Zaczynał, jako strażak, następnie kierowca, a później dowódca zastępu. Był także odpowiedzialny za cały sprzęt w remizie. Koledzy ze zmiany mile wspominają każdy spędzony wspólnie czas i są wdzięczni za wszelkie wskazówki.
- To jest starszy ogniomistrz, czyli tak jakby starszy sierżant, który szkoli młodzież, a ja to bardzo cenię. Był takim nieoficjalnym nestorem. Szkoda, że taki człowiek odchodzi, bo mógłby jeszcze wiele osób wyszkolić. Ale emerytura mu się należy, przepracował łącznie 35 lat, z czego 25 w straży pożarnej. Dziś zamyka ten rozdział - powiedział Marek Kocielski, zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu.
Podczas uroczystości z okazji Dnia Strażaka, która odbyła się 20 maja br. starszy ogniomistrz Roland Tietz został oznaczony złotym medalem za długoletnią służbę. Już wtedy koledzy po fachu wspominali jego zaangażowanie. We wtorek, 24 sierpnia o godzinie 7.30 w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 podczas zmiany służby Roland zdał swój ostatni meldunek przed emeryturą.
- Chciałbym podziękować wszystkim kolegom za te wszystkie lata. Byliśmy, jak rodzina. Będzie mi na pewno brakować tej pracy, tych ludzi i tego miejsca. Każda akcja była inna i wiele z nich będę pamiętał, ale najbardziej chyba powódź z 2010 roku. Najważniejsze, że z każdej akcji wracaliśmy wszyscy razem cali - mówił st. ogn. Roland Tietz.
Napisz komentarz
Komentarze