Obecnie mieszka i pracuje w Niemczech. W firmie Nordkraft zajmuje się montażem kolektorów słonecznych oraz konstrukcji stalowych. Rodzinne strony odwiedza przy każdej nadarzającej się okazji, głównie na święta lub podczas urlopu.
Muzyka elektroniczna, produkcja gatunku progressive house, uplifting czy po prostu house to pasja 29-latka. Oprócz tego interesuje go piłka nożna. Kiedyś grał w ostrożnickiej Fortunie, LZS Maciowakrze i Orle Polska Cerekiew. Ulubiony klub? FC Barcelona. Idol? Oczywiście Leo Messi.
Umawiamy się na rozmowę kilka dni po ogłoszeniu zakończenia działalności przez legendarny duet muzyczny Daft Punk.
- Na pewno zakończyła się w ten sposób pewna era. Po tylu latach wspólnej przygody muzycznej, która zaowocowała naprawdę dobrą i uzależniającą muzyką, jest to pewnego rodzaju szok dla każdego fana muzyki EDM (elektronicznej muzyki tanecznej - red.) - nawiązuje Arek Kucharski do decyzji francuskiego duetu.
Van Buuren inspiruje
Muzyką elektroniczną zaraził go brat. Od najmłodszych lat słuchał z nim nagrań Tiesto, Scootera, Gigi D'agostino. Z czasem zaczął odkrywać nowe gatunki: progressive, trance czy bigroom.
- Pamiętam, jak pewnego dnia usłyszałem kawałek kompletnie nieznanego mi wówczas holenderskiego producenta Hardwella. Był to utwór zatytułowany "Encoded". Do dziś jest jednym z moich ulubionych tracków - mówi Arek. To właśnie możliwość wydania swoich nagrań pod skrzydłami holenderskiej wytwórni, założonej przez DJ-a i producenta Robberta van de Corputa, znanego jako Hardwell, jest dziś największym marzeniem muzycznym rozmówcy.
Duży wpływ na rozkochanie się w dźwiękach muzyki elektronicznej miał w jego przypadku również jeden z najpopularniejszych i utytułowanych DJ-ów na świecie - Armin van Buuren, a także zmarły tragicznie w 2018 r. Avicii. Cały czas uważnie śledzi działalność Buurena. Obecnie jego faworytami są Sick Individuals, Ryos i Maddix. Z polskiej sceny muzyki elektronicznej podziwia Blindersa czy Sikdope'a.
- Jeśli chodzi o muzykę, to zdecydowanie góruje EDM, ale od czasu do czasu znajdzie się czas na polskiego rapera i producenta muzycznego donGURALesko - dodaje Kucharski.
Od A do Z
Im głębiej wchodził w świat elektronicznej muzyki tanecznej, tym bardziej zastanawiało go, czy taka osoba jak on, zwykły odbiorca, byłaby w stanie stworzyć własny utwór.
- Czytałem, szukałem, aż w końcu znalazłem program Ejay, w którym można się bawić samplami, łączyć dźwięki. To bardzo prosty program, który przez skromną bazę sampli i możliwości szybko mi się znudził - przyznaje rozmówca. Wtedy poprzez fora internetowe natrafił na Fruity Loops Studio. Aplikacja całkowicie spełniła jego oczekiwania. - Kawałki robi się praktycznie od podstaw. Można powiedzieć, że od A do Z - wyjaśnia. Do dziś używa tego programu.
Sam proces twórczy miewał górki i doły. Raz kawałek był w miarę dobry, innym razem - nie ukrywa Arek - beznadziejny. Dużo pomogły mu tutoriale, poradniki wrzucane do sieci przez innych producentów. Upór i ambicja sprawiły, że jego produkcje z tygodnia na tydzień brzmiały znacznie lepiej, czysto.
Duża w tym też rola sprzętu, w który trzeba inwestować. Jednak, jak zaznacza Kucharski - fan takich marek, jak Pioneer, Sennheiser, V-Moda, KRK Systems czy Numark; upodobał sobie też syntezatory firmy AKAI - przede wszystkim liczą się umiejętności.
Przyjaźń na lata
Stworzył wiele profesjonalnie brzmiących utworów. Jednak to bardzo dobrze rozpoczęty 2021 r. może być przełomowy.
- W planach mam kilka projektów, kolaboracje z zagranicznymi producentami, zakontraktowane w wytwórniach wydania. Stawiam na pełen rozwój i dalszą naukę, by być coraz lepszym i bardziej znanym w świecie producentem - uśmiecha się Arek. Stały bywalec Sunrise Festiwal, World Club Dome oraz A State of Trance. Pasji poświęca każdy wolny czas.
Cały artykuł w 8. nr. Nowej Gazety Lokalnej, który ukazał się 2 marca.
Napisz komentarz
Komentarze