XXI Odrzański Spływ Twardzieli, zorganizowany przez WOPR Kędzierzyn-Koźle i Stowarzyszenie Morsy Dębowa Kędzierzyn-Koźle, przeszedł do historii.
Udział w wydarzeniu to dowód hartu ducha, który sprawia, że pokonywanie ekstremalnych zimowych warunków staje się prawdziwą pasją. Bycie twardzielem to nie tylko kwestia wytrzymałości fizycznej, lecz także siły umysłu. Szczególnie gdy o poranku trzeba wejść do wody o temperaturze zaledwie 2°C. W poprzednich latach termometr podczas imprezy wskazywał wartości poniżej zera, a choć w tym roku temperatura była dodatnia, to silny wiatr dał się wszystkim we znaki.
Śmiałkowie z Wrocławia, Rzeszowa, Krakowa, Wieliczki, Kędzierzyna-Koźla i okolic przybyli, aby zmierzyć się z wymagającą trasą.
W tym roku spływowi ponownie przyświecał szczytny cel charytatywny. Zebrane środki zostaną przekazane na wsparcie 8-letniej Oli z Bodzanowa, ciężko chorej dziewczynki, której rodzina ucierpiała w wyniku powodzi.
Pomimo ryzyka związanego z zimowym spływem, uczestnicy wykazali się ogromną determinacją. Priorytetem było bezpieczeństwo, dlatego trasę dostosowano do panujących warunków atmosferycznych, minimalizując zagrożenia. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwali ratownicy w łodziach motorowych i kajakach, druhowie z OSP Cisek, OSP Roszowicki Las, OSP ORW Koźle oraz ekipa ratownicza z Brzegu.
Do "Szkwału" dopłynęło dziewięciu twardzieli. Jako pierwsi na mecie zameldowali się równocześnie Artur Rafa z Kędzierzyna-Koźla oraz Szczepan Badowski z Krakowa, uzyskując czas 1 godzina i 28 minut. Trzecie miejsce wywalczył Robert Tasarz z Wrocławia, kończąc wyścig w 2 godziny i 10 minut. Tuż za podium uplasował się Grzegorz Kamiński z Rzeszowa z czasem 2 godziny i 17 minut.
Piąte miejsce zajął Janusz Tyka ze Stowarzyszenia Morsy Dębowa, który ukończył trasę w 2 godziny i 21 minut. Na szóstym miejscu znalazł się Wacław Szuberla z Rzeszowa z wynikiem 2 godziny i 46 minut, a tuż za nim, na siódmym miejscu, uplasowała się Anna Kmiecik z identycznym czasem 2 godziny i 46 minut.
Ósmy na mecie był Piotr Michałek z Kędzierzyna-Koźla, który pokonał trasę w 2 godziny i 50 minut. A dziewiąte miejsce zajęła Beata Lazarowicz z Dziergowic, osiągając czas 2 godziny i 54 minuty.
Cały artykuł w 3. numerze "Nowej Gazety Lokalnej", który ukaże się 28 stycznia.
Napisz komentarz
Komentarze