Serwal afrykański (sawannowy) to jeden z najpiękniejszych i najzwinniejszych dzikich kotów. Jest nazywany kuzynem geparda. To doskonały łowca. Siódmy na liście najszybszych zwierząt lądowych na świecie; w biegu osiąga prędkość do 80 km/h, co plasuje go na drugim - po gepardzie - miejscu wśród najszybszych kotów na świecie. Stosunkowo łatwo można go oswoić.
Jak informowano 16 maja w reńskim samorządzie, zwierzę z Długomiłowic jest oswojone, jednak płochliwe, co może utrudnić jego odnalezienie. Wyróżniającym się elementem wyglądu zwierzęcia są czerwone szelki, które miał na sobie w momencie ucieczki. Dzięki temu powinno być łatwiej go rozpoznać w okolicy.
Chociaż serwal z Długomiłowic jest oswojony, przestrzegano, by pod żadnym pozorem nie zbliżać się do niego. Może być bowiem zestresowany, wystraszyć się i uciec. Apelowano, by w przypadku natknięcia się na zwierzę, natychmiast powiadomić o tym fakcie jego właściciela.
Nazajutrz po ogłoszeniu ucieczki Lambo egzotyczny kot, który stał się sensacją, był nadal poszukiwany przez właściciela i mieszkańców wsi.
Informacja o zaginięciu serwala odbiła się szerokim echem - wieść o jego ucieczce dotarła do mediów ogólnopolskich. Mimo tak dużego rozgłosu, serwal 17 maja pozostawał nieuchwytny.
Właściciel przeszukał okolice, sprawdzając różne miejsca, gdzie kot mógłby się schronić.
Lambo pochodzi z hodowli w Rybniku. Mieszka z nami, od kiedy miał osiem tygodni. Jest bystry i sprytny, a jego ucieczka nastąpiła najprawdopodobniej przez okno - wyjawia właściciel zwierzęcia, pan Arkadiusz; wraz z rodziną mieszka w Długomiłowicach. W domu mają jeszcze trzy "normalne" koty. - Prawdopodobnie Lambo, bawiąc się, łapą trącił klamkę i przez otwarte okno wyskoczył na zewnątrz. Kiedy rankiem zeszliśmy do niego z jedzeniem, nie było go. Taki spryciarz - dodaje.
Podejrzewa, że serwal może znajdować się w promieniu kilku kilometrów od domu, gdzie jest dużo zalesionych terenów i pól. Jest to pierwszy raz, gdy Lambo uciekł; wszyscy mają nadzieję, że wkrótce się odnajdzie.
Kiedy rozmawiamy, dowiadujemy się, że jedyne jak dotąd zgłoszenie o zauważeniu zwierzęcia, które mogło przypominać serwala, spłynęło z Gogolina. Okazało się jednak nietrafne.
Na noc rodzina pozostawiła otwarte okna i drzwi, mając nadzieję, że serwal wróci. To również nie przyniosło zamierzonego rezultatu.
Szukałem Lambo do czwartej rano z latarką, ale też bez skutku - mówi pan Arkadiusz.
Przygotowano żywołapkę. Taka klatka-pułapka, która nie wyrządza krzywdy zwierzęciu, sprawdza się przy poszukiwaniach zaginionych zwierząt. Chociaż istnieje ryzyko złapania innych kotów, istnieje nadzieja, że to Lambo znajdzie się w żywołapce.
Egzotyczne zwierzę stało się częścią życia rodziny z sołectwa w gminie Reńska Wieś. A także poniekąd jego mieszkańców, wszak widywany był często na spacerach z właścicielem. Ma on nadzieję na szybki powrót zwierzęcia do domu. - Jesteśmy dobrej myśli, że jest gdzieś niedaleko i wkrótce wróci - podkreśla posiadacz egzotycznego kota.
Wciąż prosi o kontakt każdego, kto zobaczy nietypowe zwierzę (tel. 666 162 877), dziękując jednocześnie wszystkim za dotychczasową pomoc i wsparcie.
Trzymamy kciuki za szczęśliwe zakończenie tej historii.
Napisz komentarz
Komentarze