Reklama
środa, 2 kwietnia 2025 20:16
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Płakali ze szczęścia, gdy się urodziła. Sara to długo wyczekiwane dziecko

Reklama
Sara jest kolejną laureatką naszego plebiscytu na Bobasa Miesiąca. „Misia”, bo tak zdrobniale mówią do niej rodzice, wygrała kwietniową edycję konkursu. Z dziewczynką i jej rodzicami spotkaliśmy się 28 maja, by wręczyć prezenty za wygraną w plebiscycie.
Płakali ze szczęścia, gdy się urodziła. Sara to długo wyczekiwane dziecko
Tobias i Justyna z ukochaną córeczką Sarą

Sara to długo wyczekiwana córka Justyny Piestrak-Goerlich i Tobiasa Goerlicha. Gdy przyszła na świat, oboje rodzice płakali ze szczęścia. Płakała też Sara, gdy opuściła brzuch mamy. Dziewczynka uspokoiła się dopiero, gdy wziął ją na ręce Tobias. Chwilę wcześniej szczęśliwy tata przeciął pępowinę. - Poród mocno zbliżył mnie i męża. Tobias był ze mną przez cały czas i bardzo mnie wspierał - opowiada Justyna Piestrak-Goerlich.

Reklama

Sara przyszła na świat 5 marca o godzinie 11.52. W chwili narodzin ważyła 4,04 kg i mierzyła 56 cm. Po powrocie do domu ze szpitala na Justynę i Sarę czekało miłe powitanie. - Były balony, napis „Serdecznie witamy” i płatki róż - wspomina świeżo upieczona mama. Sara rośnie jak na drożdżach i obecnie jej waga wynosi już prawie 6 kg, a wzrost 65 cm.

Szczęśliwa rodzinka mieszka w Cisowej, w rodzinnym domu Tobiasa. Parter dużego budynku zamieszkują dziadkowie: Inga i Bernard. Dzięki temu, że mieszkają wspólnie, bardzo pomagają w opiece nad wnuczką. To pozwoliło Justynie na szybki powrót do pracy. Młoda mama jest fizjoterapeutką i prowadzi gabinet fizjoterapii uroginekologicznej. To właśnie dzięki swojej pracy poznała Tobiasa. Wcześniej pracowała w jednym z gabinetów w Kędzierzynie-Koźlu. Na początku 2020 roku ze złamaną ręką trafił do niej Tobias.

- Początkowo chodził do mojej szefowej na terapię manualną i któregoś dnia przechodząc przez mój gabinet, powiedział "dzień dobry", uśmiechnął się i jakoś po kilku dniach był już zapisany do mnie na rehabilitację. Po jakimś czasie znów się u nas zjawił, tym razem z bólem kręgosłupa lędźwiowego. Często pisał do mnie, czy mogę mu pomóc, pytał, jak ma ćwiczyć i się rozciągać. Trwało to około roku. I pewnego dnia jakoś tak wyszło, że umówiliśmy się w końcu na kolację. Później już szybko wszystko się potoczyło. Tobias oświadczył mi się po pół roku związku we Wrocławiu, na Sky Tower. Wynajął tam na kilka dni apartament na trzydziestym którymś piętrze. Przepiękne oświadczyny i przepiękny czas. Później wróciliśmy do domu i od razu zaplanowaliśmy datę ślubu oraz wesela. Za niecały rok byliśmy już po ślubie, a teraz jesteśmy najszczęśliwszymi rodzicami na świecie - wspomina Justyna Piestrak-Goerlich.

Para powiedziała sobie sakramentalne "tak" 25 czerwca 2022 roku. Tobias to strażak ochotnik. Do ślubu pojechali wozem strażackim. Rok później, w czerwcu, dowiedzieli się, że zostaną rodzicami.

- Sara jest długo wyczekiwanym dzieciątkiem. Ciąża była dla nas wielką niespodzianką. Bardzo chciałam mieć z mężem dziecko, ale jakoś się nie udawało. Rok temu, w moje urodziny, jako prezent dostałam zgodę na zakup pieska od mojego męża i teściów. Bo mieszkamy razem. Bruno, nasz 45-kilogramowy piesek, przyszedł na świat 13 maja, a zamieszkał z nami 15 czerwca i kilka dni później Sara była już pod moim serduszkiem - wspomina uradowana Justyna Piestrak-Goerlich.

Dziewczynka jest czwartą wnuczką ze strony Tobiasa, natomiast mama Justyny, Helena, została babcią po raz pierwszy. Ponieważ jest krawcową, szyje ciuszki dla swojej ukochanej wnuczki. Sara jest bardzo spokojnym i pogodnym dzieckiem. - Kochamy ją najbardziej na świecie. To jest niemożliwe, jakie to jest fajne dziecko - mówi uradowana Justyna. Imię dla córeczki wybrał tata. - Zawsze mi się podobało - argumentuje swoją decyzję Tobias.

Głowa rodziny pracuje w Austrii. - Ciężej się teraz wyjeżdża z domu - przyznaje. Gdy jest na miejscu, lubi usypiać córeczkę. - Leżymy razem, włączam muzykę, np. "Sweet home Alabama", i Sara przeważnie usypia w taki sposób - opowiada Tobias. Rodzice kupili córce projektor i wyświetlają jej kolorowe gwiazdki na suficie. To ją uspokaja. - Nasza piękna księżniczka cały czas się uśmiecha i jest bardzo ciekawa świata. Jesteśmy w niej zakochani. Jest dla nas najpiękniejszym bobasem na świecie - mówi mama.

Sara jest spokojnym dzieckiem, bardzo rzadko płacze i nie budzi się w nocy. - Tak że mama jest też wyspana. Powiem szczerze, że moglibyśmy mieć teraz jeszcze drugie dziecko - przyznaje Justyna. Szczęśliwej rodzinie życzymy kolejnego pięknego bobaska, dużo radości z bycia rodzicami i jak najwięcej zdrówka.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: GosiaTreść komentarza: Chłopaki, gratuluję pomysłu, fantastyczny pomysł.Data dodania komentarza: 2.04.2025, 16:58Źródło komentarza: Od marzeń do realizacji. "Przystanek u Franka" - lokalny foodtruck ze smakami dzieciństwa w KoźluAutor komentarza: Cała PrawdaTreść komentarza: Sporo inżynierów przybyło ze wschodu przez Pisiaków i teraz Platfusów. Niemcy też zasilają Nasz kraj w inżynierów. Także drogi urzędzie do wyboru do koloru....Data dodania komentarza: 2.04.2025, 16:36Źródło komentarza: Praca w wydziale inwestycji Urzędu Miasta Kędzierzyn-KoźleAutor komentarza: BaśkaTreść komentarza: Sama chciałabym w taki sposób pracować dla miasta ❤️Data dodania komentarza: 2.04.2025, 15:13Źródło komentarza: Strażnicy miejscy w siodle! W Kędzierzynie-Koźlu pojawią się konne patroleAutor komentarza: EdekTreść komentarza: Marynarzy też kształcimy dla zachodnich armatorów. Masakra.Data dodania komentarza: 2.04.2025, 15:07Źródło komentarza: Konferencja o innowacjach i technologiach przyszłości w "Żegludze". ZDJĘCIA R Autor komentarza: Rychu, taki lepszy Ryszard.Treść komentarza: Ta mapa jest duża, starczy na kilka lat, kroplówka informacyjna co miesiąc.Data dodania komentarza: 2.04.2025, 14:00Źródło komentarza: Czym był „Schwarzer Kater”, czyli „Czarny Kocur” na kozielskim os. Zachód R Autor komentarza: Rychu, taki lepszy Ryszard.Treść komentarza: Kiedyś, za lepszych czasów konstruktor mostu musiał w trakcie testów stać pod mostem. Nie wiem czy obecnie ta sensowna procedura jest praktykowana. Obecnie to raczej księgowy/a powinien tam stać, bo zawsze ma najwięcej do powiedzenia na tematy o których nie ma zielonego pojęcia...Data dodania komentarza: 2.04.2025, 13:59Źródło komentarza: Sześć samochodów ciężarowych o masie 32 ton każdy wjechało na nowy most w Kędzierzynie-Koźlu
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 12°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna