Toruńska hala "Arena" była areną 69. PZLA Halowych Mistrzostw Polski. Zawody zgromadziły krajową czołówkę, a w tym gronie znalazło się troje lekkoatletów pochodzących z Kędzierzyna-Koźla.
Świetnie wypadła wieloboistka Paulina Ligarska. Zawodniczka reprezentująca klub SKLA Sopot wywalczyła złoty medal w pięcioboju, ustanawiając przy okazji rekord życiowy - 4615 punktów. Drugą w stawce Julię Słocką (AZS AWF Warszawa) wyprzedziła o 284 pkt, a trzecią Edytę Bielską (SKLA Sopot) o 335 pkt. Paulina Ligarska wygrała cztery z pięciu konkurencji: bieg na 60 m przez płotki (8,54), skok wzwyż (1,80), pchnięcie kulą (13.95) i skok w dal (6,13). Z kolei w biegu na 800 m była druga z czasem 2.11,11. Tu najlepsza okazała się Edyta Bielska (2.10,16).
Zawody w Toruniu okazały się też szczęśliwe dla Jakuba Korejby. Miotacz z Kędzierzyna-Koźla od tego roku reprezentuje AZS KU Politechnika Opolska. Rywalizował w pchnięciu kulą i z wynikiem 17,81 m sklasyfikowany został na czwartej pozycji. Wygrał Konrad Bukowiecki (AZS UWM Olsztyn) z rezultatem 21,32 m. Jakub Korejba okazał się najlepszy wśród młodzieżowców U-23 i w tej kategorii zdobył złoty krążek.
W biegu na 60 m przez płotki startowała Alicja Sielska, która reprezentuje barwy klubu AZS AWF Kraków. Kędzierzynianka wygrała swój bieg eliminacyjny z wynikiem 8,13 s. Był to trzeci czas eliminacji wśród seniorek i najlepszy w kategorii U-23. Niestety, w biegu finałowym nasza sprinterka została zdyskwalifikowana za falstart. Mistrzynią Polski została Pia Skrzyszowska (AZS AWF Warszawa) z wynikiem 7,96 s.
Paulina Ligarska i Alicja Sielska znalazły się w 29-osobowej reprezentacji Polski na halowe mistrzostwa Europy, które w dniach 6-9 marca odbyły się w holenderskim Apeldoorn.
Pierwsza startowała Alicja, która w swoim biegu eliminacyjnym na 60 m ppł była czwarta z czasem 8,12 s i nie awansowała do półfinałów. Brązowy medal w tej konkurencji zdobyła Pia Skrzyszowska (czas 7,83 s), a wygrała Ditaji Kambundji ze Szwajcarii (czas 7,67 s).
Z kolei Paulina miała spore nadzieje na medalowy występ, gdyż szczyt jej formy miał przyjść właśnie podczas zawodów w Holandii. W biegu na 60 m ppł liczyła na więcej, ale uzyskała czas 8,56 s, gorszy ot ego z mistrzostw kraju. Słabej spisała się też w soku wzwyż, gdyż skoczyła jedynie 175 cm i po dwóch konkurencjach była dopiero dziewiąta. Straty zaczęła odrabiać w pchnięciu kulą, osiągając najlepszy wynik w sezonie (14,48 m). Pobiła też rekord życiowy w skoku w dal, osiągając wynik 6,15 m. Jednak najgroźniejsze rywalki osiągnęły lepsze odległości i stało się jasne, że Polka nie odrobi straty do podium. W biegu na 800 m walczyła jednak dzielnie i linię mety minęła jak trzecia z czasem 2.12,59. Nasza reprezentantka uzyskała dobry wynik 4569 punktów (trzeci w jej karierze) i ostatecznie sklasyfikowana została na piątym miejscu. Wygrała Saga Vanninen z Finlandii (wynik 4922 pkt.).
- Najbardziej na tym wyniku zaważył poranny skok wzwyż. Straciłam tam dużo punktów. Taki jest wielobój. Po pierwszych dwóch konkurencjach trochę zwątpiłam w siebie, ale po kuli znowu uwierzyłam. Za dwa tygodnie startuję jeszcze w halowych mistrzostwach świata (21-23 marca w Chinach) – postaram się tam wszystko poprawić - cytowała Paulinę Ligarską oficjalny serwis Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Napisz komentarz
Komentarze