022 roku odszedł na wieczną wachtę Instruktor Ratownictwa Wodnego 393 Kol. Stanisław Wolkiewicz. Pasjonat ratownictwa i sportów wodnych. Prekursor ratownictwa wodnego na Opolszczyźnie. Wychowawca wielu pokoleń opolskich ratowników i instruktorów. Zaangażowany w życie WOPR Województwa Opolskiego. CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI” - czytamy na profilu WOPR województwa opolskiego.
„Z głębokim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Naszego przyjaciela i członka Klubu Kibica ZAKSA - Stanisława Wolkiewicza. Ciężko opisać ból oraz stratę. W dniu 16.03.2022 odszedł na wieczność Nasz przyjaciel oraz wierny kibic. Każdy kto znał Śp. Stanisława Wolkiewicza może o nim opowiedzieć w samych superlatywy, jednak teraz możemy się tylko między sobą wymieniać wspomnieniami które pozostaną z Nami na zawsze. Składamy szczere kondolencje dla całej rodziny. Łączymy się w bólu z rodziną, przyjaciółmi oraz całą siatkarską rodziną. Dziękujemy Stasiu za wszystkie lata, za Twoje doświadczenie oraz dobre serce” – czytamy w poście zamieszczonym przez Klub Kibica ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
"Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci 393" - napisał z kolei Klub Morsów Dębowa Kędzierzyn-Koźle.
„Nie potrafię tego wyrazić słowami jak bardzo jest mi przykro i jak bardzo będzie mi Ciebie Stanisławie brak” - napisał na swoim facebookowym profilu Krzysztof Więckiewicz jeden z wielu utytułowanych w ratownictwie wodnym wychowanków Stanisława Wolkiewicza, wśród których byli też m.in. Ryszard Tatarczuk, Andrzej Rola, Marek Kopij i inni, których nie sposób tu wymienić.
W rozmowie z „Lokalną” obecny prezes Oddziału Rejonowego WOPR w Kędzierzynie-Koźlu Tadeusz Witko bardzo ciepło wypowiada się o śp. Stanisławie Wolkiewiczu, który był założycielem WOPR-u w naszym mieście.
- To on zorganizował u nas ratownictwo wodne jeszcze na początku lat 70. W 1974 roku do życia powołany został tutejszy oddział powiatowy WOPR. Staszek zawsze miał swoją wizję, a prywatny czas poświęcał w większości sprawom społecznym, WOPR-owskim, szkoleniu i nauce pływania. To był nadrzędny cel, ponieważ jego życie zawsze kręciło się wokół wody - tłumaczy Tadeusz Witko. - Stanisław stworzył również ratownictwo wodne na Dębowej i tam spędzał mnóstwo czasu. W ostatnich latach przeniósł się na akwen w Januszkowicach. Mimo problemów ze zdrowiem do samego końca zaangażowany był w sprawy społeczne. Jeszcze w niedzielę 13 marca rozmawiałem z nim o planach przeprowadzenia dalszych prac w Januszkowicach. Mógł jeszcze pożyć przynajmniej te parę lat, tym bardziej, że chciał dalej działać i miał ambitne cele. Dobry człowiek. Czasami trochę pomarudził, jak każdy zresztą, ale zawsze z jego aktywności coś dobrego wynikało. Musiał wszystkiego doglądnąć i wszędzie być. Jak zaszła potrzeba, to wsiadał na rower i dojechał tam gdzie chciał, nie czekając na podwózkę samochodem. Takich ludzi w dzisiejszych czasach jest już bardzo mało - kończy prezes kędzierzyńsko-kozielskiego WOPR-u.
Poniżej materiały "Lokalnej" (teksty, film i zdjęcia), które przybliżają działalność Stanisława Wolkiewicza.
Napisz komentarz
Komentarze