Najbliższe dni będą intensywne dla siatkarzy ZASKY, którzy w ciągu jedenastu dni rozegrają cztery mecze. Już w środę wicemistrzowie Polski gościć będą w Radomiu. Trzy dni później podejmą GKS Katowice w hali „Azoty”. 19 grudnia w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów kędzierzynianie zmierzą się w Modenie z drużyną Azimut Leo Shoes, a 22 grudnia w ostatnim spotkaniu w tym roku nasza drużyna zagra na wyjeździe z PGE Skrą Bełchatów.
Środowe starcie w Radomiu zapowiada się na hit kolejki. Czarni, jak na razie spisują się rewelacyjnie, bo wygrali siedem z dziesięciu spotkań i w tabeli plasują się za ZAKSĄ. Przed sezonem w zespole prowadzonym przez Roberta Prygla zaszły niewielkie zmiany, bo w składzie pozostało dziewięciu zawodników, a odeszło czterech: libero Dustin Watten, środkowy Dmytro Teriomienko, rozgrywający Kamil Droszyński i atakujący Jakub Ziobrowski.
Sporym wzmocnieniem Cerradu jest Maksim Żygałow. To doświadczony reprezentant Rosji. Atakujący ma za sobą występy w tak znakomitych klubach, jak choćby Lokomotiw Biełgorod czy Lokomotiw Nowosybirsk. Dobrze wprowadził się też Alen Pajenk. Środkowy reprezentacji Słowenii występował już w lidze polskiej, a poprzedni sezon spędził w Calzedonii Werona. Libero Czarnych jest były reprezentant Polski i wieloletni gracz ZAKSY Michał Ruciak. A zmiennikiem świetnie spisującego się Dejana Vincica jest rozgrywający ze Szwajcarii Reto Giger.
W ostatniej kolejce radomianie przegrali w Bełchatowie 1:3 i przed własną publicznością będą chcieli odrobić straty punktowe, bo ewentualna porażka z ZAKSA może ich zepchnąć z podium.
- Pojedynek z drużyną z Kędzierzyna-Koźla będzie bardzo trudny. Naszym atutem będzie własna hala oraz publiczność – zapowiada Michał Filip, atakujący Cerrad Czarnych Radom.
Z kolei kędzierzynianie, po ciężkim meczu, ograli we własnej hali Aluron Virtu Wartę Zawiercie.
- Cieszymy się niesamowicie z tych trzech punktów, bo drużyna z Zawiercia zaprezentowała się bardzo dobrze, a z naszej strony nie był to jakiś szczególnie udany występ. Graliśmy dobrą siatkówkę, ale na pewno stać nas na wiele więcej – podsumował spotkanie Łukasz Kaczmarek. – Miejmy nadzieję, że tę zwycięską passę będziemy kontynuować w Radomiu – dodał atakujący wicemistrzów Polski.
Napisz komentarz
Komentarze