Gmina Reńska Wieś przejęła włości - wraz z przyległą szkołą - siedem lat temu od starostwa powiatowego. Jeszcze przed 2012 r. noszono się z zamiarem remontu dworku i utworzenia w nim centrum szkoleniowo-konferencyjnego.
Po niespełna czterech latach samorząd zdecydował, by pozbyć się zabytkowego dworku.
- Mam nadzieję, że nikt nam nie zrobi żartu i uda się zbyć ten pałacyk - mówił w wywiadzie opublikowanym w lutym w "Lokalnej" wójt gminy Reńska Wieś, Tomasz Kandziora.
W trakcie wcześniejszej próby sprzedaży obiektu znalazł się chętny, mieszkaniec gminy Reńska Wieś, który wpłacił wadium. Wycofał się jednak w dniu licytacji.
- Jedyny w historii, spośród wszystkich prób sprzedaży pałacyku, który wpłacił wadium. Zainteresowanych kupnem zawsze było więcej. Tylko nie wystarczyło im chyba determinacji, żeby przystąpić do przetargu - mówił włodarz.
Cena wywoławcza w pierwszym przetargu (wówczas wraz z dworkiem i parkiem starano się pozbyć budynku internatu) wynosiła niecałe 2,4 mln zł. W kolejnych postępowaniach cena malała i doszła do niecałych 1,2 mln zł, by ostatecznie pikować do atrakcyjnej kwoty 600 tys. zł.
- Gdyby ktoś miał szczęście i nie miał konkurentów w przetargu, tak naprawdę mógłby ten pałacyk nabyć za 303 tys. zł. Minimalne postąpienie to 6 tys. zł. Żeby wygrać przetarg, ktoś musiałby w nim zaoferować 606 tys. zł. Od tej kwoty przysługiwałby mu 50-procentowa bonifikata z tytułu nabycia zabytku. Życzyłbym sobie, by obiekt w Komornie, wzorem pałacu w Większycach, który też był kiedyś własnością gminy, a dziś jest perełką powiatu, spotkał podobny los i miał takie samo szczęście do nabywcy. Najlepiej oczywiście, gdyby pałacyk w Komornie kupiła osoba dająca rękojmię tego, że ten obiekt odżyje, zostanie odrestaurowany i posłuży wszystkim - mówił w wywiadzie z lutego wójt Kandziora.
To za ostatnich lat sprawowania długoletniej funkcji wójta gminy Reńska Wieś, Mariana Wojciechowskiego, którego na stanowisku zastąpił Tomasz Kandziora, podejmowane były próby sprzedaży pałacyku z Komornie.
- Myślę, że żadnych nowych ruchów nie będę robił. To już pozostanie dla nowej władzy - oznajmił Marian Wojciechowski w rozmowie z "Lokalną" pod koniec września 2018 r.
Już wówczas można było założyć, że próba sprzedaży dworku w Komornie może być jednym z pierwszych zadań nowego wójta gminy Reńska Wieś.
- Oferentem są trzy osoby prywatne. W postępowaniu przetargowym wystąpiły jako osoby fizyczne. To przedsiębiorcy z Opola. Działają w branży logistycznej i programowania komputerowego. Co najważniejsze, nie są to osoby anonimowe, a przedsiębiorcy funkcjonujący w przestrzeni biznesowej - zwycięzców przetargu opisuje wójt Kandziora, z którym rozmawiamy 2 kwietnia.
Kolejnym krokiem ku sprzedaży dworku w Komornie jest wezwanie zwycięzcy przetargu do podpisania umowy, aktu notarialnego. Samorząd musiał to zrobić w pierwszym tygodniu kwietnia - obowiązuje go termin 7 dni od wyłonienia zwycięzcy przetargu.
- Od tego momentu oferent ma 21 dni na odpowiedź. Do końca kwietnia temat powinien być zamknięty - mówi Tomasz Kandziora.
Zainteresowanie zakupem dworku w Komornie było znacznie wyższe niż we wrześniu 2018 r. Podmiotów oglądających obiekt, rozważających jego kupno, było co najmniej pięć. Wszystkie z terenu województwa opolskiego i śląskiego.
Dworek z przełomu XVIII/XIX wieku i założenie pałacowo-parkowe są wpisane do rejestru zabytków.
Jakie plany związane z pałacykiem mają osoby, które wygrały przetarg? Tego nie chcą, i nie muszą, zdradzać.
Napisz komentarz
Komentarze