Druhowie ochotnicy potwierdzają, że sytuacja jest coraz bardziej stabilna. W Bierawie, Dziergowicach i Lubieszowie sytuacja wygląda już lepiej. Mieszkańcy, którzy mieli zalania, obecnie sprzątają swoje domy, a druhowie pomagali tam, gdzie była taka potrzeba.
Oczywiście, prace porządkowe będą jeszcze trwały, bo sprzątanie po takich kataklizmach to proces, który zajmuje więcej czasu.
Od poniedziałku 23 września ruszają komisje do oszacowania szkód.
Będziemy pracować nad spisaniem i obliczeniem strat, głównie w infrastrukturze komunalnej. Wstępne szacunki dotyczące strat powinny być znane 25 września, ale musimy wszystko dokładnie zweryfikować, zanim przekażemy te dane dalej, na przykład do pana wojewody – mówi Krzysztof Ficoń, wójt gminy Bierawa.
Jeśli chodzi o mieszkańców, to niestety nie wszyscy wrócili jeszcze do swoich domów.
Mówiąc o budynkach, które ucierpiały w wyniku przejścia wielkiej wody, ocenia się, że w całej gminie Bierawa jest ich około 50. Jak tłumaczy wójt Ficoń, liczba ta może jednak wzrosnąć, w zależności od tego, jak zdefiniujemy poszkodowanie.
Na przykład, czy uwzględnimy zalania piwnic wodą gruntową. Jeśli powiat kędzierzyńsko-kozielski zostanie wpisany w rozporządzenie premiera ogłaszające stan klęski żywiołowej, wtedy woda gruntowa może być uznana za bezpośrednią konsekwencję wysokiego stanu wód i wylewów w okolicy. To sprawiłoby, że liczba budynków, które ucierpiały w wyniku przejścia fali powodziowej, byłaby znacznie większa. Na ten moment szacujemy 50 budynków, ale ta liczba może się zmienić – wyjaśnia włodarz.
Napisz komentarz
Komentarze