Skra to jedna z najbardziej utytułowanych drużyn w historii polskiej siatkówki. Od 2005 do 2018 roku plasowała się na podium i zdobyła dziewięć tytułów mistrzowskich. W poprzednim sezonie bełchatowianie bronili złotego medalu, ale zawiedli oczekiwania swoich fanów, bo zajęli dopiero szóste miejsce. Mimo tego w klubie nie przeprowadzono rewolucji kadrowej. Wymieniono trenera – Roberta Piazzę zastąpił Michał Gogol, a jedyne nowe twarze w składzie to serbski atakujący Dusan Petkovic oraz środkowy reprezentacji Polski Norbert Huber.
Skra rozegrała sześć spotkań, w których zdobyła 15 punktów. Sensacyjnie przegrała u siebie z Cuprum Lubin 2:3. Straciła też punkt z GKS-m Katowice, który ograła po tie-breaku. Jednak w ostatnim meczu podopieczni Michała Gogola zaprezentowali dobrą siatkówkę i pewnie pokonali Resovię Rzeszów, a świetny mecz rozegrali Milad Ebadipour oraz Mariusz Wlazły.
Z kolei mistrzowie Polski, po serii pięciu zwycięstw, 20 listopada we własnej hali musieli uznać wyższość wicemistrzów z Warszawy. Goście wygrali pięciosetowy bój, lepiej prezentując się niemal we wszystkich statystykach. Liderem ZAKSY był Aleksander Śliwka, który zdobył 23 punkty i atakował ze skutecznością niemal 64 proc. Nie miał jednak mocnego wsparcia w innych skrzydłowych. Simone Parodi uzyskał 10 punktów przy skuteczności ataku 38,46 proc., a Łukasz Kaczmarek – 17 punktów i 36,59 proc.
- Porażka nie zawsze wynika ze złej gry, czasem rywal spisuje się naprawdę dobrze i tak było tym razem. Trzeba się zresetować i myśleć o kolejnym rywalu – skomentował spotkanie z VERVĄ trener Nikola Grbić.
Czy to się uda i jak jego podopieczni zaprezentują się w starciu z silna ekipą z Bełchatowa? Przekonamy się o tym już w niedzielę 24 listopada. Początek meczu w hali przy ul. Mostowej o godz. 14.45. Transmisja w Polsacie Sport.
Napisz komentarz
Komentarze