Przypomnijmy, kilka patroli policji, zastępów straży pożarnej oraz zespół ratownictwa medycznego zostało zadysponowanych 12 stycznia około godziny 16.30 do młodego mężczyzny, który wszedł na dach budynku i zagroził, że skoczy. Pisaliśmy o tym tutaj: Młody mężczyzna siedzi na dachu w Koźlu i grozi, że skoczy. Trwają negocjacje z desperatem. ZDJĘCIA
Strażacy rozstawili skokochron, a policjanci wyłączyli część ulicy Chrobrego z ruchu. Na miejscu pojawił się policyjny negocjator. Na razie nie udało się jednak nakłonić mężczyzny do opuszczenia dachu. Co jakiś czas podchodził on do krawędzi dachu i siadał opuszczając nogi w dół. Ponieważ między nim a zgromadzonymi ludźmi dochodziło do wymiany zdań, która zaogniała całą sytuację, służby poprosiły o opuszczenie przez gapiów miejsca przy budynku. Aktualnie nie ma tam prawie nikogo. Cały czas trwają negocjacje. Mężczyzna przemieszcza się po całym dachu i często podchodzi do komina. W międzyczasie zażądał między innymi przemieszczenie się służb ratunkowych i dostarczenie na dach rzeczy osobistych i kanapek. Wozy strażackie odsunęły się od budynku. W bezpośrednim sąsiedztwie budynku na którym jest mężczyzna jest tylko skokochron i pogotowie ratunkowe.
Napisz komentarz
Komentarze