Zaniepokojony wycinką, czytelnik zastanawia się również, czy - nawet jeśli chore - drzew nie udało się uratować. Odpowiedź jest jednoznaczna, jeśli rzucić okiem na kiepski stan drzew. Były one wypróchniałe, miały pęknięte konary.
W sumie pod przysłowiowy topór poszło pięć klonów.
- O wycinkę wnioskował sołtys i mieszkańcy zaniepokojeni o bezpieczeństwo spacerowiczów, użytkowników ścieżki. Jedno z drzew zagrażało też budynkowi. Pracownik starostwa potwierdził diagnozę specjalistów przed wydaniem decyzji zezwalającej na wycinkę - mówi Tomasz Kandziora, wójt gminy Reńska Wieś.
Przyroda nie znosi próżni. Jak nas zapewniono w reńskowiejskim urzędzie w okolicy dworca i ścieżki rowerowej w Reńskiej Wsi w tym roku ma zostać posadzonych kilkadziesiąt nowych drzew. Środki na ten cel wygospodarowano w funduszu sołeckim.
- Również jako gmina mamy kilka pomysłów na upiększenie tego terenu. Myślę więc, że rekompensata przyrodnicza na pewno będzie spora - zapewnia wójt Kandziora.
Napisz komentarz
Komentarze