Wicemistrz Belgii w pierwszej kolejce zwyciężył na wyjeździe z VfB Friedrichschafen i wydawało się, że przed własną publicznością będzie groźnym przeciwnikiem. ZAKSA już w pierwszej partii pokazał, że jest zdecydowanym faworytem tego starcia. Goście szybko odskoczyli po skutecznych akcjach Aleksandra Śliwki i Arpada Barotiego i cały czas utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie (9:5, 14:7, 20:13). Miejscowi nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze dysponowanych kędzierzynian i po 20 minutach gry seta zakończył Arpad Baroti.
Po zmianie stron Belgowie dotrzymywali kroku naszej drużynie jedynie do stanu 5:5. Później mistrzowie Polski wygrali dwie kontry, a gdy punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Benjamin Toniutti, a Aleksander Śliwka zakończył dłuższą wymianę było już 12:8. Prowadzenie gości rosło (15:10, 17:11) i choć w końcówce gracze Knack odrobili część strat (19:23), to za moment było po wszystkim, gdy asem serwisowym popisał się Aleksander Śliwka.
Najwięcej walki było w trzeciej odsłonie. Zespół z Roeselare nawet objął pierwsze prowadzenie w tym meczu (11:9), ale przy zagrywkach Łukasza Wiśniewskiego (dwa asy) ZAKSA przejęła inicjatywę (13:11). Ze skrzydeł punktowali Arpad Baroti i Simone Parodi, a nasz zespół powiększył przewagę (20:15). Rywal nie był już w stanie nic zrobić i po 68 minutach gry kędzierzynianie odnieśli drugie zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
W drugim meczu naszej grupy Vojvodina Nowy Sad przegrała z VfB Friedrichschafen 0:3 (20:25, 21:25, 20:25).
Knack: James Walsh (1), Hendrik Tuerlincx (12), Pieter Coolman (3), Matthijs Verhanneman (10), Daniel Jansen Vandoorn (3), Dimitrios Fragkos (11), Dennis Deroey (libero) oraz Joseph Norman (4) i Rune Fasteland
ZAKSA: Benjamin Toniutti (1), Łukasz Wiśniewski (9), Simone Parodi (10), Aleksander Śliwka (11), David Smith (4), Arpad Baroti (13), Paweł Zatorski (libero) oraz Filip Grygiel
Napisz komentarz
Komentarze