Do akcji pomocowej dla cierpiącego na nerwiakowłókniakowatość typu 1 trzyletniego Jakuba Zajączkowskiego włączają się coraz to nowe osoby i instytucje. W tym szczytnym celu zaplanowano również pod koniec sierpnia w Komornie piknik połączony ze zbiórką charytatywną, z którego dochód zostanie przekazany na leczenie chłopca.
Trzylatek od urodzenia zmaga się z ciężką chorobą - neurofibromatozą typu 1, nazywaną też nerwiakowłókniakowatością typu 1 czy zespołem Recklinghausena. Objawia się ona występowaniem guzów w całym ciele, zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz. Są one nieoperacyjne, nie da się ich zmniejszyć chemioterapią ani naświetlaniem, mogą doprowadzić do śmierci. Obecnie Kubuś ma guzy w całej miednicy - ma zainfekowany pęcherz, prostatę, odbytnicę. Guz pojawił się również na krzyżu lędźwiowym.
Wprowadzony w czerwcu na rynek amerykański lek, o który walczą Zajączkowscy, ma spowodować, że guzów w ciele Kubusia nie będzie przybywało. A wszystko, z powodu czego dziś cierpi chłopiec, w tym powiększoną prostatę czy ściany pęcherza - łącznie powiększone o 1,5-2 cm, uda się zwalczyć, albowiem lek z założenia powoduje, że guzy zaczynają się pomniejszać.
Trwa zbiórka pieniędzy na siepomaga.pl i szereg akcji charytatywnych, z których dochód trafia na konto fundacji. Jeśli uda się zgromadzić całą kwotę i Ministerstwo Zdrowia wyrazi zgodę na ściągnięcie leku do Polski, być może uda się rozpocząć leczenie jeszcze w tym roku. Miesięczny koszt leczenia - przewidzianego na co najmniej trzy lata - to ponad 60 tys. zł.
(...)
Cały artykuł w 30. nr. Nowej Gazety Lokalnej, który ukaże się 11 sierpnia.
***
Pieniądze na leczenie Kubusia można wpłacać za pomocą portalu siepomaga.pl lub tradycyjnym przelewem na konto fundacji.
Napisz komentarz
Komentarze