Reklama
czwartek, 23 stycznia 2025 00:13
Reklama
Reklama
Reklama

W ogrodzie w Solarni poczujesz się jak w raju

Przy ogrodzie cały czas są plany. Tu jakiś pomysł, tam poprawka - mówi Justyna Garbas. Z mężem Andrzejem i trójką dzieci prowadzi przydomowy ogród, w którym można się poczuć niemal jak w raju.
W ogrodzie w Solarni poczujesz się jak w raju

Autor: M

Impulsem do naszej rewizyty w tym miejscu były okazałe hortensje bukietowe, które robią furorę w internecie. Chcieliśmy też porozmawiać z właścicielami ogrodu o zmianach, jakie wprowadzili od momentu, gdy trzy lata temu opisywaliśmy ich pasję. Justyna i Andrzej Garbasowie mieszkają w Solarni od dziewięciu lat. Ona pochodzi z Dziergowic, on jest rodowitym mieszkańcem Solarni. Mają po 36 lat. Razem uczyli się w podstawówce w Dziergowicach, gdzie się w sobie zakochali. Marzył im się dom ze stawem i ogrodem. Poza dziećmi, które dają im największą radość, właśnie ogrodnictwo stawiają na jednym z kolejnych miejsc. Zanim na pustej działce przy ulicy Raciborskiej zaczęli wznosić dom, a następnie ogród, przez dziesięć lat pracowali wspólnie w Holandii. Tam urzekła ich mnogość ogrodów i centrów ogrodniczych. Pani Justyna nadal realizuje się - jak to określała w materiale sprzed trzech lat - na pełnym etacie jako matka, projektant ogrodu i ogrodnik w jednej osobie.

Miś cieszy oczy

Oczko wodne powstało, gdy ich najstarszy syn - dziś ośmiolatek - miał roczek. Pierwszą rośliną posadzoną w ogrodzie była wierzba mandżurska, którą pani Justyna otrzymała w prezencie od ojca. Azalie, klony palmowe, miskant chiński, różaneczniki, paciorecznik, hortensja zwykła, ogrodowa, drzewiasta, a także jej odmiana bukietowa, tak bardzo przyciągająca wzrok, a jednocześnie wymagająca sporych dawek wody i przycinania wiosną. Zwłaszcza odmiany Polar Bear czy Vanille Fraise. Trudno spotkać w naszych okolicach okazy osiągające takie rozmiary jak u państwa Garbasów - krzewy pną się na wysokość trzech metrów.

- Szczególnie wysokie są okazy posadzone siedem lat temu przy oczku wodnym. Przy garażu mamy hortensje pięcio- i sześcioletnie - precyzuje pani Justyna. Jest ich w sumie ponad dwadzieścia.

Są i krzewy owocowe. Czerwona i czarna porzeczka, malina, poziomka. I nowe sadzonki truskawek - poprzednie zjadły sarny.

W miarę rozbudowy w ogrodzie stanęła altana kryta słomą, murek z niebieskimi okiennicami i kamieniste ścieżki. Prace w ogrodzie zaczynają się w marcu, kiedy ziemię często pokrywa jeszcze warstwa śniegu. Najbardziej kolorowo jest w maju. Jesienią sadzi się nowe cebulki i sieje trawę. Przed pierwszym śniegiem prace zamierają. Każdego roku ogrodnicy z Solarni wyznaczają sobie nowe zadania.

- Pracy każdego roku coraz więcej - uśmiecha się pan Andrzej. Ostatnio za garażem powstał miniskansen - kuchnia w stylu retro. W tej chwili trwają ostatnie prace przy budowie skalniaka. Stanęła też kolejna altana. Jeszcze w tym roku Garbasowie chcą stworzyć murowany grill, wędzarnię i piec do pizzy.

Pracy coraz więcej

- Przy ogrodzie cały czas są plany. Tu jakiś pomysł, tam poprawka. W tym roku powstało dużo nowych chodników. Jest też wybrukowane miejsce do wypoczynku przy placu zabaw. I trawnik z przodu domu - mówi pana Justyna.

Matka natura lubi płatać figle. Życie ogrodnika usiane jest niepowodzeniami. W tym roku sporo strat wyrządziły burze i wichury, które wiosną nawiedziły okolice. Wiatr nie oszczędził ozdobnych pni drzew dla ptaków. Nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło. W ich miejsce stanął okaz, na który pani Justyna czekała co najmniej pięć lat, czyli judaszowiec kanadyjski. Susza również dała się im we znaki. Skoro już o ósmej rano praży słońce, pobudka o piątej, by podlewać, jest czymś naturalnym. Podobnie późnym wieczorem. Sześć-siedem godzin dziennie zajmuje pani Justynie nawadnianie roślin. Na szczęście problem z niskim ciśnieniem wody już u nich nie występuje, bo zaopatrzyli się w pompę.

Pani Justyna przewodzi pracom. Męskie zajęcia to domena jej męża. Dotyczy to również prac dla sołectwa. Zadaniem pana Andrzeja w tym roku jest budowa nowego szkieletu korony dożynkowej, który wykona razem z kolegą Krzysztofem Maciejskim. Zebrania w sprawie korony panie przeprowadzają w ogrodzie Garbasów. Potem przeniosą się do domu spotkań mniejszości niemieckiej. Ubiegłoroczna korona z Solarni reprezentowała parafię Dziergowice podczas dożynek diecezjalnych w Rudach, wzbudzając duże zainteresowanie wśród zwiedzających.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: AlinaTreść komentarza: Ależ ja podziwiam Pana Owsiaka za perfekcyjnie zorganizowany biznes. Jestem pewna, że nie można Mu zarzucić żadnych przestępstw przeciwko prawu. Moje uwagi dotyczą raczej odsłonięcia mechanizmów jak to wszystko się kręci. Np genialne oklejanie serduszkami darczyńców i niech się wstydzą wszyscy, którzy serducha przyklejonego nie mają. Np udostępnianie darmowo w mediach lokalnych i ogólnokrajowych czasu antenowego. Wspomaganie przez gminy bezpłatnie obsługi imprezy przez pracowników w czasie ich godzin pracy. itp, itd. Żadna inna organizacja czy fundacja nie ma takiego bezpłatnego wspomagania.Data dodania komentarza: 22.01.2025, 21:04Źródło komentarza: 33. finał WOŚP w Kędzierzynie-Koźlu. Będą koncerty, kwesta, licytacje i inne atrakcje A Autor komentarza: AnetaTreść komentarza: Mogę powiedzieć, że doktor Wątuła Tomasz, były prezydent miasta, który nadal jest lekarzem, niczego nie zatrzymuje! Nadal robi nielegalne rzeczy, najwyraźniej uważa, że ​​nikt mu nie może powiedzieć, że może robić, co chce i gdzie chce! Najwyraźniej nie boi się też więzienia ani procesu. Teraz pracuje w szpitalu w mieście Rawicz , I wyobraźcie sobie, że kieruje także oddziałem terapeutycznym, pracuje jako lekarz na oddziale geriatrycznym, a także na oddziale ZOL. Wyobraź sobie, że pracujesz 3 dni w tygodniu na trzech stanowiskach! Wykonanie tego efektywnie jest fizycznie niemożliwe! !! Moja babcia była na oddziale geriatrycznym, gdzie oficjalnie leczył ją doktor Wątuła ,ale w rzeczywistości okazało się, że po prostu zmusza lekarza z Białorusi, który nawet nie ma prawa wykonywania zawodu lekarza , być lekarzem, aby leczył za niego ludzi! Ten lekarz sam leczy ludzi, umawia się na wizyty, bada ludzi, robi wypisy pod nazwiskiem doktora Wąntuła, kiedy nawet nie jest w pracy. I doktor Wątuła, najwyraźniej otrzymuje za to pieniądze, wszystko mu się podoba, bo praca jest wykonywana, ale on nie pracuje! Tak więc doktor Wątuła znalazł pracę, zmusza innych do pracy dla niego, a sam otrzymuje przywileje! Myślę, że na oddziale terapeutycznym jest podobnie! Byłam zszokowana, gdy dowiedziałam się o tym wszystkim, a potem przeczytałam o nim w Internecie! Jak kierownictwo szpitala mogło w ogóle wyznaczyć taką osobę na stanowisko kierownicze!? Co oni myśleli? Osoba ta w dalszym ciągu dopuszcza się czynów niezgodnych z prawem, ukrywając się za maską życzliwej i współczującej osoby! Przyzwyczaiłam się do sprawdzania osób, którym powierzam swoje zdrowie i zdrowie mojej rodziny! I bardzo się zdenerwowałam, gdy dowiedziałam się, jak działa doktor Wątuła i jak od niego zależy zdrowie i życie chorych ludzi !Data dodania komentarza: 22.01.2025, 21:01Źródło komentarza: Tomasz Wantuła, były prezydent miasta, oraz jego zastępca zostali uznani za winnych złamania prawaAutor komentarza: AnetaTreść komentarza: Mogę powiedzieć, że doktor Wątuła Tomasz, były prezydent miasta, który nadal jest lekarzem, niczego nie zatrzymuje! Nadal robi nielegalne rzeczy, najwyraźniej uważa, że ​​nikt mu nie może powiedzieć, że może robić, co chce i gdzie chce! Najwyraźniej nie boi się też więzienia ani procesu. Teraz pracuje w szpitalu w mieście Rawicz , I wyobraźcie sobie, że kieruje także oddziałem terapeutycznym, pracuje jako lekarz na oddziale geriatrycznym, a także na oddziale ZOL. Wyobraź sobie, że pracujesz 3 dni w tygodniu na trzech stanowiskach! Wykonanie tego efektywnie jest fizycznie niemożliwe! !! Moja babcia była na oddziale geriatrycznym, gdzie oficjalnie leczył ją doktor Wątuła ,ale w rzeczywistości okazało się, że po prostu zmusza lekarza z Białorusi, który nawet nie ma prawa wykonywania zawodu lekarza , być lekarzem, aby leczył za niego ludzi! Ten lekarz sam leczy ludzi, umawia się na wizyty, bada ludzi, robi wypisy pod nazwiskiem doktora Wąntuła, kiedy nawet nie jest w pracy. I doktor Wątuła, najwyraźniej otrzymuje za to pieniądze, wszystko mu się podoba, bo praca jest wykonywana, ale on nie pracuje! Tak więc doktor Wątuła znalazł pracę, zmusza innych do pracy dla niego, a sam otrzymuje przywileje! Myślę, że na oddziale terapeutycznym jest podobnie! Byłam zszokowana, gdy dowiedziałam się o tym wszystkim, a potem przeczytałam o nim w Internecie! Jak kierownictwo szpitala mogło w ogóle wyznaczyć taką osobę na stanowisko kierownicze!? Co oni myśleli? Osoba ta w dalszym ciągu dopuszcza się czynów niezgodnych z prawem, ukrywając się za maską życzliwej i współczującej osoby! Przyzwyczaiłam się do sprawdzania osób, którym powierzam swoje zdrowie i zdrowie mojej rodziny! I bardzo się zdenerwowałam, gdy dowiedziałam się, jak działa doktor Wątuła i jak od niego zależy zdrowie i życie chorych ludzi !Data dodania komentarza: 22.01.2025, 20:57Źródło komentarza: Tomasz Wantuła, były prezydent miasta, oraz jego zastępca zostali uznani za winnych złamania prawaAutor komentarza: hihiTreść komentarza: ale ta Pani ma ładne oczyData dodania komentarza: 22.01.2025, 18:45Źródło komentarza: Kibice ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wspierają nasze schronisko dla zwierzątAutor komentarza: lolTreść komentarza: ale jaja mam autyzm!!!Data dodania komentarza: 22.01.2025, 18:45Źródło komentarza: Salwy śmiechu w Kameleonie. Królował stand-up. ZDJĘCIAAutor komentarza: XxxTreść komentarza: Pablito mentalnie to chyba w głębokim prl-u siedzisz. Państwo nie jest od kupowania sprzętu do szpitali, tylko od płacenia za świadczenia zdrowotne.Data dodania komentarza: 22.01.2025, 18:16Źródło komentarza: 33. finał WOŚP w Kędzierzynie-Koźlu. Będą koncerty, kwesta, licytacje i inne atrakcje
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Kędzierzyn-Koźle

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Moja Gazetka - strona główna