Goście przyjechali do Kędzierzyna-Koźla opromienieni zwycięstwem nad aktualnym mistrzem Polski, którego ograli przed własną publicznością 3:1. Choć trener Andrea Gardini nie mógł skorzystać ze wszystkich graczy, to ZAKSA była zdecydowanym faworytem tego spotkania.
Lider PlusLigi swoją dominację potwierdził w pierwszej partii. W miarę wyrównana gra toczyła się do stanu po 11. Później kędzierzynianie odskoczyli rywalowi, a w końcówce powiększyli przewagę. Setbola dał nam pojedynczy blok Brandona Koppersa na Marcelu Luxie, a za moment Tomasz Kalembka posłał asa serwisowego.
Zupełnie inny przebieg miał drugi set. Od początku rozgorzała twarda walka, przeplatana jednak sporą ilością błędów na zagrywce po obu stronach. Żadna z drużyn nie odpuszczała i każda miała kilka setboli. W końcu, przy stanie 33:33, Miłosz Zniszczoł huknął ze środka, a po chwili Jan Hadrawa zakończył partię potężną zagrywką.
Po zmianie stron ZAKSA szybko odskoczyła i cały czas utrzymywała niewielką przewagę (7:5, 13:11, 18:16). Po asie serwisowym Rafała Szymury i dwóch kontrach Aleksandra Śliwki było już 22:17 i stało się jasne, że miejscowi tego nie przegrają.
Emocjonujący był czwarty set. Kędzierzynianie odskoczyli i momentami prowadzili czterema (10:6), a nawet pięcioma punktami (20:15), ale akademicy walczyli do końca. Dwie kontry Jana Hadravy, a następnie dwie punktowe zagrywki Pawła Pietraszki doprowadziły do remisu 21:21. Decydujące piłki padły jednak łupem wicemistrzów Polski. Po kontrze Łukasza Kaczmarka był meczbol, a decydującą akcję skończył Rafał Szymura.
ZAKSA: Benjamin Toniutti, Tomasz Kalembka, Aleksander Śliwka, Rafał Szymura, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Kaczmarek, Paweł Zatorski (libero) oraz Przemysław Stępień, Brandon Koppers, James Shaw
Indykpol: Paweł Woicki, Jan Hadrava, Robert Andringa, Marcel Lux, Paweł Pietraszko, Miłosz Zniszczoł, Michał Żurek (libero) oraz Mateusz Kańczok, Sebastian Warda, Radosław Gil
Napisz komentarz
Komentarze