Reklama
czwartek, 21 listopada 2024 11:19
Reklama
Reklama
Reklama

Płakali ze szczęścia, gdy się urodziła. Sara to długo wyczekiwane dziecko

Sara jest kolejną laureatką naszego plebiscytu na Bobasa Miesiąca. „Misia”, bo tak zdrobniale mówią do niej rodzice, wygrała kwietniową edycję konkursu. Z dziewczynką i jej rodzicami spotkaliśmy się 28 maja, by wręczyć prezenty za wygraną w plebiscycie.
Płakali ze szczęścia, gdy się urodziła. Sara to długo wyczekiwane dziecko
Tobias i Justyna z ukochaną córeczką Sarą

Sara to długo wyczekiwana córka Justyny Piestrak-Goerlich i Tobiasa Goerlicha. Gdy przyszła na świat, oboje rodzice płakali ze szczęścia. Płakała też Sara, gdy opuściła brzuch mamy. Dziewczynka uspokoiła się dopiero, gdy wziął ją na ręce Tobias. Chwilę wcześniej szczęśliwy tata przeciął pępowinę. - Poród mocno zbliżył mnie i męża. Tobias był ze mną przez cały czas i bardzo mnie wspierał - opowiada Justyna Piestrak-Goerlich.

Sara przyszła na świat 5 marca o godzinie 11.52. W chwili narodzin ważyła 4,04 kg i mierzyła 56 cm. Po powrocie do domu ze szpitala na Justynę i Sarę czekało miłe powitanie. - Były balony, napis „Serdecznie witamy” i płatki róż - wspomina świeżo upieczona mama. Sara rośnie jak na drożdżach i obecnie jej waga wynosi już prawie 6 kg, a wzrost 65 cm.

Szczęśliwa rodzinka mieszka w Cisowej, w rodzinnym domu Tobiasa. Parter dużego budynku zamieszkują dziadkowie: Inga i Bernard. Dzięki temu, że mieszkają wspólnie, bardzo pomagają w opiece nad wnuczką. To pozwoliło Justynie na szybki powrót do pracy. Młoda mama jest fizjoterapeutką i prowadzi gabinet fizjoterapii uroginekologicznej. To właśnie dzięki swojej pracy poznała Tobiasa. Wcześniej pracowała w jednym z gabinetów w Kędzierzynie-Koźlu. Na początku 2020 roku ze złamaną ręką trafił do niej Tobias.

- Początkowo chodził do mojej szefowej na terapię manualną i któregoś dnia przechodząc przez mój gabinet, powiedział "dzień dobry", uśmiechnął się i jakoś po kilku dniach był już zapisany do mnie na rehabilitację. Po jakimś czasie znów się u nas zjawił, tym razem z bólem kręgosłupa lędźwiowego. Często pisał do mnie, czy mogę mu pomóc, pytał, jak ma ćwiczyć i się rozciągać. Trwało to około roku. I pewnego dnia jakoś tak wyszło, że umówiliśmy się w końcu na kolację. Później już szybko wszystko się potoczyło. Tobias oświadczył mi się po pół roku związku we Wrocławiu, na Sky Tower. Wynajął tam na kilka dni apartament na trzydziestym którymś piętrze. Przepiękne oświadczyny i przepiękny czas. Później wróciliśmy do domu i od razu zaplanowaliśmy datę ślubu oraz wesela. Za niecały rok byliśmy już po ślubie, a teraz jesteśmy najszczęśliwszymi rodzicami na świecie - wspomina Justyna Piestrak-Goerlich.

Para powiedziała sobie sakramentalne "tak" 25 czerwca 2022 roku. Tobias to strażak ochotnik. Do ślubu pojechali wozem strażackim. Rok później, w czerwcu, dowiedzieli się, że zostaną rodzicami.

- Sara jest długo wyczekiwanym dzieciątkiem. Ciąża była dla nas wielką niespodzianką. Bardzo chciałam mieć z mężem dziecko, ale jakoś się nie udawało. Rok temu, w moje urodziny, jako prezent dostałam zgodę na zakup pieska od mojego męża i teściów. Bo mieszkamy razem. Bruno, nasz 45-kilogramowy piesek, przyszedł na świat 13 maja, a zamieszkał z nami 15 czerwca i kilka dni później Sara była już pod moim serduszkiem - wspomina uradowana Justyna Piestrak-Goerlich.

Dziewczynka jest czwartą wnuczką ze strony Tobiasa, natomiast mama Justyny, Helena, została babcią po raz pierwszy. Ponieważ jest krawcową, szyje ciuszki dla swojej ukochanej wnuczki. Sara jest bardzo spokojnym i pogodnym dzieckiem. - Kochamy ją najbardziej na świecie. To jest niemożliwe, jakie to jest fajne dziecko - mówi uradowana Justyna. Imię dla córeczki wybrał tata. - Zawsze mi się podobało - argumentuje swoją decyzję Tobias.

Głowa rodziny pracuje w Austrii. - Ciężej się teraz wyjeżdża z domu - przyznaje. Gdy jest na miejscu, lubi usypiać córeczkę. - Leżymy razem, włączam muzykę, np. "Sweet home Alabama", i Sara przeważnie usypia w taki sposób - opowiada Tobias. Rodzice kupili córce projektor i wyświetlają jej kolorowe gwiazdki na suficie. To ją uspokaja. - Nasza piękna księżniczka cały czas się uśmiecha i jest bardzo ciekawa świata. Jesteśmy w niej zakochani. Jest dla nas najpiękniejszym bobasem na świecie - mówi mama.

Sara jest spokojnym dzieckiem, bardzo rzadko płacze i nie budzi się w nocy. - Tak że mama jest też wyspana. Powiem szczerze, że moglibyśmy mieć teraz jeszcze drugie dziecko - przyznaje Justyna. Szczęśliwej rodzinie życzymy kolejnego pięknego bobaska, dużo radości z bycia rodzicami i jak najwięcej zdrówka.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: PewexTreść komentarza: Żarty, dalej na kasę czekają...Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:23Źródło komentarza: Droga krajowa nr 45 w rejonie Krapkowic, jeszcze długo będzie nieprzejezdnaAutor komentarza: joTreść komentarza: chcieliście rudego to macie rudego!!!on nigdy nie spelnia danego słowa!!!także nie łuddżcie się niczego nie zrobi!!!Data dodania komentarza: 21.11.2024, 04:19Źródło komentarza: Droga krajowa nr 45 w rejonie Krapkowic, jeszcze długo będzie nieprzejezdnaAutor komentarza: PIKTreść komentarza: Kiedy opieka nad swoimi rodzicami staje się czynnością, która przekracza nasze możliwości udzielenia właściwej pomocy a jednocześnie szpital już w niczym nie pomoże to wtedy zaczynamy szukać pomocy wśród ludzi którzy pracują w hospicjach.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 01:26Źródło komentarza: I Ty możesz wspomóc kłodnickie hospicjum św. Anny. Weź udział w wyjątkowym koncercieAutor komentarza: Zaniepokojony były mieszkaniecTreść komentarza: Tam powstanie teraz mega żabka czyli ropuchaData dodania komentarza: 20.11.2024, 23:57Źródło komentarza: Co dalej z Biedronką przy Łokietka w Kędzierzynie-Koźlu? Jest oficjalny komunikat sieciAutor komentarza: KoźlaninTreść komentarza: Co za mało ich tam jest ?Data dodania komentarza: 20.11.2024, 22:59Źródło komentarza: Praca dla podinspektora ds. przeprowadzania postępowań w Wydziale Zamówień Publicznych Urzędu MiastaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Do kogo pretensje, kto ich wybrał? - pech polega na tym że powódź przyszła po wyborach, tyle lat ta ekipa nieudaczników okupuje stołki a mieszkancy narzekają głosują na to badziewie. Proponuję pojechać do Strzelec opolskich i porównać jak miasto rozkwita a ten grajdoł Krapkowice zostały na koncu lat 80.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 22:25Źródło komentarza: Droga krajowa nr 45 w rejonie Krapkowic, jeszcze długo będzie nieprzejezdna
Reklama
słabe opady śniegu

Temperatura: 2°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1002 hPa
Wiatr: 21 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna