Ze zgłoszenia, które wpłynęło we wtorek 27 lutego około godziny 17.30 do dyżurnego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu, nie wynikało jasno, że coś się pali.
Do zadymienia doszło chwilę po rozpaleniu w piecu. Kilka dni wcześniej w domu był kominiarz, który wyczyścił przewód kominowy. Okazało się, że nie do końca, bo zapaliła się nagromadzoną sadza. Lokatorka na szczęście w porę opuściła budynek, unikając zaczadzenia.
Napisz komentarz
Komentarze