O drużynie Grupy Azoty ZAKSA przed nowym sezonem pisaliśmy tutaj:
Kto będzie najgroźniejszym rywalem siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla do zdobycia mistrzostwa Polski? Zapewne obrońca tytułu Jastrzębski Węgiel, który jednak dość mocno przebudował skład. Odeszli dwaj Francuzi z podstawowego składu: atakujący Stephen Boyer i przyjmujący Trevor Clevenot, a także rozgrywający Eemi Tervaportti i atakujący Jan Hadrava, o których mówiło się, że to najmocniejsza podwójna zmiana w całej PlusLidze. Niewątpliwym wzmocnieniem mistrzów będą: Norbert Huber – pozyskany z ZAKSY, oraz atakujący reprezentacji Francji – Jean Patry z Allianz Milano. Ciekawe są też transfery: chorwackiego przyjmującego Marko Sedlacka z Top Volley Cisterna oraz reprezentanta Kanady Ryana Sclatera, który ostatni rok spędził w Emiratach Arabskich.
Zakusy na wielki finał mają też w Rzeszowie. Kadrowo Asseco Resovia wygląda znakomicie, gdyż do bardzo mocnego już składu (Fabian Drzyzga, Torey DeFalco, Klemen Cebulj, Jakub Kochanowski, Paweł Zatorski) dołączyli jeszcze: Karol Kłos z PGE Skry Bełchatów, Stephen Boyer z Jastrzębskiego Węgla i kolejny reprezentant Francji - Yacine Louati, który ostatnio grał w lidze tureckiej.
Silna, podobnie jak w poprzednim sezonie, będzie ekipa Aluronu CMC Warty Zawiercie. Zespół stracił co prawda swoją gwiazdę Urosa Kovacevicia (będzie grał w Rosji), ale w jego miejsce pozyskał Trevora Clevenota. Do tego doszli reprezentanci Polski: środkowy Mateusz Bieniek z PGE Skry Bełchatów i atakujący Karol Butryn z Indykpolu AZS Olsztyn, utalentowany Kanadyjczyk, przyjmujący Samuel Cooper oraz libero reprezentacji Australii Luke Perry, który był najlepszym przyjmującym PlusLigi poprzedniego sezonu w barwach Trefla Gdańsk.
Mocny będzie Projekt Warszawa, który utrzymał większość składu, a zmiany w drużynie można śmiało zapisać na duży plus. W miejsce atakującego z Holandii Nielsa Klapwijka pozyskano Bartłomieja Bołądzia z Trefla Gdańsk. 31-latek niedawno wywalczył z reprezentacją Polski awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu i zapewne będzie jednym z liderów zespołu. Projekt ściągnął też znakomitego Srećko Lisinaca. Serbski środkowy wraca do PlusLigi po pięciu sezonach spędzonych w Itasie Trentino.
Pozostałe drużyny będą walczyły o czołową ósemkę i możliwość gry w play-off. W tej rywalizacji będzie się liczył Indykpol AZS Olsztyn, który pozyskał jednego z najlepszych atakujących na świecie, reprezentanta Brazylii Alana Souzę oraz solidnych przyjmujących: Nicolasa Szerszenia z LUK-u Lublin i Manuela Armoę z Argentyny.
Swój wynik z poprzedniego sezonu będą chcieli powtórzyć, a może i poprawić, siatkarze z Nysy. W Stali pojawiało się kilka nowych twarzy, a atakujący Maciej Muzaj, przyjmujący Wojciech Włodarczyk i libero Kamil Szymura powinni grać pierwsze skrzypce w drużynie prowadzonej przez trenera Daniela Plińskiego.
Wielką niewiadomą będzie Skra Bełchatów, która przeszła największe wietrzenie szatni. Klub, który miał spore problemy finansowe, opuściło aż 13 zawodników. Na szczęście ten zasłużony dla polskiej siatkówki podmiot nadal będzie grał w PlusLidze, a skompletowany zespół powinien zawalczyć o ósemkę. Pozostał mózg drużyny, czyli rozgrywający reprezentacji Polski Grzegorz Łomacz, a wśród nowych zawodników popularnych "pszczółek" na uwagę zasługują takie nazwiska, jak choćby: Łukasz Wiśniewski, Dawid Konarski, Mateusz Mika, Benjamin Diez, Bartłomiej Lipiński czy wypożyczony z ZAKSY Mateusz Poręba. Czy z tej mąki trener Andrea Gardini upiecze dorodny chleb? Przekonamy się niebawem.
Niejedną niespodziankę mogą sprawić siatkarze Trefla Gdańsk (choć Bartłomieja Bołądzia i Luke'a Perry'ego, którzy odeszli, trudno będzie zastąpić), Ślepska Malow Suwałki (ciekawe transfery reprezentantów: Słowenii Zigi Sterna i Argentyny Joaquina Gallego) i Bogdanki LUK Lublin (powrót do PlusLigi przyjmującego Alexandre Ferreiry i debiut w Polsce reprezentacyjnego libero Brazylii Thalesa Hossa), a także Czarnych Radom (trafiło tu dwóch reprezentantów Serbii: rozgrywający Vuk Todorović i atakujący Nikola Meljanac).
Trudne zadanie przed beniaminkiem z Częstochowy, który będzie walczył o utrzymanie. Niezbyt mocne wydają się też składy: KGHM Cuprumu Lubin, GKS-u Katowice i Barkomu Każany Lwów, który w tym sezonie swoje mecze „domowe” rozgrywać będzie w Wieluniu. Choć już poprzednie sezony pokazały, że żadnej drużyny nie można lekceważyć, bo PlusLiga jest silna i wyrównana. To gwarantuje ciekawe rozstrzygnięcia, wysoki poziom sportowy i wielkie emocje. Do zobaczenia w halach!
Napisz komentarz
Komentarze