Przed nami ostatnia kolejka sezonu zasadniczego siatkarskiej PlusLigi, która zdecyduje nie tylko o końcowym układzie tabeli i parach w pierwszej rundzie play-off, ale też o tym, która z drużyn zajmie ostatnie wolne miejsce w najlepszej ósemce i będzie miała szansę bić się o medale.
Po 29. kolejkach pierwsze miejsce zajmuje Jastrzębski Węgiel (72 pkt.) i ma dwa punkty przewagi na Aluronem CMC Wartą Zawiercie (70 pkt.). Tak więc lider może się jeszcze zmienić. Pewny trzeciej lokaty jest Projekt Warszawa (66 pkt.), a czwartej Asseco Resovia Rzeszów (56 pkt.). O piątą i szósta pozycję rywalizują Trefl Gdańsk (54 pkt.) i Bogdanka LUK Lublin (52 pkt.). Pewna gry w play-off jest już siódma obecnie PSG Stal Nysa (43 pkt.). O ósmą lokatę w ostatniej kolejce zawalczą: Indykpol AZS Olsztyn (42. pkt.), PGE Skra Bełchatów (39 pkt.) oraz Grupa Azoty ZAKSA (39 pkt.). Szansę stracili siatkarze Barkomu Każany Lwów, którzy 4 kwietnia przegrali 2:3 ze zdegradowaną do pierwszej ligi Eneą Czarnymi Radom.
Zatem jakie szanse mają wicemistrzowie Polski, aby znaleźć się w ósemce? Można odpowiedzieć krótko: iluzoryczne. ZAKSA potrzebuje cudu, a właściwie trzech cudów, aby tak się stało. Po pierwsze zespół z Kędzierzyna-Koźla musi wygrać za trzy punkty w Jastrzębiu Zdroju. Po drugie akademicy z Olsztyna muszą we własnej hali przegrać za trzy punkty ze Ślepskiem Malow Suwałki. I po trzecie, grająca przed własną publicznością, Skra Bełchatów może zdobyć maksymalnie dwa oczka w pojedynku z Barkomem Każany Lwów. Scenariusz mało realny, ale jak mawiał klasyk: „dopóki piłka w grze”.
Mecz Jastrzębskiego Węgla z Grupą Azoty ZAKSA odbędzie się w sobotę 6 kwietnia o godz. 14.45. Przed rozpoczęciem sezonu 2023/2024 chyba wszyscy widzieli te dwa zespoły w gronie faworytów do mistrzostwa Polski. Jednak splot przeróżnych sytuacji spowodował, że kędzierzynianie spisali się poniżej oczekiwań. Jeśli podopieczni trenera Adama Swaczyny przegrają ten pojedynek, a nawet wygrają 3:2, to stracą szansę na ósemkę. Jeśli zwyciężą 3:0 lub 3:1 to z niecierpliwością będą czekać na wynik starcia Indykpolu ze Ślepskiem (6 kwietnia, godz. 17.30). Jeśli okaże się on korzystny dla kędzierzynian, to wciąż czeka ich nerwówka do niedzielnego starcia Skry z Barkomem (7 kwietnia, godz. 17.30).
Jeśli ZAKSY nie będzie w ósemce, to pozostanie jej gra o miejsca 9-10 lub 11-12, co będzie najsłabszym wynikiem klubu z Kędzierzyna-Koźla w historii jego rozgrywek w ekstraklasie. Do tej pory najgorzej było w sezonie 2005/2006, gdy nasza drużyna uplasowała się na ósmym miejscu.
Napisz komentarz
Komentarze