Nie zwalniają tempa rozgrywki w siatkarskiej ekstraklasie, pomimo zdiagnozowania przypadków zakażenia koronawirusem w ekipach z Suwałk i Warszawy. Najbliższe mecze z udziałem tych drużyn zostały przełożone, jednak pozostałe spotkania czwartej kolejki odbędą się zgodnie z planem.
Najciekawiej zapowiada się pojedynek dwóch niepokonanych do tej pory drużyn, które zajmują też dwa czołowe miejsca w tabeli.
Grupa Azoty ZAKSA, po gładkich zwycięstwach nad Stalą Nysa i MKS-em Będzin, w minioną sobotę zmierzyła się z PGE Skrą Bełchatów. Podopieczni Nikoli Grbicia na wyjeździe zagrali świetnie i pokonali gospodarzy 3:1. Z kolei jastrzębianie na inaugurację sezonu wygrali 3:2 w Zawierciu. Później bez straty seta odprawili Asseco Resovię Rzeszów, a w poprzedniej kolejce zwyciężyli w Będzinie 3:1.
Skład Jastrzębskiego Węgla w tym sezonie przedstawia się następująco: rozgrywający: Lukas Kampa, Eemi Tervaportti; atakujący: Jakub Bucki, Mohammed Al Hachdadi; przyjmujący: Tomasz Fornal, Michał Gierżot, Yacine Louati, Rafał Szymura, Stanisław Wawrzyńczak; środkowi: Patryk Cichosz-Dzyga, Jurij Gladyr, Michał Szalacha, Łukasz Wiśniewski; libero: Szymon Biniek, Jakub Popiwczak; trener Luke Reynolds.
- Poprzeczka ląduje najwyżej, bo ZAKSA bezapelacyjnie jest w tym momencie najlepszym zespołem w Polsce. Grają najrówniej, najlepiej, co pokazują z każdym kolejnym przeciwnikiem. Jedziemy do bardzo mocnego przeciwnika, aczkolwiek rok temu odczarowaliśmy ZAKSĘ. Wiemy, że jesteśmy mocnym zespołem i jesteśmy w stanie powalczyć z ZAKSĄ. To oni będą faworytem, ale nie stoimy na straconej pozycji – cytuje libero Jakuba Popiwczaka portal jastrzebskiwegiel.pl.
Mecz w hali „Azoty” rozpocznie się w środę o godz. 17.30. Transmisja w Polsacie Sport.
Napisz komentarz
Komentarze