Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla byli zdecydowanym faworytem pojedynku z zespołem, który nie wygrał jeszcze w tym sezonie i zamyka ligową tabelę. Trener Nicola Grbić dał odpocząć Benjaminowi Toniuttiemu, który w sobotę wywalczył z reprezentacją Francji olimpijski awans. Na rozegraniu zastąpił go Przemysław Stępień i z tej roli wywiązał się dobrze.
Pierwsza partia pod dyktando gospodarzy, którzy cały czas utrzymywali kilkupunktową przewagę (5:1, 11:7, 16:12). BKS nie rezygnował i zbliżył się na oczko (17:16, 20:19), jednak w końcówce ZAKSA przyspieszyła i pewnie wygrała.
Po zmianie stron to Visła rozpoczęła od prowadzenia 4:0, ale kędzierzynianie szybko doprowadzili do remisu i przez kilka chwil gra się wyrównała (9:9, 16:16). Od stanu 20:20 nasza drużyna wygrała pięć akcji z rzędu i cały set.
W trzeciej odsłonie bydgoszczanie przez moment prowadzili (7:6), ale miejscowi szybko odzyskali inicjatywę i od remisu po 10 odskoczyli na kilka punktów (14:10, 16:12). I choć rywale jeszcze próbowali odmienić losy spotkania, to im się jednak nie udało. Tym samym mistrzowie Polski dopisali do swojego konta komplet punktów.
Od wyniku tego spotkania zależało z jakim zespołem Grupa Azoty ZAKSA zmierzy się w ćwierćfinale Pucharu Polski. Kędzierzynianie odzyskali fotel lidera PlusLigi na półmetku fazy zasadniczej, a to oznacza, że zagrają z BBTS-em. Mecz w Bielsku-Białej zaplanowany na 14 stycznia został przełożony na 15 stycznia o godz. 20.30.
ZAKSA: Przemysław Stępień, Łukasz Wiśniewski, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, David Smith, Arpad Baroti, Paweł Zatorski (libero) oraz Krzysztof Rejno
BKS: Piotr Lipiński, Jakub Peszko, Toncek Stern, Dawid Woch, Tomasz Kalembka, Paweł Gryc, Kamil Szymura (libero) oraz Gonzalo Quiroga, Janusz Gałązka, Jakub Urbanowicz
Napisz komentarz
Komentarze