W imprezie uczestniczyło ponad 170 zawodników. Wśród nich Grzegorz Kubiak - jeździec legenda, kilkunastokrotny medalista mistrzostw Polski, w tym ośmiokrotny złoty medalista, uczestnik igrzysk w Atenach. Dwukrotny finalista pucharu świata, uczestnik mistrzostw świata, wielokrotnie mistrzostw Europy. A także były trener Pawła Marcinkowskiego, prezesa LKJ "Na Wyspie" w Kędzierzynie-Koźlu.
Pan Grzegorz wziął udział w zawodach regionalnych w kilku konkurencjach. Bardzo nam miło, że zagościł u nas zawodnik z takimi osiągnięciami - mówi Paweł Marcinkowski.
Aż 190 koni, 174 zawodników, około 620 przejazdów przez parkur w ciągu trzech dni.
Nigdy tyle koni w Zakrzowie nie było - mówi Paweł Marcinkowski. - Pracowałem pół roku, aby pokazać, że jednak da się zorganizować tak dużą imprezę jeździecką. I to pomimo trudności, jakie nas spotykały. Mianowicie TIR z boksami mobilnymi, które miały pomieścić około 90 koni, tak aby stacjonowały w Zakrzowie, został zablokowany na trasie przez protestujących rolników i musiał zawrócić - relacjonuje prezes LKJ "Na Wyspie".
Organizatorzy byli w stanie zabezpieczyć lokum dla około 40 koni. Co z pozostałymi 50?
Stanęliśmy przed trudną decyzją: albo odwołać zawody, albo liczyć na pomoc innych - mówi Marcinkowski.
Na szczęście pomocną dłoń wyciągnął Klub Sportowy Europa z Zakrzowa. Przyjął do siebie część zawodników, przygotował boksy i stajnię dla koni. Część koni znalazła też schronienie w LKJ Pegaz Zakrzów (24 boksy).
Cieszy, że kluby na Opolszczyźnie wspierają się nawzajem. Istnieje zdrowa konkurencja, w duchu fair play - podkreśla rozmówca.
Zawodnicy, którzy przyjechali do Zakrzowa na zawody ogólnopolskie, reprezentowali Kołobrzeg, Białystok, Lublin, Kraków czy Wrocław. U nas zdobywali punkty kwalifikacyjne do Halowych Mistrzostw Polski, które odbędą się w Lesznie w dniach 12-14 kwietnia. Również zawodniczka naszego rozmówcy - Julia Balawender - zdobyła trzecie oczko do tych mistrzostw, zatem LKJ "Na Wyspie" też będzie miał swoją reprezentantkę na tak ważnych zawodach.
Organizacja zawodów wysokiej rangi to wielkie wyzwanie logistyczne. Wydarzenie nie doszłoby do skutku bez pomocy sponsorów. Naszego rozmówcę w przygotowaniach imprezy bardzo mocno wsparły Kaja Sabok i Agrypina Piekacz, prowadzące Klub Sportów Konnych Volmar Smarchowice Wielkie.
Duży wkład w organizację naszych zawodów miał dzierżawca Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zakrzowie Zygmunt Dziemba. Dziękujemy mu za współpracę i zaufanie. Słowa wdzięczności kierujemy też do samorządu województwa opolskiego za wsparcie finansowe imprezy. Na naszym wydarzeniu gościli wicemarszałek województwa opolskiego Zbigniew Kubalańca i radny wojewódzki Robert Węgrzyn. Dziękujemy też gminie Polska Cerekiew i wszystkim, którzy przyczynili się do przeprowadzenia zawodów - zaznacza Paweł Marcinkowski.
Sezon halowy dobiega końca. W Zakrzowie nie ma hipodromu zewnętrznego do przeprowadzania zawodów otwartych. Kolejne duże imprezy jeździeckie rangi regionalnej i ogólnopolskiej odbędą się tu jesienią. Z wynikami zawodów można się zapoznać na stronie zawodykonne.com.
Napisz komentarz
Komentarze