Reklama
sobota, 2 listopada 2024 21:12
Reklama
Reklama
Reklama

Dym z komina przeszkadza sąsiadom, ale starszej kobiety nie stać na zmianę ogrzewania. WIDEO

Mieszkańcom bloków przy ulicy Karola Miarki w Kędzierzynie-Koźlu, które znajdują się za skrzyżowaniem z ulicą Stalmacha, przeszkadza dym wydobywający się z komina pobliskiego budynku jednorodzinnego. Sytuacja jest patowa, bo lokatorki nie stać na wymianę źródła ogrzewania, aby było mniej uciążliwe dla sąsiadów.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Najbardziej cierpią mieszkańcy dwóch pobliskich bloków. Ich lokatorzy skarżą się na mieszkającą w sąsiedztwie starszą kobietę, która ogrzewa dom za pomocą drewna i węgla. Zdjęcia i nagrania pokazują kłęby dymu wydobywające się z komina jej nieruchomości. Lecą w kierunku okolicznych mieszkań.

- Ona nie zdaje sobie sprawy jak nam życie zatruwa. Codziennie do mieszkania lecą kłęby dymu. To jest straszny smród i żrący, żółty dym. Okna trzeba zamykać. Wietrzymy, gdy wiatr wieje w drugą stronę. Rozmowy z tą panią nic nie dają - opowiada Lucjan Latos, który mieszka w bloku obok na trzecim piętrze. - Czujemy się jakbyśmy byli w kotłowni - dodaje jego małżonka.

Skarg na sąsiadkę jest więcej. Mieszkańcy mają pretensje, że starsza kobieta jako jedyna w okolicy nie zdecydowała się na zmianę ogrzewania na miejskie. Sprawę zadymiania okolicy zgłaszano straży miejskiej.

- Znam problem. Kontrolowaliśmy tą nieruchomość kilka razy, ale nigdy nie stwierdziliśmy, by w piecu palono śmieci. Właścicielka zawsze pozwala nam wejść do środka i udostępnia palenisko. Zapłaciliśmy nawet za analizę próbek pobranych z komina, jednak i one nie potwierdziły, żeby w piecu palono odpadami. Ta pani używa węgla, tyle że gorszej jakości - mówi Aleksy Ptaszyński, komendant Straży Miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu.

Ostatni raz strażnicy miejscy kontrolowali budynek przy ul. Karola Miarki 33 w połowie października. Ani ta, ani poprzednie kontrole, nie zakończyły się karą.

Właścicielka nieruchomości ze złami w oczach stwierdziła, że nie stać jej na zmianę ogrzewania na miejskie.

- To jest dla bogatych. Tyle emerytury, co ja mam, to nie utrzymam domu. To nie jest takie proste - tłumaczy kobieta łamiącym się głosem.

W rozmowie z nami powiedziała, że być może w przyszłości zmieni ogrzewanie na gazowe, ale na miejskie się nie zdecyduje, bo obawia się wysokich rachunków. Zwróciła też uwagę na to, że bloki zostały wybudowane zbyt blisko jej posesji. Zarzeka się, że w piecu pali tylko węglem i drewnem. Potwierdzają to kontrole.

- Do 2030 roku możemy palić węglem, a że jest taki dym, to co ja poradzę? Mieszkam tu ponad 40 lat. Dawniej wszyscy palili w piecach i nikomu to nie przeszkadzało. W ostatnich latach sąsiedzi zrobili się dla mnie niemili. Ktoś mi śmieci wrzuca za płot. Nawet szczekający pies im przeszkadza. Kiedyś żyletki i gwoździe znalazłam w czekoladzie wrzuconej na posesję. To nie jest w porządku, ale nigdzie nie zgłosiłam tego - opowiada właścicielka budynku.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Krzyś 23.11.2021 08:04
Jeszcze wam *** zmarzną to pujdziecie sie do niej ogrzać

Sąsiadka 18.11.2021 22:15
Jakbym nie znała tej sytuacji, to czytając artykuł byłoby mi zwyczajnie żal tej kobiety. Ale mieszkam w bloku obok jej domu i wiem nieco więcej niż jest tu napisane. Może trochę mniej wyzwisk i gróźb ze strony jej córek na sąsiadów, mniej wieczornych/nocnych libacji pod domem i sąsiedzi przestaną być niemili? Jeśli o dym chodzi - czasem nie pomagają nawet zamknięte okna... Według mnie to ci państwo powinni się dostosować. To jest miasto. Chociaż nawet na wsiach już się co raz bardziej pilnuje czym się pali.

Alina 18.11.2021 20:47
Trzeba by zamontować rurę vezyra. A palenie od góry jest niewygodne bo nie można dosypywać węgla. Trzeba zapalić od góry, poczekać aż się wszystko wypali. Przenieść żar do popielnika, powtórnie zasypać piec węglem i żar dać na górę. Tego starsza osoba nie zrozumie i się nie nauczy. Może ma jakiegoś wnuka, który by Ją do takiego palenia przekonał. Czarno to widzę.

Rychu 18.11.2021 09:58
Pani nie potrafi palić w piecu węglowym zasypowym, tzw kopciuchu. W takim piecu da się palić bez dymu, no z jakimś ale nie tak jak na filmie. Zasypać i palić od góry

Kuba 18.11.2021 07:52
Może kiedyś wszyscy ogrzewali tak domy,pewnie te wysoki budynek nie powinien tam stać,ale czasy się zmieniają, świadomość jest większa i nie dziwię się że mieszkańcy bloku nie chcą być truci. Po to płacimy podatki żeby władze wspierały takich ludzi którzy nie mogą sobie pozwolić na wymianę ogrzewania

Tendobry 17.11.2021 23:15
Sprzedaj swoj dobytek i zacznij od nowa. Pewnie to ty te zyletki w czekoladzie podrzuciles.

Krysia 17.11.2021 22:33
Na tej ulicy jest możliwość podpięcia się do miejskiego centralnego ogrzewania... A autor artykułu powinien zweryfikować czy starsza Pani mieszka sama czy z rodziną....

Ania 17.11.2021 21:55
Nowobogaccy myślą inaczej.... Ale fortuna kolej się toczy, a karma wraca.... W taki czy inny sposób.....

Życiowa Realistka 17.11.2021 21:53
Może niech sąsiedzi się zrzuca na zmianę ogrzewania a potem na opłaty, a jeśli nie to niech wyprowadzą się poza miasto.... To samo na własnej skórze może DAJ IM WTEDY BOŻE przekonają się co to znaczy opalanie domu jak w grę nie wchodzi miejskie centralne.... Kawałek dalej jest skład węgla drzewnego i to im dziwnym trafem nie przeszkadza a całej reszcie miasta tak.... Fenomen... Jak kobieta kiedyś zamarznie by zadowolic sąsiadów to wówczas każdy będzie ubolewał jaka to była kobieta by tylko własne sumienie zaspokoić a teraz wiadro pomyj wylewają.... Niestety najgorzej jak z dziada zrobi się Pan a z dziadówki pani..... Życzę im wszystkim by mieli tak nędzne emerytury czy musieli dokonywać wyborów kupić chleb, leki czy zapłacić rachunki.... Życie jest kołem fortuny... Dziś pan... A juro dziadka

Pragmatyk 17.11.2021 21:31
Sprzedać dom komuś, kogo stać na modernizację a sama przeprowadzić się do mniejszego mieszkania. I metrów do ogrzania mniej, i wygoda większa. A i pieniędzy na koncie jej zostanie w bród.

Jadwiga 17.11.2021 20:13
Taka prawda. Kiedyś wszyscy palili i nikomu nie przeszkadzało. Wiemy jakie są emerytury. Za to pieca się nie wymieni . To są bardzo wysokie koszty. Co kobiecina ma zrobić ?

Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 4°CMiasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1033 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna