Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 05:11
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Z Pawłowiczek do Rzeszowa. Oliwier udowadnia, że nie ma celów nie do zrealizowania

Zaczął grać w piłkę w wieku sześciu lat w LUKS Pawłowiczki. Zaciętością, wytrwałością i ciężką pracą doszedł dziś do takiego miejsca, w którym nie ma chyba nikogo z naszego regionu. 13-letni Oliwier Urbaniak z Urbanowic w gminie Pawłowiczki udowadnia, że warto spełniać swoje marzenia.
Z Pawłowiczek do Rzeszowa. Oliwier udowadnia, że nie ma celów nie do zrealizowania

Autor: Fot. archiwum prywatne, pilkaopolska.pl

Jego ulubionym piłkarzem jest Virgil van Dijk, holenderski środkowy obrońca, który gra w Liverpoolu. Nie ma ulubionej drużyny. Co najdziwniejsze, nie przepada za oglądaniem meczów piłki nożnej w telewizji.

Z klubu w Pawłowiczkach przeszedł do APN Głogówek. Później ściągnięto go do Fortuny Głogówek. Dwa lata temu zaczął przygodę w Odrze Opole, gdzie był kapitanem drużyny. Starał się o niego Raków Częstochowa. Jednak to Stal Rzeszów, gdzie powstaje jedna z najlepszych akademii piłkarskich w Polsce z budżetem 8 mln zł, wybrał na klub, z którym chce związać się na najbliższe lata. Jest świetnym przykładem na to, że niezależnie od tego, gdzie się mieszka, dzięki zaangażowaniu można realizować nawet najbardziej śmiałe zadania.

W przeszłości Piotr Urbaniak, tata Oliwiera, grał między innymi przez sześć lat jako środkowy pomocnik w Orle Polska Cerekiew, a przez cztery lata jako środkowy obrońca w Fortunie Ostrożnica. Zawiesił już korki na kołku. Pracuje w żwirowni w Bierawie.

- Tak naprawdę to Oliwier już w wieku dwóch lat kopał piłkę. Kiedy graliśmy mecz, w przerwie wchodził na murawę, żeby spróbować swoich sił. Po meczu też bawił się piłką ze mną i z kolegami z drużyny - wspomina pan Piotr.

Państwo Urbaniakowie mają jeszcze 10-letnią córkę. Próbowała trochę grać w LUKS Gościęcin - w tym sołectwie w szkole uczyło się rodzeństwo. Dość szybko stwierdziła jednak, że piłka to nie to. Nim trafił do Stali Rzeszów, Oliwier w sezonie 2014/2015 był zawodnikiem LUKS Pawłowiczki, a w 2015/2016 - LUKS Polonia Gościęcin i APN Głogówek. Z Fortuną Głogówek związany był w latach 2016-2018, a z Odrą Opole - 2018-2020.

Od samego początku

Warto wspomnieć, że zaczynał od strzelania bramek jako napastnik. W Fortunie Głogówek trener z powodu kontuzji jednego z zawodników zrobił z niego środkowego pomocnika, dzięki czemu 13-latek nauczył się rozumienia gry. W Odrze Opole występował z kolei na pozycji środkowego obrońcy z przejściami do defensywnego pomocnika.

W LUKS Pawłowiczki Oliwiera trenował Bartosz Prochera. Chłopiec był wyróżniającym się zawodnikiem. W pewnym momencie jego tata zauważył, że syn przestaje się rozwijać. Jest to trudne, kiedy jest się jednym z najlepszych w drużynie.

- Postanowiliśmy z żoną, że przeniesiemy syna do Akademii Piłki Nożnej Głogówek. Zachęcał mnie do tego wychowawca Oliwiera z LUKS Polonia Gościęcin, Dariusz Winnik - mówi Piotr Urbaniak.

W APN Głogówek Oliwier grał tylko pół roku. Wypatrzyli go działacze Fortuny Głogówek. Przejście do zespołu okazało się strzałem w dziesiątkę. Poczynił tam największe postępy, ponieważ jako orlik grał w młodzikach - w grupie mistrzowskiej - ze starszymi o dwa lata kolegami.

- Tam też miał fajnego trenera, Harry'ego Bartelę. W Fortunie syn grał przez dwa sezony. Bardzo się rozwinął. Harry postawił na niego, kiedy jeden z chłopaków z rocznika 2005, grający w środkowej pomocy, nabawił się kontuzji - wspomina pan Piotr. Dzięki grze ze starszymi, bardziej wyrośniętymi kolegami Oliwier nabrał odwagi i pewności siebie, coraz lepiej radząc sobie na murawie.

Jednak mało kto wierzył, że tak młody chłopak da sobie radę - awans do "wyższej ligi" był tylko kwestią czasu.

Na horyzoncie Odra

Po sezonie w grupie mistrzowskiej pojawił się dylemat, co dalej. Jeden z klubowych kolegów Oliwiera postanowił, że spróbuje swoich sił w Akademii OKS Odra Opole.

- Trochę się obawiałem, jak by to wyglądało w naszym przypadku. Pracowałem na zmiany. Codzienne dojazdy na treningi do Opola mogłyby być sporym utrudnieniem dla naszej rodziny. W końcu się zdecydowaliśmy, że damy syna do Odry - uśmiecha się Piotr Urbaniak.

Pojechali na testy. Oliwier wypadł w nich dobrze. Mimo to nie brakowało wątpliwości, czy sobie poradzi. Wszak to Odra Opole - dla ludzi z małych miejscowości jeden z wiodących klubów na Opolszczyźnie.

Oliwier potrzebował miesiąca na zaaklimatyzowanie się w nowym zespole, poznanie kolegów i okiełznanie stresu, by zacząć grać na sto procent. Na początku w jego grze dostrzegało się nerwowość. Po kilku tygodniach nastolatek zaczął robić postępy. Bardzo dobrze zagrał pierwszy sezon. W kolejnym nastąpiła zmiana trenera. Łukasza Twardawę zastąpili Ireneusz Kwok i Mateusz Wojs.

- Według mnie, ale i innych rodziców dzieci z Odry Opole, to trenerzy idealni. Nie dość, że świetnie radzą sobie jako selekcjonerzy, to spełniają się w roli nauczycieli i wychowawców, bo mają dobre podejście do chłopaków, dużo z nimi rozmawiają - mówi tata Oliwiera.

W drugim sezonie gry w Akademii Odra Opole chłopiec został kapitanem drużyny. Pandemia koronawirusa przerwała sezon w połowie. Zakończyła się również przygoda Oliwiera - filaru zespołu - z opolskim klubem, chociaż chciano go zatrzymać u siebie.

- Duża zasługa trenerów w tym, że gdziekolwiek byliśmy na turniejach czy cokolwiek robiliśmy wspólnie, dobrze się wypowiadali o Oliwierze wśród trenerów innych drużyn - stwierdza Piotr Urbaniak.

Dyrektor zrobił, co mógł

Kiedy rozmawiamy 24 czerwca, Oliwier od tygodnia jest w Rzeszowie. Wcześniej wziął udział w serii testów szkoleniowych w Akademii RKS Raków Częstochowa. Pierwsze - sprawdzające zdolności mentalne. Na podstawie odpowiedzi na ponad sto pytań stwierdzano przydatność kandydata do gry w klubie. Nadspodziewanie dobry wynik w tym obszarze plus umiejętności Oliwiera przekonały działaczy Rakowa, by spróbować ściągnąć go do siebie. Dyrektor Akademii Raków Częstochowa Marek Śledź zachęcał Oliwera do przejścia do jego klubu.

- Oczywiście podkreślał, że nic na siłę, ale chciałby, żeby Oliwier grał już w Rakowie. Jeżeli wybierze Stal Rzeszów, również będzie trzymał za niego kciuki. Nie wiadomo, może jeszcze będzie im dane się spotkać, jak zaznaczał - relacjonuje tata Oliwiera.

Pod koniec ubiegłego roku, po jednym z turniejów w kadrze wojewódzkiej, w której grał przez jakiś czas, Oliwier dostał zaproszenie na testy do Stali Rzeszów. Tam też byli zadowoleni z jego wyników. Już wtedy Urbaniakowie rozważali przejście syna do Akademii Piłkarskiej Stal Rzeszów. Oliwierowi podobało się w klubie. Jeszcze dwa razy był z tatą w Rzeszowie, aby zaznajomić się z kolegami z akademika, poznać środowisko.

- Zapytałem Oliwiera, z którym klubem chce się związać. Zarówno Raków Częstochowa, jak i Stal Rzeszów mają perspektywy, pieniądze i możliwości rozwoju dla dzieci. Stwierdził, że w Częstochowie czuje się dobrze, jednak w Rzeszowie jest większe zaangażowanie chłopaków na treningach. Bardzo dobrze przyjęli go tam koledzy, dzięki czemu lepiej się tam poczuł. Postawiliśmy więc na Stal Rzeszów - mówi pan Piotr.

Ustalono warunki przejścia. Jednak na ostateczną decyzję trzeba było poczekać do powrotu Oliwiera z Podkarpacia. Kiedy 2 lipca ponownie rozmawiamy, dowiadujemy się, że klamka zapadła - Stal Rzeszów. Decyzja spotkała się z przyjazną odpowiedzią ze strony Rakowa. "Rozumiemy i szanujemy Oliwera i Państwa decyzję. Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia Oliwierowi. Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja się wspólnie spotkać z Oliwierem w Rakowie" - napisał do pana Piotra dyrektor Śledź.

Piłka to jego życie

Przez cały tydzień Oliwier przebywał w domu. Do Rzeszowa miał wyjechać w niedzielę 5 lipca. Będzie mieszkał w akademiku. Czy tak nagła zmiana trybu życia Urbaniaków rodzi u nich obawy? W pewnym stopniu tak. Poza możliwością rozwoju syna jest dodatkowy profit.

- Łatwiej w weekend pojechać po syna do Rzeszowa, niż - jak dotychczas - praktycznie codziennie jeździć do Opola, pokonując 80 km.  Wychodziłem do pracy o godzinie 5 rano, wracałem do domu o 21. Powrót z pracy do domu około godz. 14-15, wspólny obiad i wyjazd na trening. Cały tydzień pozbawiony czasu dla siebie, żony i córki. Teraz będą to tylko weekendy. Wydaje mi się, że to trochę lepsza opcja - uśmiecha się tata Oliwiera.

Oliwier to nastolatek, który wie, czego chce. Choć, jak przyznaje jego tata, nie ma pewności, czy za rok-dwa nie powie, że już nie chce grać w piłkę. Nie chciałby tego, ale nie może wykluczyć takiej możliwości. Wszak młodym często w tym wieku zmieniają się priorytety.

Oliwierowi nie zmienia się za to apetyt.

- Je więcej niż cała pozostała trójka z naszej rodziny - śmieje się nasz rozmówca. Podkreśla, jak ważne jest dla nastolatków, by się odpowiednio odżywiali. Siła przydaje się na murawie, a kalorii najlepiej pozbywać się, uprawiając jakiś sport.

Korzystając z obecności Oliwiera w rodzinnym domu, porozmawialiśmy z nim między innymi o nowym etapie w jego życiu. Przyznaje, że na początku stresował się zmianą otoczenia, ale jak się okazało, niepotrzebnie.

- Koledzy bardzo dobrze mnie przyjęli. Od razu złapałem z nimi świetny kontakt. Tak samo z trenerami - podkreśla 13-latek.

Obecnie nie stawia sobie ściśle określonych celów. Stara się rozwijać piłkarsko i intelektualnie. Nie patrzy w przyszłość, a skupia się na tym, co jest teraz.

- Warunki w Stali Rzeszów są tak rewelacyjne, że trudno byłoby się nie oswoić. Po pierwszym tygodniu pobytu tam wiedziałem, że to jest klub, w którym chcę grać. Ponadto trenerzy zrobili na mnie tak duże wrażenie, że myślę, iż mój rozwój pójdzie w dobrą stronę - mówi z uśmiechem Oliwier. Bardzo go cieszy, że poziom piłkarski jego drużyny jest wysoki. Będzie trenował z chłopakami lepszymi od siebie, co zmotywuje go do ciężkiej pracy.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: lolTreść komentarza: wystarczy trochę śniegu albo drobne problemy na torach i czas podróży potrafi się całkiem zmienić Papier wszystko przyjmie, torowisko niestety nie.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:57Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowejAutor komentarza: PodróznyTreść komentarza: Samorządowcy znowu przechwalają się nowym rozkładem jazdy PKP, jakby to była ich własna zasługa. Tymczasem na decyzje PKP Intercity, Polregio czy PKP PLK nie mają żadnego wpływu, bo to wszystko ustala się na poziomie centralnym. Łatwo robić konferencje i opowiadać, jak to „załatwili więcej połączeń”, gdy w rzeczywistości nie mieli na to większego wpływu niż przeciętny pasażer. Może zamiast przypisywać sobie cudze decyzje, warto byłoby zająć się tym, na co faktycznie mają wpływ – choćby zgraniem rozkładu MZK z przyjeżdżającymi pociągami. Bo co z tego, że ktoś przyjedzie z Gliwic o 18:00, skoro autobus na Koźle odjechał o 18:02, a w niedzielę następny jest dopiero za 45 minut? Taki „komfort podróżowania” to żadna promocja miasta, tylko pokaz nieudolności w podstawowych sprawach.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:32Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowejAutor komentarza: SmakoszTreść komentarza: A ceny na tym jarmarku...KOSMICZNE!!! Adekwatne do emerytu!?Data dodania komentarza: 12.12.2025, 16:48Źródło komentarza: Seniorzy z Kędzierzyna-Koźla na świątecznym jarmarku w Kłodzku. ZDJĘCIAAutor komentarza: lolTreść komentarza: Proszę zapytać bab. To nie wojna płci.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 16:12Źródło komentarza: Męski Krąg Masculinum w Kędzierzynie-Koźlu – pierwsze spotkanie za namiAutor komentarza: TurystkaTreść komentarza: Brawo. To już będzie można wsiąść do pociągu i do Kołobrzegu dotrzeć.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 15:31Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowejAutor komentarza: zuchTreść komentarza: Wagony DB należy odesłać na śmietnik - t.j. tam skąd przyjechały. Czy u nas jest złomowisko dla tego szmelcu? Skoro "robimy a nie gadamy", przydałoby się również więcej skutecznosci w sprawie modernizacji linii K-Koźle - Nysa.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 15:19Źródło komentarza: Kędzierzyn-Koźle: Nowy rozkład jazdy, więcej połączeń i rozwój infrastruktury kolejowej
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 2°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1026 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna