Choć nasz zespół wygrał pierwsze starcie w Kędzierzynie-Koźlu 3:1, to stoi przed nim niezwykle trudne zadanie, ponieważ w składzie włoskiego klubu są wielkie gwiazdy, na czele z Wilfredo Leonem, Kamilem Semeniukiem czy Simonem Giannellim, najlepszym rozgrywającym ostatnich mistrzostw świata.
- To jest Perugia, drużyna, która w tym sezonie miała serię 33 zwycięstw. Może się zdarzyć, że nawet jeśli zagramy najlepszą siatkówkę, przegramy za trzy punkty. W żadnym wypadku nie możemy sięgać po szampany – mówił po pierwszym meczu z Perugią atakujący ZAKS-y Łukasz Kaczmarek.
Pierwszy mecz na korzyść Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, ale tutaj jeszcze nic nie jest pewne! - przekonywał z kolei Kamil Semeniuk, obecny przyjmujący Perugii, a przez wiele sezonów zawodnik i jeden z liderów ZAKSY.
To już siódmy półfinał Ligi Mistrzów w historii klubu z Kędzierzyna-Koźla! Czy po raz trzeci z rzędu nasi siatkarze zameldują się w wielkim finale? Wszystko okaże się w czwartek (6 kwietnia) późnym wieczorem.
Ekipa ZAKSY Kędzierzyn-Koźle jest już w drodze do Perugii. Około godziny 13.00 nasi siatkarze powinni dotrzeć na miejsce. Trzymajmy kciuki, aby powtórzyli wielki sukces z zeszłego roku i kolejny raz awansowali do finału siatkarskiej Ligi Mistrzów!
Napisz komentarz
Komentarze