W szeregi Państwowej Straży Pożarnej wstąpił 1 lipca 1993 roku, a po dziesięciu latach trafił do Komendy Powiatowej PSP w Kędzierzynie-Koźlu.W sierpniu 2015 roku został zastępcą komendanta, na po zaledwie dziesięciu miesiącach został powołany na stanowisko komendanta powiatowego.
- Z całej mojej służby najbardziej wspominam powódź z 1997 roku. Służyłem wówczas w Opolu. Kolejny rok, to 2003 i gorące przyjęcie mnie w Kędzierzynie-Koźlu. W tym roku też była seria podpaleń w lasach, więc wszedłem tutaj bojem do powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Praktycznie nie wychodziliśmy z lasów. Kolejny rok, to 2010 i powódź lekko katastrofalna dla komendy - opowiadał bryg. Mirosław Stadniczuk.
Wspomniał również o tym, że przez 17 lat służby w naszym powiecie, zwiedził już każdy zakątek, głównie podczas akcji ratowniczo-gaśniczych. Ale są także miłe wspomnienia.
- Dumny jestem z tego, co udało się tutaj zrealizować. Poprawa funkcjonowania komendy i warunków socjalno-bytowych. Kiedyś wstyd było przyjmować tu petentów, w tej chwili już nie ma tego wstydu - dodał brygadier.
Podczas uroczystości, w której wzięli udział przedstawiciele służb mundurowych, samorządowcy, współpracownicy, przyjaciele i rodzina, Mirosław Stadniczuk podziękował żonie za wyrozumiałość i wytrwałość w związku w trójkącie.
- Rok po ślubie do naszego związku wkradła się ta trzecia... Służba. To był czas wielu wyrzeczeń - wyznał przed wszystkimi komendant.
Tradycją jednostki jest prezent w postaci karykatury. Mirosław Stadniczuk otrzymał taką z podpisem "szalony chemik", bo na ratownictwie chemicznym zna się, jak mało kto.
- Nasza współpraca zawsze przebiegała zgodnie i merytorycznie. Owszem dochodziło między nami do różnicy zdań, ale jest to uważam bardzo potrzebne. Dlatego, że służba w Państwowej Straży Pożarnej jest służbą bardzo trudną i tutaj muszą ścierać się poglądy na niektóre sprawy. Natomiast jeżeli chodzi o sprawy czysto służbowe, związane z działalnością ratowniczą, to nasza współpraca była bardzo silna.Często reprezentowałem komendanta w czasie działań, jako oficer prasowy. I tutaj muszę powiedzieć, że nasza współpraca przebiegała w sposób wzorowy - zaznaczył Leszek Morkis, oficer prasowy KP PSP w Kędzierzynie-Koźlu.
Podziękowania za lata współpracy składali m.in. starosta powiatu Małgorzata Tudaj, wójtowie wszystkich gmin czy sekretarz miasta Zbigniew Romanowicz. Obowiązki komendanta powiatowego przejął brygadier Piotr Dudek, który do tej pory pełnił funkcję zastępcy dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krapkowicach.
- Myślę, że te zadania, które pan komendant na moje barki nałożył, będę się starał jak najbardziej właściwie wypełniać. Każda jednostka ma swoją specyfikę, ale przez to, że ostatnie 12 lat służyłem w Krapkowicach, a wcześniej w Strzelcach Opolskich, specyfika Kędzierzyna-Koźla nie jest mi obca, bo współpracowaliśmy na wielu płaszczyznach - powiedział bryg. Piotr Dudek, pełniący obowiązki komendanta powiatowego PSP w Kędzierzynie-Koźlu.
Napisz komentarz
Komentarze